Strona 1 z 2

Kuwetowy kupo-opornik, szukam metod ucywilizowania.

PostNapisane: Sob lut 06, 2010 17:45
przez rambo_ruda
Mam od ponad tygodnia prześliczną, puchatą tymczaskę. jest kochana, milutka, kot idealny. jest tylko jeden problem- kota za nic nie chce zrobić kupy do kuwety. raz jeden jedyny, przełożona z wanny do kuwety dokończyła i polazła, nie zakopując. każdy następny raz kończył się natychmiastowym wystrzeleniem w kuwety i kolejnym podejściem ileśtam czasu później do wanny. dziś przeniesiona z wanny uciekła, a potem i tak zrobiła swoje- do umywalki. w ogóle nie da się wsadzić do kuwety, zapiera się łapami, chce uciekać. cbe+ nie podpasował, dołożyłam kuwetę z benkiem i piniem, do którego załatwiała się w schronie. pinio nie wzbudził zainteresowania, benek owszem, zaczęła siusiać do kuwety. ostatnio drugą kuwetę zlikwidowałam, przesypując benka do cbe, bo moje paskudy też zaczęły robić do benka. sika. druga kuweta stoi pusta- i tak polezie do wanny. nie wiem czy dobrą metodą jest nalać na noc wody do wanny i umywalki, czy nie pójdzie do zlewu w kuchni, już lepiej do wanny niż gdzieś w kącie. czy ktoś ma jakiś pomysł? nie planuję trzeciego kota, a jak wiadomo nie każdemu domkowi pasuje taki "defekt".

Re: Kuwetowy kupo-opornik, szukam metod ucywilizowania.

PostNapisane: Sob lut 06, 2010 18:25
przez Pieczarka
A wstawiałaś kuwetę do wanny? Czy masz krytą kuwetę?
Ja bym na razie nie wlewała wody do wanny. Wiesz gdzie sie załatwia łatwiej sprzątnąć.

Re: Kuwetowy kupo-opornik, szukam metod ucywilizowania.

PostNapisane: Sob lut 06, 2010 18:35
przez Siean
No tak, na wodę to jeszcze za wcześnie - nigdy nie wiadomo, co wyszuka w zamian.
A może spróbować z czystą kuwetą? Bo może być tak, że jej w ogóle nie pasuje jakikolwiek podkład - skoro wybiera na kuwetkowanie miejsca tak gładkie jak wanna.
Piszesz, ze druga kuweta stoi pusta - to znaczy nieużywana? Czy pusta bez wyściółki? Bo ja bym proponowała dać jej pustą kuwetę bez jakiegokolwiek żwirku, ewentualnie z kratką na dnie (takie plastykowe kratki do zlewów świetnie się nadają, tylko przyciąć do wymiaru kuwety trzeba, i lepiej wybrać w sklepie taką, która jest nie płaska, ale z dość wysokimi krawędziami), by łapek nie moczyła. Drugą opcją jest jeszcze kawałek papieru toaletowego na dnie.

Jeszcze może być tak, że wybiera wannę ze względu na odpływ, który ma własny "zapach". Albo, że jest kotem dworowym i wolałaby ziemię - choć to chyba mało prawdopodobne, skoro tak preferuje wannę.

Re: Kuwetowy kupo-opornik, szukam metod ucywilizowania.

PostNapisane: Sob lut 06, 2010 18:45
przez rambo_ruda
druga kuweta stoi pusta, dziś ją porządnie wyczyszczę. myślę, że odpływ nie gra tutaj roli, ponieważ załatwia się przy drugim końcu. dziś po narazie z Izabelą wstawię też kuwetę do wanny, aczkolwiek myślę że narobi po prostu obok. nie wiem, czy są jakieś zachęcacze żeby popsikać?

Re: Kuwetowy kupo-opornik, szukam metod ucywilizowania.

PostNapisane: Sob lut 06, 2010 19:13
przez Siean
O zachęcaczach nie słyszałam... Pomysł ze wstawieniem do wanny jest dobry, może jak wykorzysta ją tam parę razy, to potem będzie z niej korzystać, gdy odkryje, że wana niedostępna :)

Re: Kuwetowy kupo-opornik, szukam metod ucywilizowania.

PostNapisane: Sob lut 06, 2010 19:31
przez rambo_ruda
Izka wpadła też na pomysł otwartego kibelka- że może będzie do tułalety się załatwiać :mrgreen: mówiła, że już miała w swojej karierze taki przypadek.

Re: Kuwetowy kupo-opornik, szukam metod ucywilizowania.

