Strona 2 z 3

PostNapisane: Pon gru 29, 2003 3:44
przez Anja
Widze Blue, ze bylas czujna na szczescie :-).
Aniu badania krwi to podstawa. Nerki sie nie regeneruja, ale nawet w znacznym stopniu uszkodzone pozwalaja zyc kotu, o ile jest on pod dobra i stala opieka lekarska.
Moja kotka HrupTak ma stwierdzone uszkodzonie nerek od 9 m-ca zycia. Teraz ma ponad 2 lata i dzieki stalej opiece lekarskiej, a takze powtarzanym badaniom jej stan sie raczej nie pogarsza. Konieczna jest tez scisla dieta lecznicza oprocz leczenia oczywiscie.
O ile trafisz do dobrego weta, to pol sukcesu jest juz za Toba. Zycze powodzenia :!:

PostNapisane: Pon gru 29, 2003 12:17
przez Ania z Poznania
Mam za sobą wizyty w lecznicy z kolejnymi dwoma "podejrzanymi" kotami. Nafaszerowana teorią domagałam się badania krwi, ale dowiedziałam się, że to badanie moczu jest podstawą i pozwala stwierdzić nieprawidłości na wcześniejszym etapie, co też koty miały zrobione, a Kita, z którą pojechałam wcześniej, nawet USG, którego się domagałam.
Okazało się, że wprawdzie oba koty nerki na szczęście mają w porządku, ale za to zapalenie układu moczowego i zakażenie bakteryjne, od razu dostały antybiotyk, a gdyby nie badanie ... strach pomyśleć co dalej. Mam nadzieję, że wyjdą z tego.
Blue, Anju, pozdrawiam serdecznie Was i wasze stworzonka, o których czytałam na stronie Blue.

PostNapisane: Pon gru 29, 2003 16:37
przez Anja
Nie gniewaj sie Aniu :D , ze podwaze wiarygodnosc Twojego weta, ale z moich doswiadczen wynika ze badanie krwi jest podstawa, aby stwierdzic rzeczywisty stan zdrowia kota, nie pomnieszajac oczywiscie waznosci innych badan. Potwierdza Ci rowniez inni kociarze z naszego Forum.
Jezeli chcesz miec czyste sumienie, radze aby zazadac badan krwi i ich interpretacji, bez wdawania sie w zbedne dyskusje z lekarzem. Wieczorem napisze dlaczego badania krwi sa takie wazne, chyba ze wczesniej zrobi to Blue.

PostNapisane: Pon gru 29, 2003 16:50
przez Daga
Aniu w pelni zgadam sie z tym co powiedziala Anja :!: .
Badania krwi to podstawa w diagnostyce chorob nerek. Najwazniejszymi wskaznikami sa mocznik i kreatynina, ale wet powinien tez zrobic morfologie (koty z niewydolnymi nerkami czesto ciepria na anemie) a takze oznaczyc poziom elektrolitow.
Dla udowodnienia moge Ci podac, ze moj Gapczynski - od 16 miesiecy leczony z powodu niewydolnosci nerek ma caly czas dobre wyniki moczu ktore absolutnie tej niewydolnosci nie sugeruja! Tymczasem z krwi jasno widac, ze nerki nie pracuja dobrze.

Radze Ci abys poszla za rada Estravena i zmienila lekarza.
Polecam tez stronke Blue - to kopalnia wiedzy nerkowej :D

PostNapisane: Pon gru 29, 2003 21:40
przez Beata
Aniu, podpisuje sie pod dziewczynami :D . Badania krwi i diagnoza na ich podstawie przede wszystkim! Badania moczu co najwyzej najczesciej pokazuja stany zapalne drog moczowych, a to cos zupelnie innego niz stan nerek :? . Zmien weta, jesli Ci wmawia, ze badanie moczu wystarczy.

Czesto trzeba poddac sie wlasnej intuicji i nie wierzyc zapewnieniom wetow, ze wszystko jest pod kontrola i nie potrzeba dalszych badan. Zerknij na moj watek "Daisy - gorsze wyniki" na Kotach.

