Strona 1 z 6

Fatima-Ester - dymne kocie cudo już W SWOIM DOMU!!!!!!!!!

PostNapisane: Czw lut 04, 2010 15:24
przez atla
Cześć! Mam na imię Fatima!
Przynajmniej tyle mam… Nie żebym się skarżyła. Własne imię to przecież naprawdę coś! Ale mi żal… Szkoda dawnego życia… Przecież miałam swój własny dom, swoich Dużych. I kochałam ich, jak tylko kot potrafi kochać… To nic, że nie zawsze dbali o mnie jak należy, że moje futerko zrobiło się z czasem matowe i nastroszone, że czasem byłam głodna… Miałam DOM!!!

Teraz jestem tutaj. Ale to nie jest dom. To jakaś przechowalnia dla takich jak ja. Jest nas tu dużo. Wieczorem słyszę jak inni opowiadają, że Duzi są źli, że biją… Moi Duzi mnie nie bili, nie! Nie boję się człowieka! Ja kocham ludzi całym moim małym, kocim serduszkiem. I tęsknię do nich… Tak bardzo, że nie mogę jeść. I powoli robię się coraz mniejsza… Przychodzą tu różni Duzi… Zaglądają do mnie. Niektórzy patrzą wtedy tak dziwnie, smutno… Tak jak ja… Niektóre Duże nawet otwierają klatkę – wtedy czekam i mruczę. Lubię, kiedy otwierają klatkę, bo to oznacza, że chcą mnie dotknąć, pogłaskać. A ja bardzo lubię dotyk ludzkiej ręki… Ręce są takie delikatne, ciepłe...
Chciałabym, żeby kiedyś przyszli tu tacy Duzi, którzy by mnie stąd zabrali do nowego własnego domu. Kochałabym ich i mruczała im moje kocie mruczanki, póki biłoby moje serduszko. Tylko nie wiem, jak długo jeszcze mogę czekać. Jestem słaba, z każdym dniem bardziej… I czekam! Bo nadzieja umiera ostatnia!



Obrazek
Obrazek
Obrazek

Edit: Fatima "mieszka" w schroniskowej szafie, ma numerek 102, ma od 2 do 4 lat, ale trudno to określić dokładnie, jej "opiekunka" nie podała tych danych...

Edit: po stanie uzębienia CoolCaty oceniła wiek Fatimy na min. 8 lat... :(
Ale Kotka jest naprawdę cudowna, oby wiek nie zniechęcił domków. Chociaż jak ktoś się w niej zakocha naprawdę, to to nie będzie miało przecież znaczenia :wink:

Re: Fatima - czeka i odchodzi w łódzkim schronisku

PostNapisane: Czw lut 04, 2010 15:32
przez boniantos
pięknie napisałaś atla, oczy jakieś takie spocone mam. Mam nadzieję, że los się do koteńki uśmiechnie. Z całych sił kciuki :ok: :ok: :ok:

Re: Fatima - czeka i odchodzi w łódzkim schronisku

PostNapisane: Czw lut 04, 2010 15:33
przez atla
Sis pisała właśnie na wątku schronowym, że jest szansa. coś się szykuje. oby wątek miał krótki żywot. :ok:

Re: Fatima - czeka i odchodzi w łódzkim schronisku

PostNapisane: Czw lut 04, 2010 15:36
przez magdaradek
Fatima jest piękna i ma bardzo smutną historię. Jej poprzednia Duża zadzwoniła do schroniska, żeby ją zabrano, nie przyznała się najpierw, że to jej kot. Dopiero na miejscu okazało się, że Pani chce oddać swojego własnego zwierzaka. Nie pozwoliła zabrać transportera :"Niech pan to zostawi! Zabierajcie tylko kota!"
:(
A Fatima nie rozumie.......dlaczego nagle przestała być kochana......
dlaczego trafiła do maleńkiej, zimnej klatki w szafie na lódzkiej kociarni.....
nie rozumie, dlaczego jej miłość została odrzucona.....
tęskni......i powoli umiera.....

Re: Fatima - czeka i odchodzi w łódzkim schronisku

PostNapisane: Czw lut 04, 2010 15:39
przez annette88
:ok:

Re: Fatima - czeka i odchodzi w łódzkim schronisku

PostNapisane: Czw lut 04, 2010 15:41
przez atla
Dzięki Madziu! byłam w schronie, kiedy przywieźli Fatimę. i jak wtedy usłyszałam, jak sobie jej była duża ułatwiła życie, to mało mnie szlag nie trafił. :evil:

Re: Fatima - czeka i odchodzi w łódzkim schronisku

PostNapisane: Czw lut 04, 2010 15:42
przez Sis
pięknie napisane, atla...

oby kicia szybko znalazła dom :ok:
(zawsze biorę poprawki na ludzi, co to mają się zjawić na pewno, a bywa różnie).

dzięki za wątek Fatimki :)

Re: Fatima - czeka i odchodzi w łódzkim schronisku

PostNapisane: Czw lut 04, 2010 16:27
przez Sis
jeśli ktoś ma dymną kicię podobną do Fatimy na zbyciu, dajcie znać 8)

Re: Fatima - czeka i odchodzi w łódzkim schronisku

PostNapisane: Czw lut 04, 2010 16:38
przez nika28
Biedna Fatima...
Dobrze że ma wątek, może teraz ktoś ją wypatrzy... :(

Re: Fatima - czeka i odchodzi w łódzkim schronisku

PostNapisane: Czw lut 04, 2010 18:12
przez atla
i hopsamy po kochający domek!

Re: Fatima - czeka i odchodzi w łódzkim schronisku

PostNapisane: Czw lut 04, 2010 19:02
przez ruru
Wygląda identycznie jak ukochana Zula mojej mamy
tylko charakter inny, Zulcia to była strasznie niedobra dziewczynka :twisted:
zrobimy zrobimy banerek :ok: :ok:

Re: Fatima - czeka i odchodzi w łódzkim schronisku

PostNapisane: Czw lut 04, 2010 19:03
przez tillibulek
magdaradek pisze:Fatima jest piękna i ma bardzo smutną historię. Jej poprzednia Duża zadzwoniła do schroniska, żeby ją zabrano, nie przyznała się najpierw, że to jej kot. Dopiero na miejscu okazało się, że Pani chce oddać swojego własnego zwierzaka. Nie pozwoliła zabrać transportera :"Niech pan to zostawi! Zabierajcie tylko kota!"
:(
A Fatima nie rozumie.......dlaczego nagle przestała być kochana......
dlaczego trafiła do maleńkiej, zimnej klatki w szafie na lódzkiej kociarni.....
nie rozumie, dlaczego jej miłość została odrzucona.....
tęskni......i powoli umiera.....


Boze, jakie to straszne oddac wlasnego przyjaciela do schroniska... :cry: :cry: :cry:

po dom - hop :!:

Re: Fatima - czeka i odchodzi w łódzkim schronisku

PostNapisane: Czw lut 04, 2010 19:10
przez atla
dzięki Ruru, dobra duszyczko! :1luvu:

Re: Fatima - czeka i odchodzi w łódzkim schronisku

PostNapisane: Czw lut 04, 2010 19:21
przez atla
Obrazek
Obrazek


Fatima jest jeszcze pełna nadziei, wiary w człowieka i miłości, choć coraz słabsza i coraz bardziej krucha... najlepszy domku pod słońcem! przyjdź!

Re: Fatima - czeka i odchodzi w łódzkim schronisku

PostNapisane: Czw lut 04, 2010 19:27
przez atla
Obrazek