Strona 1 z 5

"Chcę cieszyć się życiem - pomóż mi w tym!" - NERKOWY Maciek

PostNapisane: Pon kwi 05, 2010 2:02
przez Prążek
Miało być póki co z górki, kocie choroby w miarę opanowane, nie zagrażające przynajmniej życiu kociaków
i chyba było za spokojnie...

Maciek, to kocurek nerkowy z tego wątku
viewtopic.php?f=1&t=101675
02.04 minęły 23 miesiące jak jest u mnie...

pojechałam 12.02 na kontrolne badania z Maćkiem
okazało się, że ma tak przekroczone wyniki mocznika i kreatyniny, że maszyna więcej nie pokazuje, zatrzymała się na 46,4-mocznik i 794 - kreatynina

lekarka pytała czy on w ogóle je i czy nie wymiotuje
a on normalnie jadł i pił, tak jak nerkowiec w jako takim stanie,
cały czas aktywny, cały czas chętny komuś skórę przetrzepać

zaczął byc nawadniany kroplówkami,
kryzys nastąpił w weekend marcowy
26 marca coraz bardziej słabł,
stwierdziłam, ze sie jednak nie poddam zaczęłam szukac po forum, korespondowac, zbierać porady i stał sie cud, po zastosoawniu leczenia forumowiczek, Maciek zaczął wracać do swiata żywych, zaczął jeść

odstawiłam furosemid, zaczęłam podawać dożylne kroplówki glukozy z duphalitem, Avilinem smarowałam pyszczek, żeby zleczyć nadżerki, podawałam famidyne i ulgastran, zakupiłam korę wiązu czerwonego, która okazała sie nie tym co trzeba, która miała zlikwidować nadżerki

wszystko konsultuję z lekarzem prowadzącym, nie leczę na własną rękę

chciałabym wzmocnić jeszcze jego nerki terapią firmy Heel u kotów z PNN, bo wiem, że poprawia stan nerek ale niestety koszty przerosły mnie już zupełnie

nie jestem w stanie udźwignąć finansowo całego leczenia,
bo oprócz Macieja mam jeszcze dwa nerkowe koty, oraz koty których nikt nie zechce bo chore i kociaki poszukujące domu...

Zwracam się więc o wsparcie finansowe leczenia Macieja...
bo to naprawdę niezwykły kot,
niesamowicie silny i mądry, przeżył na wolności jak się okazuje 11lat...
"a to jest kot co na gwizd reaguje, że słucha jak pies, że nie wolno tego czy tamtego, na odpowiednią intonację gwizdu wraca do pokoju, że dyskutuje, jak nie chce wrócić i tłumaczy, że zaraz wróci jak wszystkie sprawy załatwi..."

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Re: "Chcę cieszyć się życiem - pomóż mi w tym!" - Maciek

PostNapisane: Pon kwi 05, 2010 2:02
przez Prążek
Wpłaty od darczyńców:
Dorota 85,00zł
Walentyna 120,00zł
Joanna 50,00zł

wpłaty razem: 255zł


Wydatki:
Mirtor 46zł
Zioło kory wiązu czerwonego 70zł
Famidyna 7,70zł
Terapia firmy Heel u kotów z PNN
-coenzyme compositum 98zł
-ubichinon compositum 100zł
Nifuroksazyd 10,60zł
Taninal 6,70zł
Glukoza 3x0,5l 10zł
Strzykawki 2mlx 50szt 10zł
Igły różne 40szt. 5zł

wydatki razem: 364,00zł


Obrazek

"chyba się przeprowadzimy do gabinetu lekarskiego, bo on tam nabiera wigoru!

wczoraj w nocy(01.04) rozmawiałam prze tel., Maciek spokojnie siedzi przy kroplówkach dożylnych, a tu potrzeba nagła go zerwała i wyskoczył z podłączona kroplówka, chwyciłam butlę a on dopiero w nogi wyrwał wężyk z butelki, coś przy tym uszkadzając żyłę, bo już kroplówka nie leciała

stąd wizyta u lekarza, po nowy wenflon, samo zakładanie to trochę szarpaniny, natomiast kroplówka to zupełny relaks, zaglądanie, kizianie

od tego slinienia się odparzyło się futerko wokół pyszczka, zaschło futerko i jest tam łysy...

ale u lekarza przynajmniej mogłam umyć ryjek i odkleić posklejane futerko, umyłam troszkę ogonek bo cały obśliniony i posklejany, on na nim spał a się ślinił

poprzednim razem czyli w sobotę (27.03), o czym zapomniałam napisać, była u lekarza sexi sztuka, taka tłuściutka tri, zagadała go, a on jak młody Bóg, zaczął prężyć swoje chudziutkie ciałko, zagadywać, proponować małe "co nieco", ogonek do góry, kręciołek, żeby pokazać się z każdej strony, konwersacja trwała z kwadrans, aż Pani, niestety musiała już iść bo taxi po nią przyjechało...

a dziś przyjechali ludzie z kicią, która miała mieć jakiś zabieg, bidula zaczęła płakać, więc Maciucha nastawiła uszy i wybałuszyła gały, naprężyła "mięśnie" i mówi, ze idzie z odsieczą, musieliśmy trzymać, zamknęłam drzwi, żeby nie zwiał znów z wężykiem

a w domu poszedł spać, wymęczyło go to bycie w napięciu..."

