Strona 1 z 14

W-wa:NEKO nasz Nekuś zasnął... [']

PostNapisane: Śro lut 24, 2010 5:05
przez joshua_ada
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek


Neko na zdjęciach jest bardzo wystraszony.
Na razie nie miał w życiu zbyt wiele szczęścia i radości, wydaje się, że jego życie do tej pory było pełne strachu.

Niedawno z ynką skontaktowała się pewna karmicielka z Bielan, z okolic ul. Żeromskiego. Poza dwiema biednymi lekko wystraszonymi koteczkami, opiekuje się od niedawna pewnym maluchem. Nie wiadomo skąd przyszedł, czy miał rodzeństwo, czy urodził się w piwnicy czy w domu i został wyrzucony.
Neko nękała permanentna biegunka. Czujna karmicielka poszła do weterynarza, ale podane leki nie pomogły – biegunka trwała ok. 2 tyg. Kiedy udało jej się skontaktować z ynką, 18 lutego złapały maluszka i zawiozły do kliniki. Już wtedy coś było nie tak z ogonkiem maluszka, a brzuch był pękaty jak nabrzmiała gruszka. 8O

Dziś Neko jest po odrobaczeniu, na antybiotykach i po operacji. A właściwie trzech operacjach w trakcie jednej.
Okazało się, że ogon był pogryziony i zmiażdżony (prawdopodobnie pies...) i po plastyce ogonka został mu tylko 4-5 cm kikucik :( Mało tego nieszczęścia. Okazało się, że Nekusiowi wypadała prostnica i trzeba było zrobić operację kieszonkową (dokładnie nie wiem co to jest, to fachowe słowa pani dr, natomiast pupcię po operacji widziałam – jest lekko obrzęknięta jeszcze. Trzecia operacja, to właściwie dodatkowy zabieg z wykorzystaniem już tej narkozy, czyli kastracja kocurka.

Mały w poniedziałek miał jeszcze biegunkę. Niestety nie można też przesadzić z karmą zapierającą, bo zaparcie może mieć tragiczny wpływ na niedawną operację odbytu. Maluszek jest więc na diecie, na antybiotykach i pod czułym okiem w szpitaliku.

Jest niestety troszkę dzikawy – co pewnie bierze się z jego dotychczasowych smutnych doświadczeń. Postępy jednak są, bo Neko jest jeszcze młodym kotkiem (ok.4-5 miesięcy) i po weekendzie w szpitaliku daje się już brać na ręce (z lekką obawą, ale bez agresji) i przy sesji zdjęciowej wygłaskałam go po główce. :1luvu:

Gdyby nie operacja prostnicy Nekuś zapewne mógłby wrócić na dawne miejsce. Teraz jednak obawiam się, że powinien być pod czułą opieką człowieka – i choć pupka na pewno się zagoi, trzeba będzie obserwować, czy ew. zaparcia, biegunki nie będą dla Nekusia bolesne.

Dlatego z ynką podjęłyśmy decyzję o szukaniu domku dla Neko. Albo chociaż domu tymczasowego po wyjściu ze szpitalika.

Neko jest cudny – pierwszy raz dotykałam kota o takiej sierści. Miałam wrażenie, że głaskałam królika – bo Neko ma tak delikatną puszystą sierść. Miałam już kociaki w różnym wieku, ale żadne nie miały tak specyficznego futerka.
Na zdjęciach też nie za bardzo to widać, ale Neko nie jest wyłącznie pręgowanym buraskiem. Ma więcej srebrnego niż brązowego, co upadania go trochę do whiskasowego kota. I ma białe skarpetki i kołnierzyk i wdzięczną strzałeczkę na nosie. Niestety zdjęcia tego nie oddają, nie piszę tego ot tak sobie. On naprawdę ma to furto niezwykłe i w kolorze i rodzaju.

Czy ktoś pokocha Neko? Da mu troszkę czasu, cierpliwości i pokaże, że świat to nie same złe przygody, a człowiek to nie potwór przed którym kot musi się chować.

Proszę o dom dla Neko... :(

ps: zagadka na zachętę: dlaczego imię Neko?
Są dwie dobre odpowiedzi, z czego jedna podchwytliwa. :twisted:

Re: W-wa: NEKO (4-5 m-cy) bez ogonka, po operacji odbytu :( DT!

PostNapisane: Śro lut 24, 2010 5:35
przez Anja
joshua_ada pisze:Już wtedy coś było nie tak z ogonkiem maluszka, a brzuch był pękaty jak nabrzmiała gruszka. 8O

/.../

Proszę o dom dla Neko... :(

ps: zagadka na zachętę: dlaczego imię Neko?
Są dwie dobre odpowiedzi, z czego jedna podchwytliwa. :twisted:

Maneki-neko to japońska figurka kota z krótkim ogonem i pękatym brzuszkiem :wink: Trafiłam choć jedną?

Re: W-wa: NEKO (4-5 m-cy) bez ogonka, po operacji odbytu :( DT!

PostNapisane: Śro lut 24, 2010 8:07
przez joshua_ada
Anja pisze:
joshua_ada pisze:Już wtedy coś było nie tak z ogonkiem maluszka, a brzuch był pękaty jak nabrzmiała gruszka. 8O

/.../

Proszę o dom dla Neko... :(

ps: zagadka na zachętę: dlaczego imię Neko?
Są dwie dobre odpowiedzi, z czego jedna podchwytliwa. :twisted:

Maneki-neko to japońska figurka kota z krótkim ogonem i pękatym brzuszkiem :wink: Trafiłam choć jedną?


