magdajedral pisze:Chcę się przyłączyć do akcji. Poproszę o numer konta.
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
magdajedral pisze:Chcę się przyłączyć do akcji. Poproszę o numer konta.
magda b. pisze:cudnie się wątek rozwija dobra robota i banerek też pierwsza klasa
Czarna_Nutka pisze:Też chciałabym wesprzeć p.Zosię. Poproszę o numer konta na PW.
Czarna_Nutka pisze:Też chciałabym wesprzeć p.Zosię. Poproszę o numer konta na PW.
mamucik pisze:Zadzwoniłam do p. Zosi, ze wieziemy jej przydziałową karę z TOZ, taka bieda-karma, ale zawsze.
Za chwileczke telefon, pani Ewuniu, czy pani sie nie podniewa, ale mam od siostry taki sweterek, pasowałby na panią. Ja - ze nie, absolutnie, nie byłam w stanie nic wskórać. Usłyszałam - pani też ma tyle kotów, prosze przyjąć ten sweterek. I jeszcze, tylko proszę się nie gniewać, on taki nieco większy ( jako, ze jestem - hmm, nieco, hmm, szczupła inaczej ) - ale wielkie serca musza sie przecież gdzieś mieścić. No i odłożyłam słuchawkę, i niemal sie nie rozryczałam. I to nie dlatego, ze ktos zauważył moją szczupłośc inaczej, ale dlatego, ze przypomniało mi sie, co p. Zosia powiedziała przy pierwszym spotkaniu - Pan Bóg dał nam wielkie serca, tylko zapomniał dać nam środki, zebyśmy mogły pomagać.
No i za chwile kolejny telefon - pani Ewuniu, niech sie pani nie obrazi, ale mam takie dobre ogóreczki i cukinię, dam Kubie ( moje dziecię zawozące karmęr ) po słoiczku. I rytuał od początku, ja że nie, Pani Zosia ze tak, ja ze nie, ona, ze tak....
A jak moje dziecię wróciło to przytaszczyło jeszcze buteleczkę. I mówi do mnie - Mamo, p. Zosia dała mi jakies winko z żyworódek, co to. I oczy miał takie, no bo skojarzenie było nieco dramatyczne -
No ale jak przystało na studenta psychologii, chwile się zastanowił i mówi - no nie, jesli to dała p. Zosia, to na pewno żyworódki, cokoliwiek to jest, nie zostały skrzywdzone
Sorki, ze tak sie rozpisałam, ale to naprawdę bardzo dobry i wrażliwy człowiek. Ginący gatunek, jak okreslił to mój syn. No ale przecież nie damy mu zginąć
Super, że tyle dobroci dla niej od Was płynie. To naprawdę wyjątkowa osoba - kiedy jej to powiedziałam, rozpłakała się.
Użytkownicy przeglądający ten dział: KotSib i 199 gości