Re: "Chcę cieszyć się życiem - pomóż mi w tym!" - Maciek

PostNapisane: Pon kwi 05, 2010 9:49
przez violavi
Prążek pisze:
nie jestem w stanie udźwignąć finansowo całego leczenia,
bo oprócz Macieja mam jeszcze dwa nerkowe koty, oraz koty których nikt nie zechce bo chore i kociaki poszukujące domu...

Zwracam się więc o wsparcie finansowe leczenia Macieja...


Re: "Chcę cieszyć się życiem - pomóż mi w tym!" - Maciek

PostNapisane: Pon kwi 05, 2010 10:30
przez Justa&Zwierzaki
Ja mogę tylko Maciejowy watek podnieść , czy ktoś pomoże , on tak bardzo chce żyć ...

Re: "Chcę cieszyć się życiem - pomóż mi w tym!" - Maciek

PostNapisane: Pon kwi 05, 2010 12:45
przez Prążek
Justa&Zwierzaki pisze:Ja mogę tylko Maciejowy watek podnieść , czy ktoś pomoże , on tak bardzo chce żyć ...


Każda pomoc mile widziana, wiem, że nie jestem sama w tej nierównej walce o jego zycie...

Re: "Chcę cieszyć się życiem - pomóż mi w tym!" - Maciek

PostNapisane: Pon kwi 05, 2010 13:53
przez czarno-czarni
viewtopic.php?f=20&t=109771

zapraszam na filmowy bazarek, mam nadzieję, że w tygodniu po świętach się rozkręci!

Re: "Chcę cieszyć się życiem - pomóż mi w tym!" - Maciek

PostNapisane: Pon kwi 05, 2010 14:23
przez fcmedyk
Banerek - na razie taki:
Kod: Zaznacz cały
[url=http://tiny.pl/hgp69][img]http://tiny.pl/hgp6t[/img][/url]

Obrazek

Re: "Chcę cieszyć się życiem - pomóż mi w tym!" - Maciek

PostNapisane: Pon kwi 05, 2010 14:55
przez Fredziolina
Maciuś :1luvu: to prawie klon mojego działkowego Kłapcia 8O 8O
Piękny, dojrzały i mądry :1luvu:

Prążek, w swoich zasobach mam coś dla nerkowych kotów.
Wieczorkiem przeglądnę i chętnie Ci wyśle.

Maciusiu, Perełko trzymaj się :ok:

Re: "Chcę cieszyć się życiem - pomóż mi w tym!" - Maciek

PostNapisane: Pon kwi 05, 2010 15:18
przez violavi
dagmara-olga pisze:http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=109771

zapraszam na filmowy bazarek, mam nadzieję, że w tygodniu po świętach się rozkręci!

Na Ciebie Dagmara zawsze można liczyć :1luvu:

Re: "Chcę cieszyć się życiem - pomóż mi w tym!" - Maciek

PostNapisane: Pon kwi 05, 2010 16:07
przez mokkunia
Prążek możesz wpisać tu aktualne wyniki badań Maćka?

Re: "Chcę cieszyć się życiem - pomóż mi w tym!" - Maciek

PostNapisane: Pon kwi 05, 2010 17:55
przez violavi
Podrzucę.

Re: "Chcę cieszyć się życiem - pomóż mi w tym!" - Maciek

PostNapisane: Pon kwi 05, 2010 22:13
przez Prążek
dagmara-olga pisze:http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=109771

zapraszam na filmowy bazarek, mam nadzieję, że w tygodniu po świętach się rozkręci!


Dziękujemy :1luvu:

Re: "Chcę cieszyć się życiem - pomóż mi w tym!" - Maciek

PostNapisane: Pon kwi 05, 2010 22:21
przez Prążek
fcmedyk pisze:Banerek - na razie taki:
Kod: Zaznacz cały
[url=http://tiny.pl/hgp69][img]http://tiny.pl/hgp6t[/img][/url]

Obrazek


Dziękuję!!
ćwiczenie czyni mistrza!!

Re: "Chcę cieszyć się życiem - pomóż mi w tym!" - Maciek

PostNapisane: Pon kwi 05, 2010 22:34
przez Prążek
Fredziolina,
dziękuję bardzo :1luvu:
a taki był piękny Maciek...

Obrazek

dziś znów przyszedł na kolana, ostatnio bardzo się gniewał za te katusze które mu urządzam...

Re: "Chcę cieszyć się życiem - pomóż mi w tym!" - Maciek

PostNapisane: Pon kwi 05, 2010 22:44
przez Prążek
Mokkuniu,
aktualne badania mocznika i kreatyniny są z 12.02
tak jak pisałam w pierwszym poście maszyna więcej nie pokazuje,
nie pojechałam do innego lekarza, bo u tego się fantastycznie czuje to raz, a dwa że nie przeżyję dołowania mnie przez lekarzy
może to nie dorzeczne ale ja też trochę spanikowałam, wiem, że dużo zależy od mojego stanu psychicznego, Maciek niesamowicie, w porównaniu do innych kociaków wyczuwa nastrój, nie może być o jakimkolwiek oszukiwaniu, jego się nie da...
pozostałe wyniki(oprócz mocznika i kreatyniny) były w porządku
26.03 robiłam badania ale bez mocznika i kreatyniny

jutro tu wstawię tzn. we wtorek, bo miałam to wszystko napisane ale nie wiem gdzie zniknęło...