Bielskie B.- 3 super cudowne koty szuka domu!!!!

Kolejny wątek o kotach których losy różnymi dziwnymi zbiegami okoliczności wplatają się w moją egzystencję. Mam nadzieję że w tym wątku radość będzie się przeplatała tylko z wesołością a łzy jak się pojawią to tylko ze wzruszenia i szczęścia.
Część pierwsza - viewtopic.php?t=67489&start=0
Część druga - viewtopic.php?f=1&t=90781
UPDATE WKRÓTCE
Tymczasiki:
1.
Mgiełka
Młoda buraska znaleziona przez moją mamę w Krakowie. Nikt jej nie szukał..
2.
Nutka. Urodzona 4.05.2010 roku w domu nieodpowiedzialnej znajomej, która dwukrotnie pozwoliła swojej kotce mieć młode. Na kocięta nie było chętnych, więc miały trafić do schroniska. Obiecałam zabrać kociaki jeśli kotka zostanie wysterylizowana. Kocięta odebrałam w dniu sterylki ich mamy. Siostra Nutki- Wiola- juz mieszka we własnym domku. Nutka urodziła się z tzw. małooczem, niestety kilka razy miała ataki wyglądające na padaczkę. Przeszła operację usunięcia tego oka. Wysterylizowana, zaszczepiona.
3.
Marcelek
Uroczy i przepięknej urody ok. 8 miesięczny burasek. Zabrany w wieku ok.8 tygodni ze starej szopy razem z rodzeństwem (Marcelinką i Marcysią), ich mama jest dziką kotką -po kastracji wróciła na stare śmieci. Marcelek jest niezwykłej urody tygryskiem z bardzo mięciutkim futerkiem. Troszkę nieśmiały, ale bardzo lubiący głaskanie kotek. Wykastrowany, zaszczepiony.
4.
Marcelinka
To koteczka maskoteczka, milusia, słodka, urocza, uwielbiająca być noszona na rękach, wręcz uzależniona od człowieka. Rozmruczana kochana białobura drobinka, bo Marcelinka jest wręcz filigranowa. Ma ok. 8 miesiecy i waży niecałe 2 kg.
6-7.
Lotek, Lucek i Luśka. Dzieci starej kotki Klary. Urodzone w piwnicy, obecnie super przytulaste, kochane koteczki. Lotek już ma swój domek w Krakowie.
Część pierwsza - viewtopic.php?t=67489&start=0
Część druga - viewtopic.php?f=1&t=90781
UPDATE WKRÓTCE
Tymczasiki:
1.

Młoda buraska znaleziona przez moją mamę w Krakowie. Nikt jej nie szukał..
2.

3.

Uroczy i przepięknej urody ok. 8 miesięczny burasek. Zabrany w wieku ok.8 tygodni ze starej szopy razem z rodzeństwem (Marcelinką i Marcysią), ich mama jest dziką kotką -po kastracji wróciła na stare śmieci. Marcelek jest niezwykłej urody tygryskiem z bardzo mięciutkim futerkiem. Troszkę nieśmiały, ale bardzo lubiący głaskanie kotek. Wykastrowany, zaszczepiony.
4.

To koteczka maskoteczka, milusia, słodka, urocza, uwielbiająca być noszona na rękach, wręcz uzależniona od człowieka. Rozmruczana kochana białobura drobinka, bo Marcelinka jest wręcz filigranowa. Ma ok. 8 miesiecy i waży niecałe 2 kg.
6-7.
