Dawno mnie nie było w schronisku... Jest tyle nowych kotów, że można mówić o przegęszczeniu - nawet jak na warunki schroniskowe jest ich za dużo.
Jest około 30 domowych, wspaniałych, spragnionych choć odrobiny czułości kotów... Do tego dziczki, które w tym tłumie nikną i praktycznie nie mają szans na adopcję...
Tak dużo kotów jest już w schronisku parę lat..
Są śliczne, ufne, wysterylizowane w większości. Teraz też odrobaczone - dzięki Katonom.

Proszę - pamiętajcie o nich - gdyby ktoś chciał cudownego, dorosłego kota - one czekają.
Gdyby ktoś miał witaminy których nie lubi/nie potrzebuje jego kot, gdyby ktoś chciał zasponsorować np. sterylizację konkretnego kota, podesłać trochę żarełka.. Proszę o to w ich imieniu.
Dziękuj przy okazji Moni, która podarowała im jedzonko i Asi-Pini, która zrobiła im mikołajkowy prezent.
