Strona 1 z 7

KARUNA - [W-WA] SŁAWNI DLA ZWIERZĄT 23.10.10

PostNapisane: Sob lut 20, 2010 11:00
przez ewick
Ja dowiedziałam się o tej fundacji na początku grudnia 2009 od mojej kumpeli Kaśki (sąsiadki-kociary), która szukała pomocy dla Trikolorki z tego wątku: viewtopic.php?f=1&t=104300
Tri trafiła wtedy właśnie do Karuny.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Kasia powiedziała mi, że Karunie potrzebna jest pomoc, przyniosła mi parę dni temu ulotkę. Postanowiłam pomóc w nagłośnieniu pracy tej fundacji, dlatego zakładam wątek pomocowy
Poniżej treść ulotki:

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Obrazek

Kontakt
Fundacja KARUNA - Ludzie dla Zwierząt ul. Chodecka 14/13, 03-350 Warszawa
NIP: 524-267-78-03 REGON: 141851941 KRS: 0000329962
http://www.fundacjakaruna.org
e-mail: biuro@fundacjakaruna.org
tel. kom: 0-660-452-101
Na forum.miau.pl użytkownik: Karuna

"POMÓŻ NAM POMAGAĆ"
Pod naszą bezpośrednią opieką znajduje się ponad 200 kotów, w tym ponad 40 kotów bytujących na terenie Szpitala Bródnowskiego. Każdego dnia tylko ta grupa zwierząt wymaga od nas 14 pusze 400g karmy mokrej, 3 kg karmy suchej i jednego opakowania żwirku higienicznego (miesięcznie: 420 puszek, 90kg karmy suchej, 30 żwirków). Łatwo więc wyobrazić sobie jak ogromne są koszty całkowitej opieki nad naszymi podopiecznymi. Prawie każdego miesiąca przez ogrodzenie szpitala okrutni ludzie podrzucają nam zwierzaki, domowe, najczęściej ciężko chore, ciężarne młode kotki lub młode, niekastrowane kocury oraz bezbronne szczeniaczki. Robimy co w naszej mocy, leczymy, sterylizujemy, szukamy nowych domów. To generuje ogromne koszty. Także koszty transportu zwierzaków do i z lecznicy leżą wyłącznie po naszej stronie. Pomimo, ze jesteśmy młodą organizacją, staramy się dawać jak najwięcej zwykłym ludziom.
W 2009 roku zorganizowaliśmy I imprezę otwartą "SŁAWNI DLA ZWIERZĄT". W czasie imprezy odwiedzający mogli skorzystać m. in. z bezpłatnych porad lekarzy weterynarii, behawiorystów, treserów.
Dbamy o edukację dzieci i młodzieży - w lutym 2010r rozpoczęliśmy cykl edukacyjny "Kot czyli Kto?"
Zapraszamy do odwiedzenia naszej strony internetowej, gdzie można zapoznać się ze szczegółami naszej działalności.

Bez Państwa Pomocy nie będziemy mogli realizować naszych projektów.
Dzięki Wam nadal będziemy mogli pomagać krzywdzonym zwierzętom


Na co zbieramy?
Na: KARMĘ, LECZENIE, STERYLIZACJE, SZCZEPIENIA,
ODROBACZANIE, ŚRODKI HIGIENICZNE,
BUDOWĘ BUD DOMKÓW I KARMNIKÓW,
TRANSPORT,
EDUKACJĘ DZIECI I MŁODZIEŻY


Jak możesz pomóc?
1. Zakupem karm, żwirków zbrylających, środków czystości.
2. Dokonując dowolnej wpłąty na nasze konto - wszelkie darowizny można odliczyć od dochodu, ponieważ nasza organizacja wypełnia zadania organizacji pożytku publicznego.
Volkswagen Bank Polska S.A
nr rachunku: 63 2130 0004 2001 0484 9634 0002

3. Przekazując 1 % podatku.
4. Finansując leczenie, sterylizacje, szczepienia etc. bezpośrednio w lecznicy, z którą współpracujemy.
5. Podarowując materiały do budowy domków i bud

PILNE!
Od 3 miesięcy nie posiadamy własnego samochodu, korzystamy z użyczonego. Dlatego każda pomoc, która przybliży nas do zdobycia własnego środka transportu jest nieoceniona.
Nasz poprzedni pojazd (15-letni) ze względu na stan techniczny nie nadawał się do dalszej eksploatacji.


