Strona 1 z 1

Kot niepełnosprawny bardzo pożądany!

PostNapisane: Pon lut 08, 2010 13:39
przez Fri
porządnemu i odpowiedzialnemu Domkowi umarł kot, osierocona kotka tęskni za kocim towarzystwem
Domek szuka:

młodego samczyka

który nie może bać się psów (w mieszkaniu są 2 duże, szczekliwe)

i może być ułomny (rezydentka jest bez oczka a Domek ma kawał serca i wie, że takim najtrudniej znaleźć dom)


wszystkie propozycje podeślę Domkowi do rozpatrzenia

Re: Kot niepełnosprawny bardzo pożądany!

PostNapisane: Pon lut 08, 2010 13:44
przez Gretta
Młody kocurek, pełnosprawny, ale prześliczny :wink:
viewtopic.php?f=1&t=106618

Re: Kot niepełnosprawny bardzo pożądany!

PostNapisane: Pon lut 08, 2010 14:14
przez kalewala
posting.php?mode=quote&f=13&p=5035955

Masza – hiobowy kot na szczęście.
Masza wpadła we wnyki, a ratując życie straciła przednią łapkę. Ostatkiem sił doczołgała się do szpitala i tam uzyskała pomoc, bo czasem zakłuje coś w sercu i ludzie pomogą wycieńczonemu zwierzakowi. Wyleczoną odwieziono do schroniska. Stres; samotność i żal.. Aż znalazł się Pan, który zechciał pokochać Maszę. I może bylby happy end, ale Pan trafił do szpitala i nie będzie mógł mieszkać z kotem. I znów stres; samotność i żal..
Masza jest piękna, spokojna, grzeczna, niekłopotliwa – potrzebuje tylko odrobiny miejsca i serca..
Masza jest u starszej pani, tam jest sporo kotów, lepiej byłoby jej w mniej zatloczonym domu.
Pies też jest - starszy, schrowany..

kontakt 889 081 510

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek


Do Torunia z Łodzi niedaleko, dowiozłabym....

Re: Kot niepełnosprawny bardzo pożądany!

PostNapisane: Pon lut 08, 2010 14:17
przez puss

Re: Kot niepełnosprawny bardzo pożądany!

PostNapisane: Pon lut 08, 2010 14:35
przez alessandra
Paluch 1. Paluch, ofiara wypadku, miał zdeformowaną i pogruchotaną przednią łapkę. Niestety konieczna była amputacja. Zaczyna od nowa uczyć się chodzić wykorzystując tylko trzy łapki i wychodzi mu to całkiem nieźle. Paluszek jest bardzo milusiński. . Nadstawia łepek do pieszczot. Na razie dużo leży, ale w jego oczach widać chęć podbiegnięcia do człowieka i wywijania wokół jego nóg ósemek. Gdy już dobrze opanuje poruszanie się nowym sposobem będzie go wszędzie pełno.
Obrazek
Obrazek
Obrazek

GuniP chyba dobrze zapytać, czy chłopak nie boi sie psów ?
tyle czasu trzymam kciuki za to futerko :ok:

Re: Kot niepełnosprawny bardzo pożądany!

PostNapisane: Pon lut 08, 2010 14:51
przez Fri
już podesłane

Re: Kot niepełnosprawny bardzo pożądany!

PostNapisane: Pon lut 08, 2010 15:01
przez nika28
A może Zibi ?
Zibi ma ok. 11 mies. Jest biało-bury, śliczny. Został uratowany ze schroniska, oczka miał w fatalnym stanie, ledwo na nie widział. Teraz jest już zdrowy i wykastrowany. Szukamy mu domu już ponad pół roku, ale nadal nikt się im nie interesuje...
Jedynym minusem jest to, że ktoś kiedyś najprawdopodobniej zrobił mu krzywdę, i przy głaskaniu Zibi może pacnąć łapką i chyba z tego powodu nikt go nie chce.... Zibi uwielbia psy, koty toleruje.

http://images44.fotosik.pl/255/6f4523d8e8dcd8e4med.jpg

http://images37.fotosik.pl/250/792f1ff8638c786amed.jpg

Bardzo, bardzo pilnie szuka domu.
Wątek : viewtopic.php?f=1&t=93764&start=630

Re: Kot niepełnosprawny bardzo pożądany!

