a mój zgredek nalał w moje kozaki w czwartek, pomyślałam sobie, że świeżo wypastowane więc to było przyczyną jego zachowania
zacisnęłam zęby i pomyślałam, że trudno, szkoda, że nie zaczekał aż się zima skończy
a wczoraj masakra - nalał w nowego buta mojego męża
natomiast
robi to złośliwie, próbuję go odchudzić i zmniejszyłam mu racje żywieniowe ( ma cukrzycę, jest na insulinie, wykastrowany i dobił do 13 kg
)
więc weterynarz uznał, że musi zostać kocur odchudzony
i zaczęły się akcje z laniem
na szczęście nie sika na meble- stosujemy środek odstraszający w sprayu o zapachu pelargoni i działa
muszę wyspróbować wszystkich specyfików, o których piszecie do neutralizacji
może coś da
\
pozdrawiam
życząc Wam i sobie ogromu cierpliwości