Wrocławskie bezdomniaki Pani Zosi

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon mar 22, 2010 15:33 Re: WSPARCIE NA WROCŁAWSKIE BEZDOMNIACZKI POD OPIEKA P. ZOSI

magdajedral pisze:Chcę się przyłączyć do akcji. Poproszę o numer konta.


:1luvu: :ok:

natasza25

 
Posty: 1783
Od: Czw maja 28, 2009 11:35
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto mar 23, 2010 10:19 Re: WSPARCIE NA WROCŁAWSKIE BEZDOMNIACZKI POD OPIEKA P. ZOSI

cudnie się wątek rozwija :ok: dobra robota i banerek też pierwsza klasa :)
Obrazek Cezar, 08.1992 - 02.11.2009 ... śpij słodko me złotko

magda b.

 
Posty: 245
Od: Wto lis 03, 2009 21:24
Lokalizacja: Wrocław / Opole

Post » Wto mar 23, 2010 15:51 Re: WSPARCIE NA WROCŁAWSKIE BEZDOMNIACZKI POD OPIEKA P. ZOSI

magda b. pisze:cudnie się wątek rozwija :ok: dobra robota i banerek też pierwsza klasa :)

Ja tez się nie spodziewałam tak ogromnej pomocy :1luvu: . W zwiazku z tym w nastepnym tygodniu przed świętami chiałabym umówic sie i p. Zosi przekazać pieniązki za marzec.
Nie wyobrażam sobie nawet jej reakcji :mrgreen: .

natasza25

 
Posty: 1783
Od: Czw maja 28, 2009 11:35
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto mar 23, 2010 16:08 Re: WSPARCIE NA WROCŁAWSKIE BEZDOMNIACZKI POD OPIEKA P. ZOSI

Dostanie wspaniały prezent na "zajączka" :wink:
Obrazek

JaEwka

 
Posty: 8795
Od: Wto gru 11, 2007 11:37
Lokalizacja: Wrocław/Lubin

Post » Czw mar 25, 2010 8:32 Re: WSPARCIE NA WROCŁAWSKIE BEZDOMNIACZKI POD OPIEKA P. ZOSI

dziekujemy za wpłaty i za bazarki :1luvu:

jessi74

Avatar użytkownika
 
Posty: 14236
Od: Sob kwi 11, 2009 23:21
Lokalizacja: wro

Post » Czw mar 25, 2010 9:40 Re: WSPARCIE NA WROCŁAWSKIE BEZDOMNIACZKI POD OPIEKA P. ZOSI

Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 41979
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Czw mar 25, 2010 19:19 Re: WSPARCIE NA WROCŁAWSKIE BEZDOMNIACZKI POD OPIEKA P. ZOSI

Też chciałabym wesprzeć p.Zosię. Poproszę o numer konta na PW.
Obrazek
Obrazek

Czarna_Nutka

 
Posty: 527
Od: Nie gru 17, 2006 20:25
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw mar 25, 2010 20:53 Re: WSPARCIE NA WROCŁAWSKIE BEZDOMNIACZKI POD OPIEKA P. ZOSI

Czarna_Nutka pisze:Też chciałabym wesprzeć p.Zosię. Poproszę o numer konta na PW.

:ok: :1luvu: :1luvu: :1luvu: natasza jak tu zajrzy to napisze :D

jessi74

Avatar użytkownika
 
Posty: 14236
Od: Sob kwi 11, 2009 23:21
Lokalizacja: wro

Post » Czw mar 25, 2010 21:50 Re: WSPARCIE NA WROCŁAWSKIE BEZDOMNIACZKI POD OPIEKA P. ZOSI

Czarna_Nutka pisze:Też chciałabym wesprzeć p.Zosię. Poproszę o numer konta na PW.