Obecnie do naszych domowych przytulisk poszukujemy:
dwóch szaf biurowych zamykanych na klucz, komód, 2 foteli.
Poszukujemy również wolontariuszy

KOTY W PILNEJ POTRZEBIE

PostNapisane: Sob lut 20, 2010 11:00
przez ewick
SZUKAJĄ DOMU

PIRAT
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Dorosły kotek cały czarny, zwany Piratem, … bo nie ma jednego oka.
Bezdomny, pochodzi z Zacisza.
Dzięki regularnemu dokarmianiu przez dobrych ludzi stał się oswojony, a nawet bardzo przymilny.
Teraz pokazuje wyraźnie, że chciałby mieć prawdziwy dom i troskliwego opiekuna – to będzie wierny przyjaciel na całe życie.
Na początku października br. został wykastrowany, zaszczepiony, odrobaczony i gruntownie przebadany przez lekarza weterynarii.
Jest zdrowy i czeka na dom!

Kot jest w bardzo zakoconym domu tymczasowym a właściwie w przytulisku, więc nadal pilnie szuka domu
Znajduje się pod opieką Fundacji KARUNA
tel. kom: 0-660-452-101
biuro@fundacjakaruna.org

Bazarki na rzecz Fundacji Karuna

PostNapisane: Sob lut 20, 2010 11:01
przez ewick
Bazarki na rzecz Fundacji Karuna

Trwające:
Obrazek
1 . Rysunek mojego synka - BAJRA aukcja cegiełkowa :)
viewtopic.php?f=20&t=111296


Zakończone / Nie Sprzedane:

1. Ekskluzywna teczka aktówka od marsz. Adama Struzika KARUNA
viewtopic.php?f=20&t=110436&hilit=karuna

2. Torebka z autografem Justyny Steczkowskiej -200 kotów KARUNY
viewtopic.php?f=20&t=110435&hilit=karuna


Zakończone / Sprzedane:

1. W-wa [KARUNA]: BARDZO piękny ekskluzywny DRAPAK-domek: viewtopic.php?f=20&t=108393
Serduszko Avon: viewtopic.php?f=20&t=107981

2. KARUNA: obraz olejny z KOTKĄTRIKOLORKĄ na 200 kotów fundacji
viewtopic.php?uid=12019&f=20&t=108936&start=0

3. [KARUNA] Zawiesz.USB AVON Swarovski 200 kotów KONIEC o 18:25
viewtopic.php?f=20&t=107981&hilit=karuna
Jeśli ktoś czuje taką potrzebę i możliwość, błagam o bazarki na pomoc dla Fundacji Karuna

4. WARTO MIMO WSZYSTKO wyw. rzeka z Anna Dymną AUTOGRAF!!Karuna
viewtopic.php?f=20&t=110432&hilit=karuna

5. czarny oryginalny długopis firmy WATERMAN - fundacja KARUNA
viewtopic.php?f=20&t=110433&hilit=karuna

6. KARUNA: obraz olejny z KOTKĄ TRIKOLORKĄ na 200 kotów fundacji - po raz drugi
+ obraz olejny z Bajrą - namalowany przeze mnie
viewtopic.php?uid=12019&f=20&t=108936&start=0

7. 1. FUNDACJA KARUNA- kocie posłanie: białe+niebieski+zielony
viewtopic.php?f=20&t=110968

1% podatku na rzecz Fundacji „KARUNA – Ludzie dla Zwierząt”

PostNapisane: Sob lut 20, 2010 11:14
przez ewick
1% podatku na rzecz Fundacji „KARUNA – Ludzie dla Zwierząt”

Jak wypełnić PIT?

Pit 37
Rubryka: 124 -(nazwa OPP)
Międzynarodowy Ruch na rzecz zwierząt - VIVA
Rubryka: 125 - (KRS) - 0000135274
Rubryka: 126 - tu wpisz kwotę stanowiącą 1% Twojego podatku
Rubryka: 128 - (cel szczegółowy) - KARUNA
Rubryka: 129 - zaznaczyć krzyżyk

Pit 36
Rubryka: 305-(nazwa OPP)
Międzynarodowy Ruch na rzecz zwierząt - VIVA
Rubryka: 306 - (KRS) - 0000135274
Rubryka: 307 - tu wpisz kwotę stanowiącą 1% Twojego podatku
Rubryka: 309 - (cel szczegółowy) - KARUNA
Rubryka: 310 - zaznaczyć krzyżyk

Pit 36L
Rubryka: 105-(nazwa OPP)
Międzynarodowy Ruch na rzecz zwierząt - VIVA
Rubryka: 106 - (KRS) - 0000135274
Rubryka: 107 - tu wpisz kwotę stanowiącą 1% Twojego podatku
Rubryka: 109 - (cel szczegółowy) - KARUNA
Rubryka: 110 - zaznaczyć krzyżyk

Re: POTRZEBNA POMOC fundacji KARUNA - pod opieką 200 kotów

PostNapisane: Sob lut 20, 2010 11:18
przez ewick
Założyłam grupę na Facebooku, zapraszam do dołączenia się!
http://www.facebook.com/profile.php?id= ... 6999153651

Re: POTRZEBNA POMOC fundacji KARUNA - pod opieką 200 kotów

PostNapisane: Sob lut 20, 2010 15:25
przez Agneska
przywitam się :D

Re: POTRZEBNA POMOC fundacji KARUNA - pod opieką 200 kotów

PostNapisane: Nie lut 21, 2010 13:10
przez ewick
Witam witam!

