Strona 1 z 1

Adopcja i kocie przypadlosci

PostNapisane: Pon gru 01, 2003 9:38
przez Monika
Witam!

Niedlugo nasza rodzina powiekszy sie o sliczna Zuzie. I mam problem. W srode wracam z pracy i miziam kota - Cykorie ucho boli :(
Biegirm do weta - stan zapalny i swierzb :strach: Bylo czyszczenie uszu i masc dostalismy. Czy ja te :evil: pajeczaki moglam od dziczkow przyniesc, czy jakim cudem niedobitki sie uchowaly?
Na poczatku pobytu Cykorii u nas 3 miesiace leczylam jej uszy. Wszystko bylo dobrze. Wetka przeciez regularnie ja oglada.
Wczotaj znowu bylismy z wizyta. Stanu zapalnego juz nie ma, swierzbu prawie tez. W czwartek stronghold i ma juz byc dobrze.
Mialam wziac Zuzinka 5 grudnia, przesunelam na 12 - czy mala mi sie nie zarazi? Byla potraktowana stronghodem, wetka mowi, ze nic jej nie powinno byc.
Pliz poradzcie mi cos.

PostNapisane: Pon gru 01, 2003 9:43
przez ryśka
Skoro mała jest zabezpieczona Strongholdem, a Twoja kotka też już w trakcie leczenia to brałabym bez wahania tak jak to sobie zaplanowałam :)

PostNapisane: Pon gru 01, 2003 9:48
przez Monika
Dzieki Rysiu :D
Tak sobie po cichutku myslala, ale wyobraznie mam bogata i czarne scenariusze wymyslam na poczekaniu :roll: