Miau.PL

Filemon - jego historia, podobnie jak historia suni Neli nie napawa optymizmem. W jednej chwili kocur stracił cały swój świat. Stracił dom z racji choroby staruszki, która była jego opiekunką.

Filemon to ok. 2,5 letni kocur. Jest przyjazny i miziasty. Początkowo nieśmiały, ale gdy już wejdzie na kolana, to nie chcę się odkleić od człowieka. W tej chwili przebywa na DT w Krakowie. Kocur toleruje psy, nie boi się ich i potrafi dzielić z nimi miskę.

Odrobaczanie: tak
Odpchlanie: tak
Szczepienia: wkrótce
Kastracja: tak


Kocur przebywa na DT u Patki_

Podrzucę bo ważne!!!!!

Elizo, przenieście wątek na Koty. Tam myślę szanse na znalezienie dt wzrosną.

Podniosę.Pilne,ale,przepraszam,że coś napiszę.Sytuacja na pewno dramatyczna,ale jakiś ładny ten wątek.Eliza, spokojny,wyważony post.MUSI się znaleźć tymczas dla tego kotka,ale napisz coś więcej.Jaki to kot,ile ma lat..itd.

ewar pisze:Podniosę.Pilne,ale,przepraszam,że coś napiszę.Sytuacja na pewno dramatyczna,ale jakiś ładny ten wątek.Eliza, spokojny,wyważony post.MUSI się znaleźć tymczas dla tego kotka,ale napisz coś więcej.Jaki to kot,ile ma lat..itd.

Nie bardzo rozumiem, że "ładny ten wątek" - czy więcej czerwieni w czcionce bardziej udramatyczniłoby sytuację i zwiększyło jego szansę na znalezienie dt ... ? Napisałam rzeczowo co wiem, o czym nie wiem - nie pisałam.

Nie znam szczegółów kota, bo zwyczajnie opiekunka nie potrafiła mi nic więcej o nim powiedzieć - poza tym, że jest kotem i że proludzki biedak. Nawet płci nie znam

No właśnie,nie zrozumiałyśmy się.Nie ma epatowania nieszczęściem,jest napisane rzeczowo,ładnym językiem.O to mi chodziło.Ale nieważne.
Nie mogę pomóc inaczej,będę podnosiła watek,ale powtórzę,chyba dobrze byłoby napisać jaki to kot,prawda?

ewar pisze:No właśnie,nie zrozumiałyśmy się.Nie ma epatowania nieszczęściem,jest napisane rzeczowo,ładnym językiem.O to mi chodziło.Ale nieważne.
Nie mogę pomóc inaczej,będę podnosiła watek,ale powtórzę,chyba dobrze byłoby napisać jaki to kot,prawda?

Ale sytuacja jest chyba jasna - pani w szpitalu - kot umrze z głodu, bo nie ma się nim kto zająć - nie trzeba chyba tłumaczyć, ale skoro to ma pomóc - to wyjaśnię w I poście co mu grozi.

A ws. kota powtórzę: Nie znam szczegółów kota, bo zwyczajnie opiekunka nie potrafiła mi nic więcej o nim powiedzieć - poza tym, że jest kotem i że proludzki biedak. Nawet płci nie znam

Podrzucę - pilne!

nikt nie znajdzie miejsca dla 4 łapek ?

Czy nikt nie może podejść do mieszkania sprawdzić czy to kot czy kotka, zrobic zdjęcia. To znacznie ułatwiłoby szukanie domku

IKA 6 pisze:Czy nikt nie może podejść do mieszkania sprawdzić czy to kot czy kotka, zrobic zdjęcia. To znacznie ułatwiłoby szukanie domku

Najpierw trzeba znaleźć DT - dziś jadę po psa - nie wiem co zrobię z kotem ... nie mam go gdzie zabrać i muszę zostawić !



Teraz jestem w pracy i mam związane ręce. Poza tym w domu jest tylko opiekunka, która urzęduje tam w godzinach mojej pracy. Na odbiór psa muszę się z nią umówić na popołudnie.

Przed chwilą była tam znajoma kociara - podobno dramat - pies i kot uwiązane do pieca, smród, brud ...

Kot - to wypasiony, miły i przyjazny KOCUR, biały z jakimiś łatkami. Podobno w bardzo dobrej kondycji.

Zdjęcia kota w I poście - to kocur, bardzo miły, toleruje psy - jedzą z jednej michy.

Mamy na forum jedna fanke białych kotów ma nick Cameo znajdź ja przez Szukaj

A gdzie jest Jędrzejów???

Jędrzejów jest na południowy-zachód od Kielc - niedaleko.