Strona 1 z 2
uciążliwe miauczenie

Napisane:
Śro mar 10, 2010 9:14
przez pati23
Witam,
ostatnio mam problem ze swoją kotką, która to zaraz po moim wyjściu do pracy zaczyna swoje serenady co jest bardzo uciążliwe dla pozostałych domowników. Dodam, że miauczy jak kot marcujący, więc jest to bardzo glośne. Jest jakaś szansa na to, żeby jakos ja od tego odwieść? Macie jakies rady?
Re: uciążliwe miauczenie

Napisane:
Śro mar 10, 2010 9:26
przez kirke18
A jest wysterylizowana?
Re: uciążliwe miauczenie

Napisane:
Śro mar 10, 2010 9:33
przez pati23
Jest, miesiąc temu była sterylizowana.
Re: uciążliwe miauczenie

Napisane:
Śro mar 10, 2010 10:18
przez Mysza
zająć się nia, zabawić?
Re: uciążliwe miauczenie

Napisane:
Śro mar 10, 2010 10:22
przez pati23
Ja jestem w pracy, zostaje tylko teściowa,która ma inne zajęcia niż się z nia bawić 9 godzin zanim wrócę. A kota miauczy właściwie cały czas, do mojego powrotu.
Re: uciążliwe miauczenie

Napisane:
Śro mar 10, 2010 11:01
przez Poker71
Kot się zapewne nudzi. Wyjścia są
1. przekonac teściową zeby się czasem z kotem pobawiła
2. znależć inną osobe która umili czas kotu
3. na czas pracy oddawać kota do zaprzyjaznionego zakoconego domu zeby kot miał towarzystwo (po akceptacvji zwierzynca)
4. przeczekac tak ze 3 miesiące minimum
5. wziąść drugiego kota....
Nie ma siły. Młody kot jak małe dziecko, rozsadza je energia. Od kilkulatka nikt nie wymaga żeby siedział spokojnie przez 8 godzin. Tak samo od kota tez tego wymagac nie można.
Re: uciążliwe miauczenie

Napisane:
Śro mar 10, 2010 11:11
przez gosiar
Pati, kot męczy się sam. Brakuje mu uwagi, piszesz tak, jakby to było nienormalne. Weź drugiego kota albo zajmij się nią, to się skończy.
Re: uciążliwe miauczenie

Napisane:
Śro mar 10, 2010 11:18
przez onucek1
nic tylko drugiego kota do towarzystwa potrzebuje
Re: uciążliwe miauczenie

Napisane:
Śro mar 10, 2010 12:21
przez pati23
Może zacznę od początku: kota ma teraz 5 lat, więc już super młoda nie jest, miała towarzysza, swojego brata, niestety już go nie ma. Od dwóch miesięcy mieszka ze mna w nowym domu (z teściami). Niestety nie moge mieć drugiego kota, po pierwsze dlatego, że ledwo teściowie się na tego zgodziła, po drugie okazuje się, że teściowa jest chyba uczulona na koty (niedługo idzie do lekarza to się okarze). Kotki nie moge komuś dawać na czas pracy, bo na osiedlu ludzie mają głównie psy, osoby do opieki tez jej raczej nie zapewnię. A jak wspomniałam wyżej, teściowa nie bardzo może ją głaskać i się z nią bawić bo nie ma czasu na to (woli treż ze względu na alergię jej nie dotykac póki co).
Dodam, że jak ja jestem to nie mauczy, a ja się też nią specjalnie nie zajmuję, kota robi sobie sama swoje kocie rzeczy.
Re: uciążliwe miauczenie

Napisane:
Śro mar 10, 2010 12:33
przez Koszmaria
hm,nie jestem zwolenniczką takich zabawek,ale można kupić kotu zabawkę interaktywną.
są takie specjalne dla kotów.
włączać i wyłączać coś takiego teściowa by chyba mogła,prawda?
ew.namówić teściową żeby jednak od czasu do czasu rzuciła kotce czystą piłeczkę pingpongową.
w decathlonie mają tanie i fajnie się odbijają.
inny patent to piłka z wypadającymi ze środka smakołykami.
inny to akwarium z rybkami/myszkami-koci telewizor.oczywiście trzeba rybkom/myszkom zapewnić odpowiednie warunki.
za mną też mój kot płacze jak wychodzę,ale on popłacze,popłacze i idzie spać...
Re: uciążliwe miauczenie

Napisane:
Śro mar 10, 2010 12:37
przez pati23
Problem też leży w tym, że kotka średnio się lubi bawić zabawkami, ona woli się miziać jak ja jestem. Zresztą jak jestem w domu to tak jak pisałam, ona sama się sobą zajmuje, idzie spać albo sobie łazi i jest ok. A miauczenie zaczyna się jak tylko zamknę drzwi od domu i trwa z przerwami aż wrócę. Jest szansa, że się przyzwyczai i jej przejdzie?
Re: uciążliwe miauczenie

Napisane:
Śro mar 10, 2010 12:43
przez Koszmaria
ale ja mam tak samo,aczkolwiek ja jestem jedynym 'kotem' którego mój widział od skończenia 2miesiąca życia.
też sobie chodzi i załatwia po mieszkaniu swoje kocie sprawy.no ale widać bez nas naszym kotom gorzej(;
no i zabawki to nie tylko zabawki w tym przypadku,ale też odwrócenie uwagi.
też pytanie,od kiedy mieszkasz z kotką u teściów i czy do tej pory mieszkałaś sama z kocicą?
Re: uciążliwe miauczenie

Napisane:
Śro mar 10, 2010 13:20
przez pati23
U teściów mieszkam z kotem od mniej więcej dwóch miesięcy, od razu po sterylizacji ją przeprowadziłam. Do tej pory kocica mieszkała z moją mamą, miałam tez drugiego kota, ale jego już nie ma od sierpnia.
Re: uciążliwe miauczenie

Napisane:
Śro mar 10, 2010 13:55
przez marcin&jola
Kotka tęskni. Jest w nowym domu z nowymi ludźmi, których nie zna i dlatego tak płacze za Tobą .Poza tym wyczuwa alergię teściowej i jest jej jeszcze bardziej smutno. Jak pojechaliśmy w tym roku na wakacje z kotami to też nie było nocy żeby nie miałkoliły ( zwłaszcza kotka ).
Re: uciążliwe miauczenie

Napisane:
Śro mar 10, 2010 13:57
przez Koszmaria
Poza tym wyczuwa alergię teściowej i jest jej jeszcze bardziej smutno.
raczej nie alergię wyczuwa,a niechęć teściowej Pati23 do siebie...