» Pt kwi 16, 2010 19:13
Re: MAM problem, POMOCY!!!
Kurcze, współczuję sytuacji.
Ja mam teorię, że koty po prostu czasem od razu przypadną sobie do gustu, czasem docieranie się trwa długo, czasem bardzo długo, a czasem zdarzają się sytuacje, że się nie da.
Ja mam stadko 5 szt., 4 szt są ze sobą długo i żyją raczej w zgodzie, piąty przybył w zeszłym roku, na początku nie było wesoło, Tygrys moja najstarsza kocica bardzo tępiła "nowego", kilka razy dziennie, za byle co (bo blisko niej podszedł, bo źle spojrzał, bo był pierwszy przy miskach) zaganiała go z wrzaskiem pod łóżko, nie raz mu się dostało pazurem, ale po jakimś czasie ustalili sobie jakieś układy, fakt że Jasio musi Tygrysicy ustępowac przy miskach ale jest ok, nie ma już wrogości ani awantur.
Jak biorę tymczasy to jest różnie, z niektórymi się lubią od razu a z niektórymi nie.
A taka agresja przeniesiona na innego kota to też znam, kilka dni była u nas kotka mojej mamy, z którą strasznie się żarły Tygrys i Ciunek (obie kocice), potem ta kotka wróciła już do siebie, ale Ciunkowi nerwy nie przeszły zaczęła się wyżywać na Micku z którym dotychczas żyła w zgodzie, trwało to z 3 tygodnie ale potem jakoś wszystko wróciło do normy.
Ile czasu ta sytuacja u ciebie trwa? Może jeszcze się dogadają tylko trzeba im czasu.
Koty bywają bardzo delikatne psychicznie, czasem tylko mała zmiana wywołuje u nich duży rozstrój nerwowy.
Nie wiem co jeszcze można Ci doradzić, oprócz tego co wyżej napisano, o Feliwayu, kroplach Bacha, no i czas, na pewno trzeba im dać czas i dopieszczać kazdego żeby nikt nie był zazdrosny.