Wysłalam PW :ok:
Dziękujemy :1luvu:

natasza25

 
Posty: 1783
Od: Czw maja 28, 2009 11:35
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt mar 26, 2010 10:16 Re: WSPARCIE NA WROCŁAWSKIE BEZDOMNIACZKI POD OPIEKA P. ZOSI

jessi74

Avatar użytkownika
 
Posty: 14236
Od: Sob kwi 11, 2009 23:21
Lokalizacja: wro

Post » Pt mar 26, 2010 10:43 Re: WSPARCIE NA WROCŁAWSKIE BEZDOMNIACZKI POD OPIEKA P. ZOSI

Zadzwoniłam do p. Zosi, ze wieziemy jej przydziałową karę z TOZ, taka bieda-karma, ale zawsze.
Za chwileczke telefon, pani Ewuniu, czy pani sie nie podniewa, ale mam od siostry taki sweterek, pasowałby na panią. Ja - ze nie, absolutnie, nie byłam w stanie nic wskórać. Usłyszałam - pani też ma tyle kotów, prosze przyjąć ten sweterek. I jeszcze, tylko proszę się nie gniewać, on taki nieco większy ( jako, ze jestem - hmm, nieco, hmm, szczupła inaczej ) - ale wielkie serca musza sie przecież gdzieś mieścić :mrgreen: . No i odłożyłam słuchawkę, i niemal sie nie rozryczałam. I to nie dlatego, ze ktos zauważył moją szczupłośc inaczej, ale dlatego, ze przypomniało mi sie, co p. Zosia powiedziała przy pierwszym spotkaniu - Pan Bóg dał nam wielkie serca, tylko zapomniał dać nam środki, zebyśmy mogły pomagać.
No i za chwile kolejny telefon - pani Ewuniu, niech sie pani nie obrazi, ale mam takie dobre ogóreczki i cukinię, dam Kubie ( moje dziecię zawozące karmę ) po słoiczku. I rytuał od początku, ja że nie, Pani Zosia ze tak, ja ze nie, ona, ze tak, ja że nie, ona, że tak...

A jak moje dziecię wróciło to przytaszczyło jeszcze buteleczkę. I mówi do mnie - Mamo, p. Zosia dała mi jakies winko z żyworódek, co to. I oczy miał takie 8O 8O 8O 8O , no bo skojarzenie było nieco dramatyczne
No ale jak przystało na studenta psychologii, chwile się zastanowił i mówi - no nie, jesli to dała p. Zosia, to na pewno żyworódki, cokoliwiek to jest, nie zostały skrzywdzone :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Sorki, ze tak sie rozpisałam, ale to naprawdę bardzo dobry i wrażliwy człowiek. Ginący gatunek, jak okreslił to mój syn. No ale przecież nie damy mu zginąć :1luvu:
Super, że tyle dobroci dla niej od Was płynie. To naprawdę wyjątkowa osoba - kiedy jej to powiedziałam, rozpłakała się.
Ostatnio edytowano Pt mar 26, 2010 10:46 przez mamucik, łącznie edytowano 2 razy
Jestem dla ciebie tylko lisem, podobnym do stu tysięcy innych lisów. Lecz jeśli mnie oswoisz, będziemy się nawzajem potrzebować. Będziesz dla mnie jedyny na świecie. I ja będę dla Ciebie jedyny na świecie(...) Mały Książe

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=111621

mamucik

 
Posty: 2942
Od: Wto kwi 20, 2004 12:27
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt mar 26, 2010 10:44 Re: WSPARCIE NA WROCŁAWSKIE BEZDOMNIACZKI POD OPIEKA P. ZOSI

A to był dubel :mrgreen:
Jestem dla ciebie tylko lisem, podobnym do stu tysięcy innych lisów. Lecz jeśli mnie oswoisz, będziemy się nawzajem potrzebować. Będziesz dla mnie jedyny na świecie. I ja będę dla Ciebie jedyny na świecie(...) Mały Książe

