Strona 1 z 1

Natrętne koty.

PostNapisane: Nie lut 21, 2010 17:28
przez persiak1
Jako kociara zawzięta mam problem z natrętnymi kotami. Swego czasu zaczęłam dokarmiać dwa bezdomniaki , a teraz do stołówki wpadają utuczone koty widać ,że domowe , bo mają lśniące futerka i gabaryty niczego sobie. Nie wiem czyje one są , ale fakt faktem ,że nachodzą mnie i co ciekawe pchają się do domu. Jak je zniechęcić do wyjadania tym faktycznie biednym kociakom?

Re: Natrętne koty.

PostNapisane: Nie lut 21, 2010 17:31
przez kristinbb
Jak biegają luzem to też widocznie bezdomne.
Złapać , wykastrować , poszukać domki
i nie będą Twoim bezdomniaczkom karmę wyjadać. :wink: :lol:

Re: Natrętne koty.

PostNapisane: Nie lut 21, 2010 17:37
przez persiak1
No łatwo powiedzieć. W naszej okolicy od paru lat nie było czarnego kota , a teraz sztuk pięć wszystkie kropka w kropkę. Moja analiza doprowadza mnie do kilku domów z , których mogą pochodzić. Idąc kiedyś na spacer spotkałam stołownika dwie ulice dalej jak siedział przy jednej z posesji.
Odkryłam jeszcze domowego kota rudego koloru , który zakrada się do nas na jadło. Ten akurat wiem gdzie mieszka.

Re: Natrętne koty.

PostNapisane: Nie lut 21, 2010 17:42
przez kristinbb
A te Twoje bezdomne skąd się wzięły ?
Jakoś dużo kotów luzem chodzi po tej okolicy. 8O

Re: Natrętne koty.

PostNapisane: Nie lut 21, 2010 19:10
przez persiak1
Tego nie wiem , ale tam są domki jednorodzinne i każdy ma jakieś zwierzaki. Koty pojawiły się latem tak pojedynczo. Zimą się zgromadziły.

Re: Natrętne koty.

PostNapisane: Nie lut 21, 2010 19:26
przez kristinbb
No to na wiosnę się namnożą i będzie ich wiecej jeżeli niekastrowane. :roll:

Re: Natrętne koty.

PostNapisane: Nie lut 21, 2010 19:33
przez persiak1
Ja to wiem, ale nie wiem czy sąsiedzi to wiedzą. Zawsze jakoś tak mało kto wiedział o kastracjach. Jak ja kastrowałam to stwierdzali ,że zwariowałam.