Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Kociara82 pisze:kurcze, nie wiem, jak bedzie potem z zawiezieniem kiciusi. Jakis pociag jedzie z K-c przez Rude Sl i jeszcze jakas dzielnice Rusy, w kierunku Gliwic. Ja mam od siebie bezposrednio autobus na Halembe Osiedle, ale z powodu choroby lokomocyjnej taki kawal drogi (moze godzina jazdy ode mnie) autobus odpada. Natomiast pociagiem moge jechac. Jesli by np.IKA z dworca sobie kicie odebrala-moge ja zawiezc. Zapytam w razie czego tamtej pani u ktorej bym kicie przechowala, czy jej syn moglby kicie zawiezc, jesli nie da rady-nie bede naciskac.
Czyli nic o niej nie wiadomo, wiek itp? Jaka jest w stosunku do innych zwierzat, bo u tej pani jest kilka kotow i chyba ze 3 niegrozne ale bardzo halasliwe psy. Pani pracuje, wiec na pewno nie bedzie mogla przy kici byc 24 h na dobe, jesli to wam odpowiada-bede sie kontaktowac z nia. Dajcie mi 2 dni na zalatwienie sprawy. Do piatku, ok?
Kociara82 pisze:kurcze, nie wiem, jak bedzie potem z zawiezieniem kiciusi. Jakis pociag jedzie z K-c przez Rude Sl i jeszcze jakas dzielnice Rusy, w kierunku Gliwic. Ja mam od siebie bezposrednio autobus na Halembe Osiedle, ale z powodu choroby lokomocyjnej taki kawal drogi (moze godzina jazdy ode mnie) autobus odpada. Natomiast pociagiem moge jechac. Jesli by np.IKA z dworca sobie kicie odebrala-moge ja zawiezc. Zapytam w razie czego tamtej pani u ktorej bym kicie przechowala, czy jej syn moglby kicie zawiezc, jesli nie da rady-nie bede naciskac.
Czyli nic o niej nie wiadomo, wiek itp? Jaka jest w stosunku do innych zwierzat, bo u tej pani jest kilka kotow i chyba ze 3 niegrozne ale bardzo halasliwe psy. Pani pracuje, wiec na pewno nie bedzie mogla przy kici byc 24 h na dobe, jesli to wam odpowiada-bede sie kontaktowac z nia. Dajcie mi 2 dni na zalatwienie sprawy. Do piatku, ok?
jessi74 pisze:i Tobie Edytko także dzięki za pomoc!
Gibutkowa pisze:jessi74 pisze:i Tobie Edytko także dzięki za pomoc!
Nie za ma co Ja to Kociarkę pamiętam z akcji o kryptonimie "Kropek" jak transportowaliśmy Kropka z dwoma punktami przerzutowymi i chwilowym pobycie w zaprzyjaźnionej z Kociarką lecznicy To była piękna akcja
Kociara82 pisze:nie powiedzialabym, ze z zaprzyjaznionej przypadkowo sie dowiedzialam o tej lecznicy. A ja sie ciesze, ze moglam chgoc troszke Kropencjuszowi pomoc, poznac go osobiscie
Jednak calym mozgiem wszelkich akcji jest Edyta (pomruczenia i glaski z caluskami dla Gubitka )
Iweta pisze:Dziewczyny, czytam Wasz wątek i nie chciałam sie odzywac do póki nie będe wiedziała na pewno, ale widze jak bardzo staracie sie dopasowac wszystko, zeby jakos przetransportowac kicie . Więc do rzeczy będę jechała z moim Bogdanem do dr Kiełbowicza do Wrocławia, mysle, że jutro bedę juz wiedziała kiedy konkretnie mam pojechać . Nie doczytałam kiedy Ika moze wziąć kota, ale mysle, że ja wczesniej niz po niedzieli nie pojade do Wrocławia, jutro juz czwartek a przypuszczam ,że dr Kiełbowicz nie przyjmuje w soboty.
Więc moge kota zabrać z Wrocławia i zawieźć "po drodze" do Rudy, ewentualnie jesli Ika jeszcze nie bedzie mogła go wziąć gdy będę jechała , jakos go przetrzymam u siebie. Co prawda, kotów ci u mnie zatrzesienie, ale jakos przez te kilka dni przetrzymam (coby tylko pcheł nie miał, bo juz w ubiegłym roku zapchliłam sobie towarzystwo )
Napiszcie czy takie rozwiązanie Wam pasuje ?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, jolabuk5 i 500 gości