PostNapisane: Sob lut 06, 2010 19:43
przez filo
Mój tymczas też zostawiał mi niespodziewanki w różnych miejscach. Bardzo lubił brodzik i zlew w kuchni. Siusiał też w różne miejsca. Porozstawiałam kuwety. Zaczynałam od pustych, potem papier toaletowy, potem odrobina żwirku. Rodzaj żwirku nie miał znaczenia, choć próbowałam z różnymi. Kot, choć całe życie spędził w mieszkaniach, nigdy nie poznał żwirku... Dodam, że to na początku był kocur pełnojajeczny z rozregulowanymi jelitami. Na qupole pomogła w końcu kryta kuweta ustawiona w ustronnym miejscu, a ostatecznie mój rezydent, którego tymczas we wszystkim naśladuje. Trwało to ponad miesiąc i mam nadzieję, że już sprawę opanowaliśmy... Szczegóły w naszym wątku - wejście przez banerek.

Re: Kuwetowy kupo-opornik, szukam metod ucywilizowania.

PostNapisane: Sob lut 06, 2010 19:50
przez Siean
rambo_ruda pisze:Izka wpadła też na pomysł otwartego kibelka- że może będzie do tułalety się załatwiać :mrgreen: mówiła, że już miała w swojej karierze taki przypadek.

Ja tez miałam, ale tamten kot Dużych (czyli nas) naśladował.
Choć, z drugiej strony... On też korzystał z wanny. Inna sprawa, że nam to nie przeszkadzało. W czasach, gdzie się jeszcze o spłukiwalnych żwirkach nikomu nie śniło, kot korzystający z tak łatwego do umycia miejsca był naprawdę chwalony...

Re: Kuwetowy kupo-opornik, szukam metod ucywilizowania.

PostNapisane: Sob lut 06, 2010 20:04
przez 15pietro
Ostatnio wyadoptowałam kota z preferencjami wannowymi. Strzałem w dziesiątkę przy nawracaniu na kuwetę okazały się podarte gazety i kuweta w wannie. Żwirek wszelkiej maści pozostał zupełnie niezauważony.

Re: Kuwetowy kupo-opornik, szukam metod ucywilizowania.

PostNapisane: Sob lut 06, 2010 20:48
przez tillibulek
u nas byl taki czas (ok. 2 mce), ze jednej kici podpasowala umywalka do zalatwiania swojej potrzeby nr 2 - nalewalismy wody, ale to jest chwilowy efekt, bo po prostu jak tej wody nie bylo, to znowu q lądowala w umywalce - obecnie mamy dwie kuwety na 3 kitki i problem znikł - dwie kuwety stoja pod blatem jedna obok drugiej i najczesciej kazda ksiezniczka najpierw idzie do jednej i robi siuu, a potem do drugiej i quuu ;)

dla mnie taki kot, co zalatwia sie do wanny, to nie jest problem - tak samo do umywalki, bo to jeszcze latwiej sie sprzata niz z kuwety... ale TŻ sie wsciekal, wiec trzeba bylo cos zaradzic

Salem - u mojej Mamy - ma jedna kuwete - ale nawet jak mial dwie, bo kiedys byla tam tez druga kicia, to zawsze siku bylo w kuwecie, a qpa na kafelkach - w wc - wiec wszystko niby ok ;) podobno sa koty, ktore na nr 2 nie toleruja kuwety

co do "metod" cywilizowania i zachecania kota do kuwety przeczytalam ostatnio, ze dobrze jest przemywac kuwete srodkiem czyszczacym zawierajacym w skladzie chlor, bo podobno koty bardzo lubia ten zapach i moze je to zachecic do korzystania z kuwety...

powodzenia :ok: ja zmagam sie z siq na kanapie - na kocach - to duzo gorsze :P

Re: Kuwetowy kupo-opornik, szukam metod ucywilizowania.

PostNapisane: Pon lut 08, 2010 14:43
przez rambo_ruda
wczoraj nastąpił przełom- mimo, że zaczęła drapać wannę i zdawała się nie widzieć kuwety obok, to przełożona za drugim razem zrobiła co trzeba :ok:

Re: Kuwetowy kupo-opornik, szukam metod ucywilizowania.

PostNapisane: Pon lut 08, 2010 20:34
przez tillibulek
super :D :ok:

Re: Kuwetowy kupo-opornik, szukam metod ucywilizowania.

PostNapisane: Pon lut 08, 2010 20:46
przez rambo_ruda
dziś też kuweta, co prawda trzeba ją było wsadzić do niej kilka razy, ale zrobiła :ok:

Re: Kuwetowy kupo-opornik, szukam metod ucywilizowania.

PostNapisane: Pon lut 08, 2010 23:06
przez Siean
:ok: :ok: :ok:

Re: Kuwetowy kupo-opornik, szukam metod ucywilizowania.

PostNapisane: Wto lut 09, 2010 14:33
przez rambo_ruda
dziś krok w tył z winy tż, po prysznicu zapomniał kuwety do wanny wstawić :twisted: