Urinovet - nowa alternatywa dla kotków z SUK

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sty 24, 2017 21:43 Re: Urinovet - nowa alternatywa dla kotków z SUK

Nie rozpuszczają się, mój skrót myślowy, wybacz. Miałam na myśli: czy sądzisz, że wytrąciłyby się szczawiany w środowisku dla nich niekorzystnym, skoro wiadomo, że już zdążyły się wytwworzyć struwity.
Znalazłam wyniki tego pierwszego badania moczu. Ciężar właściwy 1,054, pH 8,21 ale mocz był pobrany ok. 3 nad ranem i musiał poczekać, zanim dostał go wet a potem lab, więc niemal na pewno było pierwotnie 8,0. Kryształy: trójfosforany amonowo-magnezowe, dość liczne w preparacie. To było badanie PRZED dopajaniem. Od tego się zaczęło.
Potem kryształy były b. liczne, a przynajmniej według wet i technik.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10637
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Wto sty 24, 2017 23:46 Re: Urinovet - nowa alternatywa dla kotków z SUK

Stomachari - Ty w ogóle umiesz czytać???? a pisać????
Stomachari pisze:Nie rozpuszczają się, mój skrót myślowy, wybacz. Miałam na myśli: czy sądzisz, że wytrąciłyby się szczawiany w środowisku dla nich niekorzystnym, skoro wiadomo, że już zdążyły się wytwworzyć struwity.

nie wierzę własnym oczą - jak mogą się wytrącić szczawiany w środowisku dla nich niekorzystnym? I co mają do tego, że już wytrąciły się struwity?
jeszcze raz:
skoro szczawiany się NIE rozpuszczają się w ogóle to mogą migrować w różne pH i za każdym razem gdy wytworza sie odp. warunki nawarstwiać się - bo się nie rozpuszczają.
i waśnie USG ma to stwierdzić - czy nie ma większych złogów mineralnych szczawianowych po tych ekperymentach z zakwaszaniem.


istnienie przewodnienia NIE jest sci-fi, ale straszenie ludzi przewodnieniem kota jest SCI -Fi - gdy:
kot jest dopajany w pasztecikach/25ml wody strzykawką a zasadniczo jest na orijenie - gdzie pewnie max. suma dzienna przyjętej wody to ok.100ml.
wg. zredukowanej formułki że 30ml wody na każdy kg kota daje: 30ml dla 6kg kota to 180ml dziennie.
porównaj to z tymi 100ml powyżej i wyjdź proszę ze stuporu w temacie przewodnienia.
poza tym badania moczu i krwi pokazują ze u mnie bilans wody jest w normie.

rób ze swoim kotem co chcesz, ale nie wciskaj ludziom ciemnoty, że dopajanie pod kontrolą jest zabójstwem.

Chciałabym się upewnić, że dobrze rozumiem , bo jakoś nie skupiałam się na Tobie w tym wątku:
Twój kot je karmy bezzbożowe, ma w "naturalnym" stanie pH 8, a Ty zamiast dochodzić skąd te pH8 bawisz się nim w zbijanie do 6?
Obrazek Obrazek
PRZEPRASZAM ZA BRAK POLSKICH ZNAKOW.

Rakea

Avatar użytkownika
 
Posty: 4915
Od: Śro lis 14, 2007 23:56
Lokalizacja: Praga nad Wisłą

Post » Śro sty 25, 2017 1:23 Re: Urinovet - nowa alternatywa dla kotków z SUK

Wprowadźmy odrobinę logiki, dobrze? Bo wychodzi jakaś bzdura:
Rakea pisze:skoro szczawiany się NIE rozpuszczają się w ogóle to mogą migrować w różne pH i za każdym razem gdy nadmiernie obniżysz pH nawarstwiać się - bo się nie rozpuszczają.
i waśnie USG ma to stwierdzić - czy nie ma większych złogów mineralnych szczawianowych po tych ekperymentach z zakwaszaniem.

Było za wysokie pH. Były struwity. Zaczęłam obniżać pH i przepłukiwać kota. Struwitów były śladowe ilości. Szczawiany się nie pokazały. To co mam odpowiedzieć? Że szczawiany się pokazały, skoro się nie pokazały? A może ukryły się w kocie i nie chciały wyjść w próbce moczu?

Teraz zabawniejsza część. Po pierwsze piszesz o jakichś normach, co do których sama masz wątpliwości (innymi słowy nikt pewnie nie sprawdzał nawet zawartości sodu we krwi kota dopajanego, skoro nikt nie potrafi się dogadać w tak prostej rzeczy, ile przeciętny kot powinien pić) oraz pisałaś mi, że normy jako takie to tylko punkt odniesienia, który należy samemu korygować pod kątem danego kota. No więc teraz: zbadałaś zawartość sodu u swojego dopajanego kota? Czy bazujesz tylko i wyłącznie na ciężarze właściwym?
Druga sprawa to kwestia tego mojego "wmawiania ludziom, że dopajanie kota pod kontrolą jest zabójstwem". Raz że nie pamiętam, abym pisała o "zabójstwie" (nie, ja pisałam o niedoborach, to nie jest zabójstwo), dwa póki kotu nie bada się wszystkich pierwiastków we krwi (nie tylko sodu, chociaż jego na pierwszym miejscu) to pisanie o całkowitym bezpieczeństwie dopajania jest tak samo bezsensowne jak według Ciebie pisanie o zagrożeniach wynikających ze zbyt intensywnego dopajania. Bo ja wkleiłam konkretne opracowania dotyczące wymycia sodu przy zbyt dużej podaży wody, a Ty nie podzieliłaś się żadnym opracowaniem naukowym, jedynie swoimi spostrzeżeniami dotyczącymi ciężaru właściwego moczu. No i duży punkt trzeci: dopajanie - nawet jeśli jest dobrą metodą - musi być wykonywane pod stałą kontrolą. To że raz wypracujesz jakąś ilość wody w danym czasie bezpieczną (bazując na tym ciężarze właściwym) nie znaczy, że za jakiś czas nie trzeba będzie tego zmienić. Jak się innym poleca jakieś rozwiązanie, należy mieć na względzie, że czytają to przeróżne osoby, nie wszystkie będą dostatecznie troskliwie podchodzić do tematu. Za to karmy zakwaszające mocz z założenia mają być bezpieczne, nie powodujące zbytniego obniżenia pH (dlatego ja Uropeta nie polecam, bo z nim można przesadzić) i jeśli im do towarzystwa dołoży się 2 mokre posiłki, to kot nie powinien mieć szczawianów. Również warto w tym wypadku mieć rękę na pulsie, ale z założenia jest to metoda bezpieczniejsza i łatwiejsza do ogarnięcia nawet przez laika. Twoja niestety nie jest, bo trzeba stale kontrolować, czy kot nie dostaje wody za mało albo ewentualnie za dużo. Nie można więc pisać: "śmiało, lej w kota tyle, ile wypije, nic mu nie będzie, przecież jak będzie za dużo wody, to nie ruszy żarcia", a taki właśnie był wydźwięk Twoich wypowiedzi
Rakea pisze:przelac kota mozna glownie kroplowka
. Trzeba zaznaczyć, że zbyt obfita podaż wody jest niezdrowa (na początku o tym pisałaś, ale potem już coraz bardziej uparcie twierdziłaś, że woda jest bezpieczna) i że taki system wymaga stałych analiz laboratoryjnych. Co jest dostatecznie upierdliwe, że niejedna osoba machnie ręką i w imię niezakwaszania moczu przewodni kota.
I chyba już 2 razy pytałam i ani razu nie dostałam odpowiedzi: czy osobom, których kot miał pH 8, liczne kryształy zalecasz jedynie dopajanie? Niech przepłuczą kota z tego, co się wytrąca w jego moczu z powodu diety zbyt bogatej w wapń, fosfor i magnez czyli niewłaściwej jak widać dla niego - o ile oczywiście taka ilość struwitów w ogóle da się wypłukać?
I czy Ci się to podoba, czy nie, nie przestanę ludzi uprzedzać o możliwości przesadzenia z ilością wody. Są koty, które nie mają hamulca i wciągną wszystko, co im się poda. Takim kotom łatwo jest zrobić niedźwiedzią przysługę, doprowadzając do wypłukania różnych pierwiastków. Jeśli się ktoś decyduje na taką metodę, musi sumiennie i regularnie badać mocz swojego kota, a do tego nie wystarczy papierek w domu. Musi mieć też na względzie, że bezpieczeństwo tej metody opiera się w obecnej dyskusji wyłącznie na ciężarze właściwym (bo inne podstawy naukowe nie padły), a obecne jedzenie, którym kota karmi, będzie nieodmiennie podwyższać pH moczu i prowadzić do powstawania struwitów. I powiedz mi jeszcze, jesteś w pełni przekonana, że skoro kot na danej diecie ma cholernie wysokie pH, to w razie gdyby miał nie pić przez cały dzień (operacja, wodo- i jadłowstręt wywołany stresem/podróżą, powywracane wszystkie miski z wodą w domu w trakcie kilkugodzinnej nieobecności itp.) nadal będzie w stanie wysikać wszystkie utworzone kryształy? Że nie zatka się w wyniku takiego epizodu? Bo ja na przykład nie jestem przekonana, wolałabym mieć pewność, że codzienna dieta pozwala na takie zakwaszenie moczu, że kryształów na codzień nie ma wcale lub bardzo nieliczne i że w razie gdyby kot nie pił jeden dzień nie będę musiała lecieć z nim na kroplówkę, tylko spokojnie w nocy dała mokre jedzenie.
I jest jeszcze jeden powód, dla którego dopajanie przy struwitach nie jest najlepszym pomysłem. Ty pewnie masz w domu kogoś, kto w razie Twojej śmierci wie o problemach kota i odpowiednio o niego zadba. Jest jednak spora część osób, które mieszkają same i często nie myślą o tego typu sytuacjach. W razie ich śmierci kota przejmuje dalsza rodzina (w najlepszym wypadku). Nie ma pojęcia, że kotu coś dolega, widzi worek karmy w domu i pcha w pupila tyle, ile na opakowaniu. I co? Kot się zatyka. A gdyby w tym mieszkaniu była karma z napisem "Urinary", to chcąc nie chcąc rodzina lepiej by o kota zadbała. Może dla Ciebie to śmieszne myśleć o takich osobach, może uważasz, że każdy kto czytuje forum ma swój rozumek i już dawno wypracował taktykę związaną ze swoim odejściem. Ale właśnie tu na forum czytałam, jak jedna z użytkowniczek zajęła się kotem znajomego po jego śmierci, nie wiedząc zupełnie nic o zwierzaku. I opakowania karmy itp. były jedyną wskazówką na najbliższe ileś dni opieki, zanim zrobi wszelkie możliwe analizy i badania, które w wypadku kota ze struwitami, mogłyby się okazać brzemienne w skutkach.

