Moderator: Estraven
gosiap pisze:Witam wszystkich,
ponad miesiąc temu adoptowałam kota od fundacji zajmującej się bezdomnymi zwierzętami. Kotka ma około 1,5 roku i jest wysterylizowana. Od samego początku kot był przestraszony i praktycznie nie ma z nim kontaktu do dziś. Cały dzień spędza ukryty w wersalce i wychodzi z niej dopiero późnym wieczorem. Widać, że w nocy, kiedy my śpimy, kotka wychodzi ze swojego ukrycia, zjada posiłek, załatwia się do kuwety, bawi się zabawkami i nad ranem znika w wersalce. Nie daje się głaskać, nie można jej wziąć na ręce - natychmiast czmycha w najbardziej niedostępny kąt mieszkania.
Wcześniej miałam kotkę prawie 17 lat ( bezdomną, znalezioną na podwórku ) i po jej śmierci bardzo chcieliśmy mieć następną.
Bardzo mnie martwi zachowanie kotki i boję się, że ona się nigdy do nas nie przyzwyczai. W moim domu jest cicho i spokojnie, jest dużo miejsca, nie ma innych zwierząt ani dzieci.
W poprzednim domu ( tymczasowym ) było ponad 15 kotów i 4 psy (w mieszkaniu w bloku ).
Jak myślicie czy jest szansa, że kotka się oswoi, zaakceptuje nas i da się głaskać?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 70 gości