Strona 1 z 1

Kotek umarł i co dalej?....

PostNapisane: Pt lut 05, 2010 3:23
przez Prążek
Umarł Misio-Patysio....
nie wykopię teraz żeby go pochować, ziemia zmrożona,
jedynie granatem, ale skąd granat...
jest cmentarz pod Wrocławiem, ale ja chcę go zawieźć na działkę na wieś, nie chcę żeby był gdzieś daleko...
tam pod Wrocławiem też kremują ciało ale to jest kwota 1500zł, koleżanka swoją kotkę chowała jesienią...

nie wiem co mam zrobić, co Wy robicie teraz?

Re: Kotek umarł i co dalej?....

PostNapisane: Pt lut 05, 2010 4:58
przez silesius
Gosia, ziemia nie jest aż tak zmarźnieta by nie można było dołka wykopać. Wystarczy facet plus kilof i po kilku udeżeniach masz już fajny dolek. Jakieś 40 cm ziemi jest zmarźniete na kamień. Nie takie dołki kopało się zimą :)

Re: Kotek umarł i co dalej?....

PostNapisane: Pt lut 05, 2010 7:32
przez łApkA
Moi koledzy z pracy czasem muszą kopać w takich warunkach,podobno da się,ale właśnie kilof,póżniej szpadel.na szczęście jest śnieg więc ziemia nie tak bardzo zmarznieta

Re: Kotek umarł i co dalej?....

PostNapisane: Pt lut 05, 2010 9:43
przez violavi
Prążek pisze:nie wiem co mam zrobić, co Wy robicie teraz?


Mój maluszek czeka...miejsce mam, ale nie da się jednak wykopać. :(

Re: Kotek umarł i co dalej?....

PostNapisane: Pt lut 05, 2010 9:46
przez safiori
Kremacja kotka nie kosztuje 1500 zł kto ci to powiedzial? W lecznicy placi sie około 30 - 50 zł za kremację.

Re: Kotek umarł i co dalej?....

PostNapisane: Pt lut 05, 2010 9:51
przez Rustie
30-50 zł to cena za spalenie zwłok zwierzęcia razem z odpadami medycznymi.
Skremowanie zwierzęcia indywidualnie, tak by można wydać prochy rodzinie jest drogie i praktycznie nikt się tym nie zajmuje :(

Re: Kotek umarł i co dalej?....

PostNapisane: Pt lut 05, 2010 10:14
przez violavi
safiori pisze: W lecznicy placi sie około 30 - 50 zł za kremację.


Mi ostatnio "zaśpiewał" za utylizację 160 zł !!
Dlatego zabrałam.

Re: Kotek umarł i co dalej?....

PostNapisane: Pt lut 05, 2010 17:40
przez silesius
no właśnie, coś mi śmierdziało z ta ceną kremacji. W Siemianowicach za człowieka biorą 800 zł, więc za kota nie moga 1500. To raz, a dwa, jak potrzeba to dołek szeroki na pół metra długi na metr i głęboki na na 80 cm mogę wykopać w godzinę, moja cena to kawa i dobre ciasto, cena pijaczka z pod sklepu to jabol, no dwa jabole bo zimno ;)
Jejku, dziewczyny, nie tragizujcie, macie facetów pod bokeim, i chyba nie tylko do nocnych potrzeb :P...w banalnych sprawach chyba też są przydatni ???
O tej porze roku, ręcznie kopidoły na cmentarzach nie takie dziury wykopują ;P

Re: Kotek umarł i co dalej?....

PostNapisane: Sob lut 06, 2010 1:12
przez Prążek
Misio poczeka, tak jak Twój maluszek Violu...
bedzie mieszkał w zielonym ogrodzie a nie gdzieś tam, aż mi lepiej, że u siebie

zweryfikowałam dane

cena na tym cmentarzu pod Wrocławiem 2000zł 8O za kremację, z urną i jakimś tam certyfikatem, bo nie robią na miejscu!!!!!!!!
kwatera od 350 do 2500, chyba za rok...

mówiłam że człowiek to człowiek,
na zwierzakach sie biznes robi, no i na uczuciach

przecież to ździerstwo,
ale tak w gruncie rzeczy nie wiadomo jak oni z opłatami...

Aleksandra Ziółkowska w swojej książce pisała, że amerykanie na zwierzaki wydaja więcej niż na dzieci

Re: Kotek umarł i co dalej?....

PostNapisane: Sob lut 06, 2010 8:42
przez jessi74
ja też musiałam kotka pochować w te największe mrozy, poprosiłam panów , kilofem wykopali całkiem spory dół, po zasypaniu przytargali tam wielki kamień, wciskałam im jakieś pieniądze na piwo, nie chcieli - oni też kotki kochają, pożeganlismy kocię....... będzie blisko nas
w Wigilię musiałam też pochować mojego tymczasika :( :( i jeszcze jednego nieznanego zabranego z drogi, gdzie rozwalony przez samochód leżał ...... pochowałam blisko ogrodu u rodziców .......... smutne historie, ale kotki leżą blisko nas......
smutne historie........

Re: Kotek umarł i co dalej?....

PostNapisane: Sob lut 06, 2010 9:59
przez violavi
Prążek pisze:Misio poczeka, tak jak Twój maluszek Violu...
bedzie mieszkał w zielonym ogrodzie a nie gdzieś tam, aż mi lepiej, że u siebie

Wiem, że to jest niezgodne z prawem, ale wolę niech zwierzaczek sobie spokojnie śpi w miejscu, które znam i tam przyjeżdżam, niż by miał się gotować w jakimś kotle z padliną.


Prążek pisze:cena na tym cmentarzu pod Wrocławiem 2000zł 8O za kremację, z urną i jakimś tam certyfikatem, bo nie robią na miejscu!!!!!!!!
kwatera od 350 do 2500, chyba za rok...

8O 8O 8O