Dużo łatwiej przesadzić ze zbyt małą ilością wody niż ze zbyt dużą, chociaż obie możliwości istnieją. O tym każdy powinien wiedzieć, jeżeli decyduje się wyłącznie na dopajanie kota. I powinien mieć też na względzie, że póki wszystko gra i on trzyma rękę na pulsie, to powstające kryształy są wymywane, ale jeżeli cokolwiek się wydarzy, to ta - jak mówisz - bezpieczna metoda może zawieść.
Ostatnio edytowano Śro sty 25, 2017 2:11 przez Stomachari, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10637
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Śro sty 25, 2017 2:07 Re: Urinovet - nowa alternatywa dla kotków z SUK

normy spozycia wody podawane sa "wszedzie" wystarczy zguglac, tylko Ty jakos magicznie na nie nie trafilas, bo chyba nie szukalas. A ze mam watpliwosc, to logiczne. A Ty nie masz?

oops Chyba nie masz, bo pytasz retorycznie co bym zrobila, gdyby moj kot mial pH 8?
Otoz odpierniczylabym pelna diagnostyke zamiast bawic sie kotem.

edit: Wyluzuj juz, nie wkrecaj sie tak. Spalasz energie nie tam gdzie trzeba. Mnie nie przekonasz, ja Ciebie nawet nie chce, i troche mnie juz zanudzilas. Zamiast prowadzic tu ze mna ta mila pogawedke, poszperaj w netach z jakich powodow Twoj kot ma pH 8. Albo wymizaj go, albo pobaw sie z nim, albo sprawdz mu pH ;) No to pa!
Ostatnio edytowano Śro sty 25, 2017 2:27 przez Rakea, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek Obrazek
PRZEPRASZAM ZA BRAK POLSKICH ZNAKOW.

Rakea

Avatar użytkownika
 
Posty: 4915
Od: Śro lis 14, 2007 23:56
Lokalizacja: Praga nad Wisłą

Post » Śro sty 25, 2017 2:25 Re: Urinovet - nowa alternatywa dla kotków z SUK

Przecież pisałam już raz, że również widziałam te normy i że uważam je za dziwnie wysokie. Nie pamiętasz już?
A skoro obie uważamy, że te normy są za wysokie, to znaczy że nie są rzetelnie opracowane. A skoro nie są rzetelnie opracowane, to nie można mówić, że są bezpieczne. A skoro nie są bezpieczne, to nie można twierdzić, że każde nawadnianie kota jest równie zdrowe.
A kiedy normy byłyby rzetelnie opracowane? Gdyby w badaniach wzięło udział 60 kotów w 3 grupach (1 kontrolna i 2 testowe), a eksperyment zostałby powtórzony 5 razy. Mniej więcej takie są wymogi dotyczące rzetelności badań.

