Strona 1 z 2

Stan zapalny łap?- proszę o porady

PostNapisane: Wto mar 09, 2010 2:14
przez Prążek
Mój 8 letni kocurek ma co jakiś czas stan zapalny u nasady pazurków a właściwie pochewek

były robione badania z wycinka, czy to nie jest jakaś choroba autoimmunologiczna, ale nie jest

ale problem jest,

mija to po podaniu sterydu, a nie chcę go podawać, ze względu na nerki
http://img203.imageshack.us/img203/9587/dsc01789l.jpg

http://img242.imageshack.us/img242/4509/dsc01792r.jpg

http://img641.imageshack.us/img641/1793/dsc01788k.jpg

za duze zdjecia zamieniono na linki.K

Re: Stan zapalny łap?- proszę o porady

PostNapisane: Wto mar 09, 2010 3:45
przez Prążek
tutaj też widać, początek

efekty są różne po zastosowaniu preparatów, raz pomagają raz nie

http://img341.imageshack.us/img341/7706 ... c01776.jpg

Re: Stan zapalny łap?- proszę o porady

PostNapisane: Wto mar 09, 2010 6:21
przez JOANNAM
a jaki masz żwirek?

Re: Stan zapalny łap?- proszę o porady

PostNapisane: Wto mar 09, 2010 8:35
przez violavi
Może alergia? Moja kotka tak miała, skubała i myła ciągle łapki bo swędziały i tak to wyglądało.
Po podaniu sterydu przechodziło.
Lekarz powiedział, że to reakcja alergiczna wywołana stresem. Prócz tego na ciele były wyskubane z sierści miejsca i pojedyncze krostki.

Re: Stan zapalny łap?- proszę o porady

PostNapisane: Wto mar 09, 2010 17:36
przez violavi
Może ktoś ma podobne doświadczenia i coś podpowie.

Re: Stan zapalny łap?- proszę o porady

PostNapisane: Wto mar 09, 2010 22:34
przez Prążek
JOANNAM pisze:a jaki masz żwirek?


używałam bentonitowego zbrylającego, niezbrylającego, jakiejś glinki, czegoś jeszcze sypkiego, żwirku drewnianego,

nie było pogorszenia przy tym ani polepszenia
on nie zakopuje za sobą ani nie kopie przed, bardzo rzadko się to zdarza, ma służbę :wink: - inne koty, przednie często są na podłodze poza kuwetą

te łapki występują też niezależnie od pory roku,

Re: Stan zapalny łap?- proszę o porady

PostNapisane: Wto mar 09, 2010 23:19
przez Prążek
violavi pisze:Może alergia? Moja kotka tak miała, skubała i myła ciągle łapki bo swędziały i tak to wyglądało.
Po podaniu sterydu przechodziło.
Lekarz powiedział, że to reakcja alergiczna wywołana stresem. Prócz tego na ciele były wyskubane z sierści miejsca i pojedyncze krostki.


On nie jada karmy dla zwierząt ani suchej ani mokrej, jada tylko mięso, ryby i na siłę warzywa
zastanawiam się czy nie zbyt uboga ta dieta, teraz "katuję go" witaminami w paście

dostawał steryd, poprawiało się ale jak ostatnio powiększyły mu się nerki i zmniejszyły, to sterydu na pewno mu nie podam

zastanawiałam się nad tym czy to nie nużeniec?
podawałam advocat bo to na to pomaga raz poskutkowało, później nie

dostawał też tactic taki preparat do rozpuszczania o zapachu naftaliny, też pomagało, potem nie, teraz lekarz tego nie ma

teraz ćwiczę fungiderm, drugi dzień, wygląda na poprawę,

jak miał swego czasu brane zeskrobiny, to nic w nich nie było

nawet przestałam chodzić na spacery ale to nie sprawiło różnicy...

Re: Stan zapalny łap?- proszę o porady

PostNapisane: Śro mar 10, 2010 1:16
przez Prążek
:!:

Re: Stan zapalny łap?- proszę o porady

PostNapisane: Śro mar 10, 2010 3:41
przez Prążek
:!:

Re: Stan zapalny łap?- proszę o porady

PostNapisane: Śro mar 10, 2010 5:13
przez Prążek
znalazłam badanie

"hyperplazja gruczołów, zmianie towarzyszy naciek zapalny. nie można wykluczyć tła imunologicznego procesu"

nie czytałam, kretynka, ale oni konsultowali z tym co robił badanie, juz nic nie rozumiem...

Re: Stan zapalny łap?- proszę o porady

PostNapisane: Śro mar 10, 2010 21:38
przez Prążek
:!:

Re: Stan zapalny łap?- proszę o porady

PostNapisane: Czw mar 11, 2010 2:23
przez Prążek
:!:

Re: Stan zapalny łap?- proszę o porady

PostNapisane: Czw mar 11, 2010 4:50
przez Prążek
:!:

Re: Stan zapalny łap?- proszę o porady

PostNapisane: Czw mar 11, 2010 5:38
przez Prążek
:!:

Re: Stan zapalny łap?- proszę o porady

PostNapisane: Czw mar 11, 2010 8:43
przez agatka84
Mój kocur ma coś podobnego, ale centralnie na "poduszkach".
Wet jest przekonany o chorobie autoimmunologicznej. Jesteśmy w trakcie badań. Dotychczasowe wyniki były dość dobre, ale wet mówi, że coś zaczyna się dziać z nerkami i być może są to początki kłębuszkowego zapalenia nerek o podłożu autoimmunologicznym.
Z badań jakie zrobiliśmy to była morfologia, biochemia, badanie ogólne moczu + kreatynina w moczu. Z tego wnioski weta. Za jakiś czas będziemy robili kolejne badania z krwi ( mam gdzieś zapisane na kartce jakie ), które potwierdzą/wykluczą podejrzenia weta.
Wycinka nie pobieraliśmy, nie było nawet o tym mowy.