Re: POTRZEBNA POMOC fundacji KARUNA - pod opieką 200 kotów

PostNapisane: Nie lut 21, 2010 15:36
przez ewick
Podniosę, z apelem o pomoc!
Proszę wpłacajcie choć po 10 zł na konto fundacji...
a może ma ktoś coś na bazarek?

Re: POTRZEBNA POMOC fundacji KARUNA - pod opieką 200 kotów

PostNapisane: Nie lut 21, 2010 16:44
przez Kejt74
Jestem! Dzięki Ewcia za wątek :D

Znajoma, prowadząca tę fundację bardzo potrzebuje każdej pomocy.
Potrzebne jest dla futrzastych dosłownie wszystko. Ta zima okazała się trudniejsza niż przypuszczano... Coraz więcej zwierzaków pojawia się oczekując pomocy i choćby miski karmy. Nie mówiąc o domach na tymczas.
Fundacja, pomimo że boryka się z poważnymi problemami, nie odmawia pomocy i zawsze można liczyć na jej wsparcie.

Jeśli ktoś z Was może zorganizować zbiórkę pieniędzy - w szkole (po ustaleniu z dyrekcją dnia i czasu trwania), pracy, wśród znajomych - proszony jest o kontakt.
Z fundacji trzeba będzie przywieźć puszki i ewentualnie jakieś plakaty informujące o akcji. Może to być również zbiórka karmy lub rzeczy, które mogą trafić na aukcję na rzecz Karuny...
Osoby, które mogłyby i chciały (to przede wszystkim) pomóc fizycznie jako wolontariusze - będą bardzo mile widziane :kotek:

Re: POTRZEBNA POMOC fundacji KARUNA - pod opieką 200 kotów

PostNapisane: Nie lut 21, 2010 18:17
przez ewick
Kejt74, czyli moja ulubiona sąsiadka :D
Witaj!

Re: POTRZEBNA POMOC fundacji KARUNA - pod opieką 200 kotów

PostNapisane: Nie lut 21, 2010 18:27
przez ewick
Kejt74 pisze:Z fundacji trzeba będzie przywieźć puszki[...]

chodzi oczywiście o puszki - skarbonki, do zbierania pieniędzy ;)

Re: POTRZEBNA POMOC fundacji KARUNA - pod opieką 200 kotów

PostNapisane: Pon lut 22, 2010 18:29
przez ewick
A tymczasem podniosę, może ktoś chce się pozbyć 1% podatku na konkretny cel, czyli pomoc zwierzakom z Karuny?