Ba! To powinna być nagroda specjalna. Za rozszerzenie. Ogólnie chodziło o kota "neko" po japońsku.
(nagrodę wymyślę i wręczę osobiscie) :twisted:

Ale drugą odpowiedć sama napiszę, bo jej podchwytliwość może świadczyć o aktualnym wątpliwym w najwyższe loty stanie mego umysłu:
Po tym jak zobaczyłyśmy kotka w klinice i usłyszałyśmy jakie operacje przeszedł,
stwierdziłam, że kotek "nekoniecznie" powinien wracać na ulicę :wink: :lol:

A dziś w nocy naszła mnie jeszcze trzecia możliwa odpowiedź: ogonek -> nek -> neko

Więc chyba to imię mu pisane :D

Tylko czy pisany mu domek?... :roll:

Re: W-wa: NEKO (4-5 m-cy) bez ogonka, po operacji odbytu :( DT!

PostNapisane: Śro lut 24, 2010 8:56
przez Poddasze
melduję się i hopsam...

Re: W-wa: NEKO (4-5 m-cy) bez ogonka, po operacji odbytu :( DT!

PostNapisane: Śro lut 24, 2010 9:38
przez joshua_ada
Czy jest jakaś szansa?

Nie może wrócić na ulicę. Nie ma ogonka, ale poza tym to 100% kota. I to jakiego ślicznego! On potrzebuje czułości. I chyba poczucia bezpieczeństwa, którego wcześniej nie doznał.

Re: W-wa: NEKO (4-5 m-cy) bez ogonka, po operacji odbytu :( DT!

PostNapisane: Śro lut 24, 2010 9:51
przez Poddasze
podrzucam....!

Re: W-wa: NEKO (4-5 m-cy) bez ogonka, po operacji odbytu :( DT!

PostNapisane: Śro lut 24, 2010 12:02
przez joshua_ada
Choć cień szansy, plissss :(
Szkoda mi kićka. Ogonek-kikutek się zagoi, pupka też, ale on teraz tyle cierpi. Pewnie go boli. Ciepły opiekuńczy dom to byłaby ogromna zmiana w jego, jeszcze niedługim ale pełnym już tragedii, życiu.

Re: W-wa: NEKO (4-5 m-cy) bez ogonka, po operacji odbytu :( DT!

PostNapisane: Śro lut 24, 2010 12:32
przez Poddasze
A czy można poprosić o adres banerka?

Re: W-wa: NEKO (4-5 m-cy) bez ogonka, po operacji odbytu :( DT!

PostNapisane: Śro lut 24, 2010 12:40
przez joshua_ada
Poddasze pisze:A czy można poprosić o adres banerka?


Bardzo chętnie!
Obrazek

:arrow:
Kod: Zaznacz cały
[url=http://tiny.pl/hm3l4][img]http://www.joshua.pl/dzieciaki/neko.jpg[/img][/url]

Re: W-wa: NEKO (4-5 m-cy) bez ogonka, po operacji odbytu :( DT!

PostNapisane: Śro lut 24, 2010 13:15
przez tillibulek
wracaj do zdrowia koteczku :1luvu: :1luvu: :1luvu: dobrego domku Ci zycze :ok: :ok:

Re: W-wa: NEKO (4-5 m-cy) bez ogonka, po operacji odbytu :( DT!

PostNapisane: Śro lut 24, 2010 14:04
przez joshua_ada
Najnowsze wieści z kliniki: biegunka zatrzymana :D
Kotek się coraz bardziej przekonuje do ludzi - daje sobie spokojnie robić zastrzyki 8)

Jest jescze obrzęk pupki. A w ogóle kocio jest czysty - sam się myje itp.. No i w ogóle jescze będą z niego ludzie... chciałam powiedzieć koty! :wink:

Re: W-wa: NEKO (4-5 m-cy) bez ogonka, po operacji odbytu :( DT!

PostNapisane: Śro lut 24, 2010 14:06
przez Poddasze
Brawo! :D Dzielny chłopak :D
Ale ma dobrego weta to co się dziwić :1luvu:

oby jakiś domek go wypatrzył...

Re: W-wa: NEKO (4-5 m-cy) bez ogonka, po operacji odbytu :( DT!

PostNapisane: Śro lut 24, 2010 17:18
przez Anja
Poddasze pisze:oby jakiś domek go wypatrzył...

:kotek:

Re: W-wa: NEKO (4-5 m-cy) bez ogonka, po operacji odbytu :( DT!

PostNapisane: Śro lut 24, 2010 17:28
przez Poddasze
i hopsnę...

Re: W-wa: NEKO (4-5 m-cy) bez ogonka, po operacji odbytu :( DT!

PostNapisane: Czw lut 25, 2010 10:26
przez ynka
NEKO -NEKO- NEKO- FANTASTYCZNE imię.
Neko niecznie miałby wrócic na ulice--jakie to byłoby FANTASTYCZNE.
Caly opis koloru sierści zgadza sie-jest ciekawy i ORYGINALNY.Koryguje zaś kolor 4 skarpetek,są kremowe z odcieniem żółtego-niech to też będzie ORYGINALNE.Byłam z Adą w klinice i tak te skarpetki widziałam.
A kotek bez ogonka to TEŻ ORYGINALNE--przepraszam cie NEKO-to ty cierpiales z tego powodu.
:kotek: ORYGINALNY NEKO CZEKA NA ORYGINALNEGO ADOPTUJĄCEGO :ok: