Witam:)
To mój pierwszy post i postanowiłam nie tworzyć nowego wątku, jako że mój problem dotyczy sterylizacji.
Rok temu wzięłam do domu urocze kocie rodzeństwo - kocurka i kotkę. Kochają się ponad życie. Na jesieni kocurek został wykastrowany, wszystko poszło bezboleśnie, siostra się nim zajęła po zabiegu. Wczoraj przyszedł czas na nią. I tu zaczyna się problem. Mam koty całe życie, ale takiej reakcji nigdy nie widziałam:(
Tuż po przyniesieniu kotki z lecznicy (była wybudzona), brat jej chyba nie poznał. Boi się jej, warczy i fuka, kiedy ta chce do niego podejść. Przestał w ogóle jeść i się załatwiać (albo załatwia się gdzieś w mieszkaniu i jeszcze tego nie namierzyłam). Kotkę też ta sytuacja dodatkowo stresuje.
Boję się, że kocurek w końcu skrzywdzi małą. A że miałam kiedyś kota znaczącego teren, panicznie się boję, że i ten może teraz zacząć
Czy taka reakcja kota jest normalna? Jak mogę pomóc mu poznać siostrę? Z wetem niestety nie mam w weekend kontaktu. Boję się wyjść do sklepu, nie chcę ich zostawiać samych:(
Bardzo proszę o jakąś poradę...