Strona 1 z 1

Kość od kurczaka + kot

PostNapisane: Śro lis 26, 2003 9:29
przez Józia
Drodzy Forumowicze!

Jestem przerażona. Moja ukochana kocica wykorzystała chwile nieuwagi (mojej) w kuchni i zjadła kość od kurczaka. I to tę najostrzejszą - taki "bagnecik" z udka. Stało sie to w oka mgnieniu. Było - i nie ma. Pocieszam się faktem, że w całości na 100% jej nie pożarła, bo do jej małego pyszczka by sie nie zmieściło. Dałam jej olej parafinowy (tak kazał wet). "Naoliwiona" jest już jak trzeba (siadając gdzieś znaczy kuprem na tłusto), ale qpy nie było. Boję się, żeby jej ta kość nie przebiła jelita (albo innej części przewodu pokarmowego). Słyszałam o kilku zwierzakach (co prawda wyłącznie psach), które kontakt z taką kością przypłaciły życiem :( .

Czy macie jakieś doświadczenia w tej materii? Co robić? Kiedy można uznać, ze nic złego sie nie stało?

Bardzo sie martwię...

PostNapisane: Śro lis 26, 2003 9:36
przez Beata
A u weta bylas czy tylko telefonicznie? Ja nie wiem, ale moze jakies przeswietlenie jest potrzebne juz teraz? Bo potem moze byc za pozno :?

PostNapisane: Śro lis 26, 2003 9:42
przez Kretka
A może nie ma co panikować. Przecież wolnożyjące koty jedza ptaszki a one kości mają pewnie takie same jak kurczaki i nic im się złego nie dzieje. :?

PostNapisane: Śro lis 26, 2003 9:44
przez Bisou&Bijou
czy to znaczy ze nie powinnam dawac moim kotom kosci z miesem do obgryzania?
B&B

PostNapisane: Śro lis 26, 2003 10:01
przez ryśka
Bisou&Bijou pisze:czy to znaczy ze nie powinnam dawac moim kotom kosci z miesem do obgryzania?
B&B

Absolutnie nie, jeśli są to kości z kurczaka lub na tyle małe, że kot może je połknąć!!! Lub na tyle miękkie, że kot może je przegryźć. A kości z kurczaka mają to do siebie, że się łamią na ostro zakończone kawałeczki, które z łatwością mogą kota zabić.
Więc kościom ABSOLUTNIE NIE!!!

Józiu - mam nadzieję, że to się dobrze skończy dla Twojej kotki! :ok:

PostNapisane: Śro lis 26, 2003 10:12
przez Józia
Dzięki, choć powiem szczerze, że "mam nadzieję" nie nastoiło mnie optymistycznie...

Wet był telefonicznie. Kazał sie pokazać, jakby zaczęly się wymioty, albo krwawienie. Ale chyba sie do niego przejdę - niech chociaz pomaca...

PostNapisane: Śro lis 26, 2003 10:48
przez ryśka
Józiu - najlepiej byłoby zrobić prześwietlenie - by zobaczyć jak ustawiła się kość, czy nie utknęła gdzieś.

PostNapisane: Śro lis 26, 2003 14:55
przez Bisou&Bijou
Z nieba mi spadlyscie z ta informacjach o kosciach.
Myslalm ze to nic im nie zaszkodzi....

Dzieki

PostNapisane: Śro lis 26, 2003 15:04
przez Bisou&Bijou
Z nieba mi spadlyscie z ta informacjach o kosciach.
Myslalm ze to nic im nie zaszkodzi....

Dzieki

PostNapisane: Śro lis 26, 2003 15:12
przez Dorota
Z tego co wiem, w psich zoladkach kosci dlugie rozpadaja sie na ostre, dlugie igielki. I takie moga przebic jelito. Konsekwencje moga byc tragiczne. Ja swoim kotom nie daje, na wszelki wypadek, zadnych kosci drobiowych, nawet glowek kosci dlugich.
I kosz na smieci zabezpieczam przed "kradzieza" zawartosci resztek drobiowych ;)

PostNapisane: Śro lis 26, 2003 15:30
przez Kretka
Bisou&Bijou pisze:Z nieba mi spadlyscie z ta informacjach o kosciach.
Myslalm ze to nic im nie zaszkodzi....

Dzieki


Noooo! Ja też tak myślalam. Człowiek ma jednak więcej szczęścia niż rozumu :twisted:

PostNapisane: Śro lis 26, 2003 15:44
przez Kazia
Ja swoim nie daję.
Ale byłam u znajomej i ku mojemu zdziwieniu zobaczylam na talerzykach i dookoła dla podworkowych kotow kości po kurczakach....
Znajoma powiedziala, że im nie szkodzą...
Więc nie wiem. Na wszelki wypadek...jak na wstepie, ja nie daję :)

PostNapisane: Pt lis 28, 2003 3:26
przez kordonia
Ale czy to dotyczy tylko kości długich, czy również szyi? Moje koty chętnie jedzą szyje indycze i myślałam, ze to im nie zaszkodzi...

PostNapisane: Pt lis 28, 2003 8:00
przez Falka
Tez kiedyś nie wiedziała, że nie nie należy dawać kotom kurzych kości. Pod tym linkiem jest sporo informacji na ten temat