PostNapisane: Pon lut 08, 2010 15:03
przez Bazyliszkowa
Tu jest młody jednooczek Nik, tylko trzeba by spytać KM-Lodz, jaki jest jego stosunek do psów: viewtopic.php?f=13&t=104170
O, taki ładny:
Obrazek

Re: Kot niepełnosprawny bardzo pożądany!

PostNapisane: Pon lut 08, 2010 15:07
przez violavi
A może JUSTIN, ma niewykształconą przednią stópkę i czeka w schronisku w Opolu
viewtopic.php?f=13&t=107278
Obrazek

Re: Kot niepełnosprawny bardzo pożądany!

PostNapisane: Wto lut 09, 2010 11:42
przez lidiya
Kotki z Torunia.
Gdyby Ci ludzie byli zainteresowani- zapraszamy zobaczyc!

Pierwszy- Ogonek.
Okolo roczny kocurek.
Trafil do nas z obdartym ze skory, wiszacym na "wlosku" ogonkiem i obdarta ze skory tylnia czescia ciala.
Ogonek zostal usuniety.
Niestety okazalo sie, ze miednica jest uszkodzona tak, ze utrudnia kociwkowi robienie kupki. Trzeba pilnowac aby jadl glownie mokra karme (najlepiej czesciej ale mniej) . Chodzi o to aby nie dopuscic do zbytniego zatwardzenia kalu- wtedy ma problem z zalatwieniem sie i moze sie zatkac. Dlatego tez dodawana ma do jedzenie lactuloze.
Jest bardzo towarzyski w stosunku do innych kotow i przemily dla ludzi.
JEDYNA szansa na normalne zycie dla niego jest dom.

Obrazek
Obrazek

Re: Kot niepełnosprawny bardzo pożądany!

PostNapisane: Wto lut 09, 2010 12:24
przez lidiya
Kotka 2 letnia. ( wiem , ze mial byc kocurek, ale gdyby mogly byc kotki mialabym jeszcze jedna do zaoferowania poza ta...)
Czeka u nas 2 lata bo nikomu nie podoba sie kot z "bialym" okiem.
Oczko wyglada tak w wyniku przechorowania jak byla malenka mega kociego kataru.
Od wleczenia oczko zostalo juz nieladne, ale kk nie wraca do teraz.

Cudowna w stosunku do innych kotow i ludzi. Kontaktowa, przymilna- idelany kot dla kazdego.

Obrazek

Re: Kot niepełnosprawny bardzo pożądany!

PostNapisane: Wto lut 09, 2010 12:54
przez lidiya
I kocurek 2 letni, w podobnej sytuacji jak koteczka powyzej.
On jednak niedlugo bedzie mial opercaje usuniecia zepsutego oczka, poniewaz (jak stwierdzil doktor Krawczyk) glutki w nosku, sa spowodowane wlasnie przez to oko.
Tez fantastyczny, kochany kot.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Re: Kot niepełnosprawny bardzo pożądany!

PostNapisane: Wto lut 09, 2010 13:22
przez Fri
podesłałam link do wątka, wszystkie złapały za serce, bo to serce wrażliwe na krzywdę jest, decyzja będzie zależała od Domku poszukującego i Tymczasujacego - czy się zdecyduje kota powierzyć

dziękuje wszystkim bardzo za linki

Re: Kot niepełnosprawny bardzo pożądany!

PostNapisane: Wto lut 09, 2010 13:25
przez puss
alessandra pisze:Paluch 1. Paluch, ofiara wypadku, miał zdeformowaną i pogruchotaną przednią łapkę. Niestety konieczna była amputacja. Zaczyna od nowa uczyć się chodzić wykorzystując tylko trzy łapki i wychodzi mu to całkiem nieźle. Paluszek jest bardzo milusiński. . Nadstawia łepek do pieszczot. Na razie dużo leży, ale w jego oczach widać chęć podbiegnięcia do człowieka i wywijania wokół jego nóg ósemek. Gdy już dobrze opanuje poruszanie się nowym sposobem będzie go wszędzie pełno.

GuniaP pisze:Paluch z psem to by sie raczej dogadał...

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek


tylko transport z Rzeszowa byłby potrzebny, a Paluch został sam z wszystkich bezłapków, co tam były. inne mają domki. za dom :ok: