Strona 1 z 2

Pirackie Trio....i znowu mamy glisty :-|

PostNapisane: Wto lis 25, 2003 11:01
przez Anja
Musze pomarudzic :( . RySio powinien w ten piatek miec szczepienie, zostal wiec profilaktycznie odrobaczony Strongholdem w ten weekned. Brucka i HrupTaka nie odrobaczalismy, bo byly odrobaczone i szczepione w lipcu, czyli calkiem niedawno.
Tymczasem mala ostatnio dosc czesto nam wymiotowala, mielismy podejrzenia czy nerki jej dobrze pracuje, ale wygladala przeslicznie, juz juz szykowalismy sie do badan krwi gdy nieoczekiwanie...HrupTak wczoraj zwymiotowala glistami :crying: . Weszlam po pracy do domu, gdy TZ wlasnie po niej sprzatal i uraczyl mnie ta hiobowa wiescia.

Oznacza to, ze po raz kolejny mamy znowu zarobaczone cale stado :crying: . Glisty sa naszym przeklenstwem, pojawiaja sie chyba juz po raz 10. Wszystko przez to, ze maluchy urodzily sie juz zarobaczone i prawdopodobnie w wezlach chlonnych gromadza sie jaja glist, ktore w wyniku stresu lub oslabienia po raz kolejny zaczynaja swoj cykl.
Wczoraj u p. Uli zakupilam Strongohold dla Brucka i HrupTaka i dalismy im go juz wczoraj. Znowu czeka nas odrobaczanie Pratelem (my tez sie odrobaczamy :? ), mycie calego mieszkanie i pranie...W sam raz na swieta, tylko dlaczego ciagle z powodu tych przekletych glist :!: :evil:

Jestem taka nieszczeliwa :placz:

PostNapisane: Wto lis 25, 2003 11:11
przez RyuChanek i Betix
Paskudne robale :evil: :evil: :evil: :!:
Anju tym razem na pewno się wam uda!!! Ślę głaski dla twych ślicznych czarnuszków :lol:

PostNapisane: Wto lis 25, 2003 11:16
przez Maryla
łatwo mi radzić , ale mam wrażenie że robisz to co ja czyli nie odrobaczasz do końca (u mnie to by sie udało chyba tylko chirurgicznie!).
Jak odrobaczyłam wreszcie malucha to wet mi poradził żebym odrobaczyła też resztę, tylko jak? On co prawda radził mi trzech chłopow do trzymania kota ale okazało się nierealne. Nie dam rady , bo podanie tabletek kończy sie sznytami na rekach i nogach. same nie zjedzą za nic. No więc kupiłam wetminth - 5 na 9 kotów go zwymiotowało. Dałam spokój, choc jestem pewna, że odrobaczone do końca nie są.
A to trzeba porządnie zrobić i powtórzyć przynajmniej jeszcze raz po 2 tygodniach.

PostNapisane: Wto lis 25, 2003 11:29
przez Anja
Maryla, robie wszystko co trzeba i niestety mam takie marne efekty :cry: . Swiadkow mam chociazby na Forum, bo to nie pierwsza akcja. Trio jest zawsze odrobaczne razem (to wyjatkowa sytuacja kiedy wstepnie zaniechalismy odrobaczenie HrupTaka i Brucka, gdyz niedawno przeszli we trojke podobna akcje).
Poza tym, nie wiem czy wiesz jak dziala Stronghold. To jeden z najsilniej dzialajacych specyfikow i zakrapla sie go na kark kota, a gruczol rozprowadza go po calym organizmie. Dziala az miesiac. Jakby go podala po 2 tygodniach ponownie to po prostu otrulabym kota, ktory juz i tak jest po silnym dzialaniem tego specifiku.
Zrobilam pelna specjalizacje z odrobaczania, bo Trio przyjmowalo juz wszystko co jest dostepne na polskim rynku, jednak najskuteczniejszy jest S., bo robale wracaja najwczesniej po pol roku. W innych przypadkach nawroty bylo zaledwie 2-3 m-cach.
Stad moim zdaniem sluszna teoria (potwierdzona u 2 wetow) co do tych wezlow chlonnych, to sie zdarza, na szczescie niezbyt czesto, ale jednak :? .

ps. sznytow na rekach nie mamy po podawaniu tabletek :wink:

PostNapisane: Wto lis 25, 2003 11:31
przez lady_in_blue
Anjuś, nie dajcie się obcym! Trzymam kciuki za leczenie, z radami się nie wyrywam, bo ja do tej pory co trzy cztery miesiące pakowałam w koty Drontal i było OK. A teraz te lamblie :? Też walczymy....

PostNapisane: Wto lis 25, 2003 11:31
przez Maraszek
:evil: Kurczę - precz z robalami!
Anju - strasznie współczuję :(
Czy są w ogóle szanse, żeby wytrzebić zarazę raz na zawsze?
Ściskam i mizianki dla piracików

PostNapisane: Wto lis 25, 2003 11:42
przez Maryla
Anja: a ja słyszałam sprzeczne opinie o Strongholdzie - cos co działa na wszystko (pchły,itp.), czasami nie działa zbyt dobrze. Mój wet nigdy mi tego nie radził, choć podanie jest proste. Ostatnim odkryciem jest dla mnie Panacur - amerykański lek, który miesza sie z małą ilością wody i dodaje do jedzenia bo jest bezsmakowy. Jak bede moje odrobaczać nastepnym razem to go kupię , na razie musze odczekać, bo mineło za mało czasu.
a co do efektów : nie łudźmy się , podobno za każdym razem zabija sie 99,9% a więc znów coś zostaje ... Jesli kot jest zdrowy, dobrze odzywiony to zniesie to jakos.

PostNapisane: Wto lis 25, 2003 11:44
przez Inka
Bosh, anjulko, wspolczuje :(
No to znow macie jazde :twisted:
Odrobaczaj, az do skutku.
Trzymam kciuki za ksiezycowe trio, zeby sie szybko pozbyly obcych, raz na zawsze!

PostNapisane: Wto lis 25, 2003 11:44
przez migaja
anja :(
mnie tez ta informacja zalamuje bo dzieki waszemu przykladowi wierzylam, ze da sie to cholerswo calkowicie wytepic.
trzymam za was kciuki. u mnie od paru miesiecy spokuj ale niedlugo i tak czeka nas profilaktyczne odrobaczanie.

PostNapisane: Wto lis 25, 2003 11:56
przez Wojtek
Ja swoje odrobaczam (profilaktycznie) Drontalem, bo tak poradził mi lekarz.
Ale widzę, że u dośwadczonych kociarzy, nie jest on zbyt popularny.
Możecie powiedzieć coś więcej na ten temat? Zostać przy Drontalu, czy zamienić na coś innego?

PostNapisane: Wto lis 25, 2003 12:06
przez Mysza
Trzymam kciuki za skuteczne odrobaczanie :ok:

PostNapisane: Wto lis 25, 2003 12:10
przez moni_citroni
Ja odrobaczalam juz Feligelem (nie dal rady), Drontalem(tak samo) a ostatnio Pratelem.
Znam Twoj bol Anja, moje paskudy tez sa caly czas zarobaczone :(
Tydzien temu podalam im po cwiartce pratelu, dzis chce ta operacje powtorzyc. Potem za 2 tygodnie i za miesiac...
Zobaczymy co to da ;)
Boje sie ze przy okazji trucia robali, zatruje tez koty...

Trzymam kciuki za bicie obcych !!

PostNapisane: Wto lis 25, 2003 13:15
przez Shimi
ja być fanka trio, ja zadźgać obcych myślami :twisted:

PostNapisane: Wto lis 25, 2003 13:25
przez Anja
Dziekuje Wam, nie ma to jak wyzalic sie na Forum. :roll: :D Czlowiek czuje sie zrozumiany :lol: .
Przywyklam juz do mysli o powracajacych glistach, ale szkoda mi kociakow, ktore tak kocham. Przeciez robale je niszcza i zatruwaja, ze gdybym mogla to bym pasozyty wyrabala siekera, a nawet jakas bomba :twisted: .

Wojtku, p. Ula chciala mi dac Drontal najpierw u Rysia, ale jak jej przypomnialam ze u nas pojawialy sie czesto glisty od razu zrozumiala dlaczego prosze o Stronghold. Jej zdaniem S. jest silniejszy, co zreszta widac po reakcji kota, bo po podaniu jest niestety 8-12 godzin lekko otumianiony.

Maryla z tego co wiem, to S. nie dziala na wszystko 8O . Jedynie na glisty, pasozyty i niektore grzybice, co jest o tyle zrozumiale jak dla mnie, ze jest rozprowadzony na skorze. Czyli jednak nie jest tak wszechstronny :roll:

PostNapisane: Wto lis 25, 2003 14:08
przez kinus
Anja- trzymam kciuki za wytepienie obcych :)
Ja moim podaje Drontal, jest podobno najlepszy, a dla mnie najlatwiejszy w podaniu - jedna tabletka i spokoj.