Mam nadzieje, ze kotki szybko zostana wlasciwie zdiagnozowane i beda jeszcze dluugo szczesliwie zyly :ok:

PostNapisane: Wto gru 30, 2003 15:00
przez Ania z Poznania
Daga pisze:Polecam tez stronke Blue - to kopalnia wiedzy nerkowej :D


Zgadza się. Byłam, czytałam, z wielkim pożytkiem. Dzięki za wszystkie dobre rady. Chyba rzeczywiście pomyślę o zmianie weta ...

PostNapisane: Pt maja 14, 2004 11:00
przez Gość
Blue pisze:Marskosc nerek to po prostu silne ich zniszczenie - moze pojawic sie z powodu silnego zatrucia jakimis chemikaliami (np. glikolem), czasem w wyniku reakcji na jakis lek, dlugotrwalego stanu zapalnego, czasem moze byc spowodowane wirusami - niestety, czesto w przebiegu np. FeLV lub FIV. Jest jeszcze kilka innych przyczyn. Wiele kotow cierpiacych na przewlekla niewydolnosc nerek ma je marskie, w mniejszym lub wiekszym stopniu. Przy dlugotrwalym stanie zapalnym choroba moze rozwijac sie miesiacami bez zadnych objawow. Przy zatruciu np. lilja lub konwaliami - blyskawicznie.

Mocznica to nie jest choroba sama z siebie - to stan organizmu w ktorym bardzo wysoki poziom mocznika i innych produktow metabolizmu bialek powoduje objawy zatrucia.

Troszke o niewydolnosci nerek u kotow mozna poczytac na naszej stronce:

http://www.zwierzeta.cisza.pl/niewydolnosc_nerek-01.html

PostNapisane: Śro maja 19, 2004 11:02
przez Ania z Poznania
Dużo się zmieniło od tamtego czasu.
Wiele się dowiedziałam dzięki forum, teraz również podpisuję się pod tym co wówczas napisałyście. Kolejny kot zachorował nam na nerki, ale na szczęście zostało to szybko wykryte i leczone dzięki temu, że zmieniłam weta na polecanego przez forumowiczów. Do obecnego mam zaufanie.

PostNapisane: Wto maja 25, 2004 21:32
przez Blue
Niestety - aby dobrze leczyc i prowadzic kota z taka choroba - trzeba trafic do dobrego weta, ktory jest na biezaco i ma zapal do takiego przewleklego zajmowania sie zwierzeciem.
Na szczescie - tacy tez sie trafiaja :)
A ja gwoli informacji - zmienil sie adres naszej stronki:
http://republika.pl/kocia_stronka/niewydolnosc_nerek-01.html

PostNapisane: Czw maja 27, 2004 11:14
przez Anja
Aniu, w takim razie dobrze, ze zmienilas weta :roll: i trzymam kciuki za zdrowie kolejnego kota :ok:

PostNapisane: Czw maja 27, 2004 16:50
przez Ania z Poznania
Anju, ten kolejny kot, który zachrował, to Kita, któej założyłam osobny wątek na Kotach. Miała więcej szczęścia niż tamte kocurki, bo trafiła od razu w dobre ręce. Jeździmy do dra Piotra Dąbrowskiego, "weta polecanego", którego teraz sama mogę polecić. Jak już wspomniałam wcześniej, nareszcie, po tylu latach, trafiłam na weta, do którego mam zaufanie.

Kcia - chore nerki

PostNapisane: Nie cze 07, 2009 10:29
przez Jolantabalinska
Czy może ktos polecic dobrego lekarza weterynari w Olsztynie ???

Kcia - chore nerki

PostNapisane: Nie cze 07, 2009 10:33
przez Jolantabalinska
Moja kcia ma krwiak który utrudnia jej przełykanie czy można samemu go usunąć ?

Re: Kcia - chore nerki

PostNapisane: Nie cze 07, 2009 11:46
przez pixie65
Jolantabalinska pisze:Moja kcia ma krwiak który utrudnia jej przełykanie czy można samemu go usunąć ?

8O
Jak to - samemu?
A co wet na to?

Kcia - chore nerki

PostNapisane: Nie cze 07, 2009 12:14
przez Jolantabalinska
Co jakis czas pojawia sie krew w pyszczku i robi sie krwiak , jutro ide z samego ranka do lekarza. Bardzo jego stan sie pogorszył i nie wiem co robic i czy mogę jeszcze cos zrobic dla niego. Lekarz tam gdzie chodziłam już nic nie moze mi pomóc .