Re: POTRZEBNA POMOC fundacji KARUNA - pod opieką 200 kotów

PostNapisane: Wto lut 23, 2010 11:17
przez ewick
SZPITALNE TYGRYSKI

Od 2004 roku przyjęliśmy na swoje barki opiekę nad kotami mieszkającymi na ternie jednego z warszawskich szpitali i była to niemała, bo licząca około 50 kotów grupka. Jak do tego doszło? Jak to zwykle w życiu bywa – przypadkiem albo zrządzeniem losu. Ktoś opowiedział dotychczasowej opiekunce, że i my dokarmiamy w ukryciu jej podopiecznych. Pani Hania skontaktowała się z nami, widać było, jak bardzo potrzebuje czyjejś pomocy. To ona opowiedziała wszystkie kocie historie, to ona pokazała wszystkie miejsca gdzie koty mieszkają na terenie szpitala. Nikt tu kotów nie potrzebował do tego stopnia, że pani Hania musiała się skradać z jedzeniem by je nakarmić. Szpitalne tygrysy były trute i prześladowane także przez psa, który wyprowadzany przez pracowników ochrony, zabawiał ich, ścigając i mordując te najsłabsze, najstarsze albo najmłodsze kotki. Kiedy się tym dowiedzieliśmy, stało się oczywiste, że musimy zmienić ten stan rzeczy. Doszło do rozmowy z Panią Dyrektor a mówiąc wprost zaproponowaliśmy rodzaj współpracy: my zajmiemy się kotami w miarę możliwości jak najbardziej profesjonalnie: sterylizacja, szczepienia i pełna opieka a w zamian koty będą legalnie karmione, przestaną być prześladowane a pies będzie wypuszczany albo na smyczy albo w kagańcu. Udało się, Pani dyrektor okazała się osobą bardzo przychylną naszemu pomysłowi i tak rok po roku warunki ich życia ulegają poprawie. W 2006 dyrekcja szpitala przekazała na rzecz naszych kotów starą drewnianą stróżówkę. Ociepliliśmy ją styropianem, w środku zrobiliśmy legowiska i wycięliśmy 2 wejścia zabezpieczone przed wiatrem. Dodatkowo udało się dostawić 4 budki do karmienia. Ponieważ na terenie szpitala koty bytują w 6 miejscach, ten jeden domek jest dopiero pierwszym w miarę dobrze przystosowanym miejscem gdzie kotki mają szansę przetrwać ostrzejszą zimę. W tym roku chcemy dostawić kolejne domki spełniające funkcję schronienia i stołówki zarazem. Położenie szpitala w środku dużego osiedla powoduje niestety, że nie ma miesiąca by nie trafiały do nas nowe, najczęściej wyrzucane lub w inny sposób skrzywdzone przez człowieka zwierzęta. Okrutni, nieodpowiedzialni ludzie pozbywają się w ten bezlitosny sposób nie tylko ciężarnych kotek czy nie wykastrowanych kocurów, ale także zupełnie bezradnych szczeniaków i kociąt.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Jeżeli możesz i chcesz pomóc konkretnie tym zwierzakom skontaktuj się z nami – morze potrzeb jest ogromne. Możesz też wpłacić choćby najmniejszą kwotę na konto
z dopiskiem: darowizna - koty szpitalne. Naprawdę liczy się każda złotówka. Za każdą pomoc z całego serca SERDECZNIE DZIĘKUJEMY.



[Niedługo aktualne, zimowe smutne zdjęcia]

Re: POTRZEBNA POMOC fundacji KARUNA - pod opieką 200 kotów

PostNapisane: Wto lut 23, 2010 11:19
przez ewick
Musimy w tym miejscu opowiedzieć choć w kilku słowach smutną historię kota Rudusia. Był szczęśliwym, zdrowym, cieszącym się wolnością kotem. Był …. Dopóki ktoś go nie okaleczył. Pewnego dnia po prostu nie przyszedł w porze karmienia. Szukaliśmy wszędzie, z rosnącym w sercu przeczuciem, że musiało się wydarzyć coś strasznego. Po tygodniu, z daleka, słaniając się z wyczerpania i bólu przyszedł.

Przednia łapka, przeraźliwie opuchnięta dosłownie zwisała z jego barku. Nie było czasu na zastawianie klatki do łapania, został złapany przez wolontariuszkę (mającą wówczas rękę w gipsie) bez żadnego sprzętu. Natychmiast został zawieziony do kliniki. Rentgen i … wyrok. Konieczność podjęcia szybkiej decyzji, może nawet tej ostatecznej. Łapa była okrutnie pogruchotana. Najbezpieczniejszym i najpewniejszym od strony potencjalnych komplikacji zabiegiem była amputacja. Drugim wyjściem było podjęcie próby poskładania kości z ryzykiem ogromnych komplikacji pooperacyjnych. W jednym i drugim przypadku, zerowe szanse na powrót Rudusia do środowiska naturalnego. Ten okrutny „ktoś”, kto tak bestialsko drągiem lub pałką go zranił, na zawsze zabrał mu to co najbardziej kochał – wolność. Na zawsze zabrał mu jego niezależność i dumę. Decyzja trudna. To całkowicie dziki kot, nawet nam, jego codziennym opiekunom nigdy dotąd nie pozwolił się nawet dotknąć. Będzie musiał zamieszkać z człowiekiem, a my będziemy musieli go socjalizować. Mimo to nie mieliśmy wątpliwości. Decyzja: próbujemy ratować łapę. Wtedy Ruduś po raz pierwszy dał się nam pogłaskać, jakby wiedział, że właśnie w tym momencie ważą się jego losy. A dziś, operacja się udała, Ruduś nie obciąża tej łapki zbytnio, ale doskonale sobie radzi wśród innych, uratowanych jak on kotów. Nauczył się mieszkać z człowiekiem. Przebywa w przytulisku domowym, ale głaskać może go tylko ta wolontariuszka, która wówczas uratowała mu życie.

Obrazek Obrazek

Re: POTRZEBNA POMOC fundacji KARUNA - pod opieką 200 kotów

PostNapisane: Wto lut 23, 2010 11:29
przez Mysza
Znam Beatę z Karuny, znamy się głównie lecznicy na Sreniawitów do której często trafiają koty z Bródna. Tajdzi też ją zna :)
W piątek wyadoptowałam z lecznicy przywiezionego tam przez Beatę Dymka podrzuconego pod Szpital Bródnowski :D