Od razu przepraszam, jeżeli taki temat już był - być może, nie potrafiłam znaleźć.
Mam wspaniałą kotkę, która jest niewychodząca (czasami spacery na smyczy) i przy tym bardzo, ale to bardzo towarzyska. Nie mam sumienia więc, żeby po pracy iść gdziekolwiek - zazwyczaj pędzę do domu, bo kotka się smuci bez towarzystwa, a mój chłopak pracuje do późna. Nie mogę więc ani pochodzić do korepetytora, ani wziąć udział w jakimś fajnym spotkaniu towarzyskim.. Więc ostatnio zaczęłam się zastanawiać - czy da się przyzwyczaić kotkę do podróży po Warszawie? Żeby tak chociaż raz na miesiąc wybrać się gdzieś z nią razem? Czy ktoś miał takie doświadczenia? Zdarzało mi się już widzieć takie unikalne koty - co spokojnie siedzą koło właściciela w parku lub (widziałam to na własne oczy!) podróżują na ramionach
Jak myślicie, czy to jest realne - nauczyć moją kicie podróżować? Marzę o tym, żeby spotkać się ze znajomymi w kawiarni, a od tego czasu, co mam kiciunie, pozwalam na to sobie bardzo rzadko
Z góry dziękuję za porady,
Pozdrawiam,
Ania




potwory 

