Wszystko w porządku.Dziękuję,że pytasz.
!7 Lipca minęłaby 4 rocznica przybycia Plameczki.Miesiące mijają ,a ja nie mogę przestać o niej myśleć,mam nawet tapetę na pulpicie z jej zdjęciem.Ostatnio podczas porządków znalazłam kroplówki,który używaliśmy przy leczeniu Plameczki...i oczywiście rozkleiłam się
Bardzo brakuje mi ciepła,które mi dawała.Więź,która nas łączyła była tak niesamowita,że pewnie już niczego podobnego nie zaznam.To była naprawdę wyjątkowa kotka.Mam co prawda jeszcze jedna kotkę-Pufę (Brytyjka)ale ona nie lubi kontaktu fizycznego,zawsze trzyma dystans.Dlatego chciałabym przygarnąć kolejnego kota,ale póki co nie możemy dojść do porozumienia z mężem. Nie chodzi o to,że nie pozwala na kolejne zwierze,ale zaczął stawiać warunki. Mieszkamy na czwartym piętrze i w związku z tym pojawia się problem.Mam zagwarantować,że kolejny kot nie będzie chodził po balkonie i po oknach,bo on nie chce się martwić.Nie chce również słyszeć,że przez kota nie będzie mógł otworzyć latem balkonu lub okna
Tak się cudownie złożyło,że zarówno Pufa jak i Plamka były "nisko piennymi"kotami,które w ogóle nie interesowały się balkonem,parapetami ani oknami,więc nigdy nie było problemu.Niestety nie jestem w stanie zagwarantować ,że inny kot będzie równie spokojny,niestety mąż nie chce słyszeć o siatkach w oknie-uważa,że to wyjątkowo obskurne i póki co brak mi argumentów