Zanim przeprowadzisz pełną diagnostykę (w której nie zawsze wszystko wychodzi), coś z kotem trzeba robić. Jeśli masz fart, to już w pierwszych wynikach pierwszego dnia dowiesz się, że kot ma takie a takie schorzenie i w związku z tym robisz to a to. Jeśli farta nie masz, to przez tydzień nie masz pojęcia, co się dzieje. I płuczesz kota. A ja zamiast tylko płukać, dodaję zakwaszacz moczu.
Szukasz dalej. W końcu coś musi wyjść. A jak nie wychodzi? Jak nie wychodzi, to ja dalej zakwaszam mocz, żeby kot się nie męczył wysikując duże ilości kryształów, które się tworzą. Przecież to go boli!
To ja już wolę "bawić się kotem" póki nie mam jasnej sytuacji, niż sprawiać mu ból dopuszczając do tworzenia się kryształów, które "przecież i tak wypłuczę".

EDIT: Nie mogę pojąć, po co w ogóle na forum prowadzi się jakiekolwiek dialogi. Wymiana argumentów ma czemuś służyć. Skoro innym a w tym Tobie nie zależy na poznaniu innego punktu widzenia i skoro zaczynasz rozmowę z myślą: "mnie nie przekonasz", to po co zadawałaś mi pytania? Po co było dyskutować?
Rzeczywiście szkoda mojej energii. Z szacunku dla innych rozważam to, co oni piszą, nawet jeśli się z nimi nie zgadzam. Dlatego rozczarowujące jest dla mnie, kiedy moje zaangażowanie jest lekceważone.
Nic to, idę spać i innym życzę dobrej nocy.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10637
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Śro sty 25, 2017 10:38 Re: Urinovet - nowa alternatywa dla kotków z SUK

50 ml/kg, czyli dla 5 kg kota wychodzi 250 ml, szklanka wody. Zakładając, że mokra karma ma 70 - 80% wody, kot powinien zjeść dziennie 312 - 357 g, a to jest zalecana dawka dzienna wielu karm. Bez picia. Coś źle policzyłam? Oczywiście niedokładnie (przeliczanie ml na g).

Arcana

 
Posty: 5668
Od: Nie lip 17, 2005 13:59
Lokalizacja: Warszawa


Adopcje: 14 >>

Post » Wto cze 22, 2021 16:32 Re: Urinovet - nowa alternatywa dla kotków z SUK

może tu ktoś ma tymczaska z SUK szukającego domu albowiem :

Mam świetny DS dla kocurka ok 10 lat , zdiagnozowanego ,mającego struwity i będącego na Urinary, szczegółowy opis sytuacji tu : viewtopic.php?f=1&t=141937&start=1395


Poszukujemy więc kocurka na dokocenie do Śnieżki - uroczej delikatnej spokojnej koteczki.

Ważne jest aby kocur miał około 10-ciu lat, aby był na Urinary ( bo Śnieżka jest prawie od urodzenia ), aby poza tym był zdrowy .
Państwo szukają kotka z DT bo ważne, aby był łagodny przyjazny , kochał inne koty i ludzi.

Domek jest z gatunku idealnych:
Państwo są bardzo uważni na kocie potrzeby, badają swoje koty regularnie, dużo przebywają w domu, psów nie mają,małych dzieci też.
Dom jest praktycznie niewychodzący bo taras jest skutecznie zabezpieczony, a znajduje się na zamkniętym osiedlu w okolicach Dąbrówka/Józefosław.

Proszę o kandydatury na szczęśliwego partnera Śnieżki - wszystkie posty przekażę Pani Beacie.
Obrazek ..... oraz.... DT Smarti na facebook'u! -w l.2010-2013 ponad 130 kotów w DS, od 2014 zawieszony z powodu "zmęczenia materiału" :)

Czaruniu['],Pusiuniu['],Carlisiu['],Puniu['],Diegusiu['],Smartuniu['],Mileczko[']...
...Wasza śmierć nie jest dla nas żadnym powodem abyśmy przestali Was kochać...

smarti

 
Posty: 9215
Od: Wto lip 27, 2010 13:17
Lokalizacja: niedaleko Warszawy

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: skaz i 232 gości