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=111621

mamucik

 
Posty: 2942
Od: Wto kwi 20, 2004 12:27
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt mar 26, 2010 10:50 Re: WSPARCIE NA WROCŁAWSKIE BEZDOMNIACZKI POD OPIEKA P. ZOSI

mamucik pisze:Zadzwoniłam do p. Zosi, ze wieziemy jej przydziałową karę z TOZ, taka bieda-karma, ale zawsze.
Za chwileczke telefon, pani Ewuniu, czy pani sie nie podniewa, ale mam od siostry taki sweterek, pasowałby na panią. Ja - ze nie, absolutnie, nie byłam w stanie nic wskórać. Usłyszałam - pani też ma tyle kotów, prosze przyjąć ten sweterek. I jeszcze, tylko proszę się nie gniewać, on taki nieco większy ( jako, ze jestem - hmm, nieco, hmm, szczupła inaczej ) - ale wielkie serca musza sie przecież gdzieś mieścić. No i odłożyłam słuchawkę, i niemal sie nie rozryczałam. I to nie dlatego, ze ktos zauważył moją szczupłośc inaczej, ale dlatego, ze przypomniało mi sie, co p. Zosia powiedziała przy pierwszym spotkaniu - Pan Bóg dał nam wielkie serca, tylko zapomniał dać nam środki, zebyśmy mogły pomagać.
No i za chwile kolejny telefon - pani Ewuniu, niech sie pani nie obrazi, ale mam takie dobre ogóreczki i cukinię, dam Kubie ( moje dziecię zawozące karmęr ) po słoiczku. I rytuał od początku, ja że nie, Pani Zosia ze tak, ja ze nie, ona, ze tak....

A jak moje dziecię wróciło to przytaszczyło jeszcze buteleczkę. I mówi do mnie - Mamo, p. Zosia dała mi jakies winko z żyworódek, co to. I oczy miał takie, no bo skojarzenie było nieco dramatyczne - 8O 8O 8O 8O
No ale jak przystało na studenta psychologii, chwile się zastanowił i mówi - no nie, jesli to dała p. Zosia, to na pewno żyworódki, cokoliwiek to jest, nie zostały skrzywdzone :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Sorki, ze tak sie rozpisałam, ale to naprawdę bardzo dobry i wrażliwy człowiek. Ginący gatunek, jak okreslił to mój syn. No ale przecież nie damy mu zginąć :1luvu:
Super, że tyle dobroci dla niej od Was płynie. To naprawdę wyjątkowa osoba - kiedy jej to powiedziałam, rozpłakała się.

to wyjątkowa osoba :ok:
ja też się cieszę , że możemy pomagać kotkom pani Zosi więcej, że coraz więcej osób pomaga :1luvu: rok temu, kiedy pierwszy raz rozmawiałam z nataszą - nie miałyśmy żadnego pomysłu jak podejść to tak dużej liczby kotów :mrgreen: był pomysł pomocy i fiasko, i tak w kółko, potem stop - zaczęłysmy małymi kroczkami - od leczenia Rudzika, wyprzedaży naszych ciuchów na karmę, kolejne adopcje kotów które znalazły się na ulicy (Pandusia) i tak dalej..... cieszę się bardzo ! choć nie wierzyłam do końca że się uda - przecież mamy cały czas inne tymczasy :oops:

jessi74

Avatar użytkownika
 
Posty: 14236
Od: Sob kwi 11, 2009 23:21
Lokalizacja: wro

Post » Sob mar 27, 2010 21:40 Re: WSPARCIE NA WROCŁAWSKIE BEZDOMNIACZKI POD OPIEKA P. ZOSI

a ja Wam dzisiaj powiem jaki numerek wywineła nam kotka Lusia..jaka przyjechała do nas w grudniu w bagazniku autobusu.Trzech wetów ja leczyło, juz ok, zaszczepiona dwukrotnie, termin sterylki juz umówiony....a tu numer..Lusia stała sie chłopczykiem i to w 100%...nie wiem jak to mozliwe, ze dopiero dzisaj klejnociki sie ujawniły,ale ciekawe to zjawisko, bo kotka(od dzisiaj kocur)ma juz z 5 miesiecy :P Niezły numerek..gdyby poczekała do 1 kwietnia to całkiem bym to zrozumiała :lol: Miłego
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Nie mar 28, 2010 0:19 Re: WSPARCIE NA WROCŁAWSKIE BEZDOMNIACZKI POD OPIEKA P. ZOSI

natasza25

 
Posty: 1783
Od: Czw maja 28, 2009 11:35
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: KotSib i 199 gości