Strona 4 z 10

Re: Czy kot się oswoi? Potrzebna pilna pomoc.

PostNapisane: Pt lut 05, 2010 20:00
przez Cameo
Nie mam jakiegoś mega doświadczenia z dzikuskami, ale spróbowałabym z klatką... może być nawet królicza (byle duża!) moje tymczasowe dzikuny siedziały w takiej mega wielkiej klatce... wszystkie fajnie się oswajały.

Re: Czy kot się oswoi? Potrzebna pilna pomoc.

PostNapisane: Pt lut 05, 2010 21:59
przez Mała Dzikuska
U nas nadal susza...
Ale Mała Dzikuska dziś po raz pierwszy pokazała nam się w całej okazałości. Wiemy już na pewno, że ma cztery łapy i ogon :lol:

Przeciągnęła się w drodze z transporterka pod stół i nim zdążyła się zorientować co robi, z naszych gardeł wydobyły się westchnienia zachwytu. :) :) :)

Re: Czy kot się oswoi? Potrzebna pilna pomoc.

PostNapisane: Pt lut 05, 2010 22:07
przez OKI
Spokojnie, w końcu ją "życie" pogoni w wiadomych celach :lol:
Chociaż wiem, jakie to denerwujące jest :roll:
A dzikuska śliczna :D

Re: Czy kot się oswoi? Potrzebna pilna pomoc.

PostNapisane: Pt lut 05, 2010 22:09
przez pixie65
Mała Dzikuska pisze:Przeciągnęła się w drodze z transporterka pod stół i nim zdążyła się zorientować co robi, z naszych gardeł wydobyły się westchnienia zachwytu. :) :) :)

Wcale się nie dziwię, Dziewczynka jest śliczna :D
Dymna Dzidzia :1luvu:

Jeszcze się od niej nie będziecie mogli opędzić.... 8)

Re: Czy kot się oswoi? Potrzebna pilna pomoc.

PostNapisane: Pt lut 05, 2010 23:20
przez Mała Dzikuska
Jest, jest, jest, jest, jest!!!! :ok: :ok: :ok: :ok:

Dzikuska zrobiła siusiu DO KUWETY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Obserwowałam Malutką... Zaniepokoiło mnie jej dziwne zachowanie. Podsunęłam kuwetę, przygasiłam światło i cichutko stanęłam w drzwiach. Udało się!

Trzymajcie kciuki, aby to nie była jednorazowa akcja :D

A teraz idę się napić pyfka :piwa:

Re: Czy kot się oswoi? Potrzebna pilna pomoc.

PostNapisane: Pt lut 05, 2010 23:33
przez OKI
:piwa: :piwa: :piwa:
Teraz to już będzie dobrze, załapała, co do czego :ryk:
:ok:

Re: Czy kot się oswoi? Potrzebna pilna pomoc.

PostNapisane: Sob lut 06, 2010 9:00
przez Marea
Mała Dzikuska pisze:Jest, jest, jest, jest, jest!!!! :ok: :ok: :ok: :ok:

Dzikuska zrobiła siusiu DO KUWETY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Obserwowałam Malutką... Zaniepokoiło mnie jej dziwne zachowanie. Podsunęłam kuwetę, przygasiłam światło i cichutko stanęłam w drzwiach. Udało się!

Trzymajcie kciuki, aby to nie była jednorazowa akcja :D

A teraz idę się napić pyfka :piwa:


Az sie wzruszyłam :1luvu:

Re: Czy kot się oswoi? Potrzebna pilna pomoc.

PostNapisane: Sob lut 06, 2010 10:02
przez Piwonia
Mądry kotek! :kotek:

Re: Czy kot się oswoi? Potrzebna pilna pomoc.

PostNapisane: Sob lut 06, 2010 10:05
przez OKI
Jak nocka minęła :?:

Re: Czy kot się oswoi? Potrzebna pilna pomoc.

PostNapisane: Sob lut 06, 2010 10:27
przez Mała Dzikuska
Funkcjonujemy według określonego schematu:
Dzień Kicia spędza z nami w dużym pokoju. (" z nami" to może zbyt dużo powiedziane, raczej obok nas)
Noce w łazience. ( dzięki temu śpimy, regenerujemy siły na dalszą walkę o Małą ;) ) Pomysł z łazienką był rewelacyjny! Przynajmniej jako rozwiązanie przejściowe, bo ciągle mamy nadzieję, że Dzikuska oswoi się na tyle, że będzie mogła swobodnie poruszać się po całym mieszkaniu, przez całą dobę.

W pokoju pryskamy odstraszaczem kanapę i zasłony ( bo to były ulubione "zabawki" naszej dzidzi ) tak na wszelki wypadek, bo w naszej obecności "tak daleko" się nie zapuszcza. Na regały przy nas nie ma odwagi wchodzić. Dziś miseczkę z jedzeniem odsunęłam dalej od transporterka i tak jak się spodziewałam, łakomstwo zwyciężyło strach. Wyszła z transporterka i cały posiłek zjadła siedząc poza nim. Potem oczywiście tradycyjnie... pod stół.

Muszę jednak przyznać, że dwa pierwsze dni Dymnej w naszym domu, były koszmarem dla nas wszystkich. Dwa kolejne to ogromny postęp. Mała je już regularnie i dwa razy skorzystała z kuwety ( czekamy na coś grubszego :ryk: )

Jeszcze raz bardzo dziękujemy Wam wszystkim za pomoc i wsparcie. Myślę, że bez Was dawno byśmy się już poddali. :1luvu:

Re: Czy kot się oswoi? Potrzebna pilna pomoc.

PostNapisane: Sob lut 06, 2010 10:49
przez OKI
Mała Dzikuska pisze:Funkcjonujemy według określonego schematu:
Dzień Kicia spędza z nami w dużym pokoju. (" z nami" to może zbyt dużo powiedziane, raczej obok nas)
Noce w łazience. ( dzięki temu śpimy, regenerujemy siły na dalszą walkę o Małą ;) ) Pomysł z łazienką był rewelacyjny! Przynajmniej jako rozwiązanie przejściowe, bo ciągle mamy nadzieję, że Dzikuska oswoi się na tyle, że będzie mogła swobodnie poruszać się po całym mieszkaniu, przez całą dobę.

Oczywiście, że się oswoi, tylko trochę czasu jej potrzeba :D Z kuwetką myślę, że już więcej problemów nie będzie.
Na wszelki wypadek pousuwałabym tylko co cenniejsze rzeczy z półek :oops:
U mnie już nie ma w zasięgu kotów nic takiego, za czym bym bardzo płakała. A i tak drzwi do sypialni zamykam, jak wychodzę na dłużej... tak na wszelki... :wink:

One są jak dzieci, nigdy nie wiadomo, co wymyślą :lol:

Trzymam kciuki, żeby jak najszybciej się oswoiła :ok:

Re: Czy kot się oswoi? Potrzebna pilna pomoc.

PostNapisane: Sob lut 06, 2010 11:20
przez Mała Dzikuska
Nasza poprzednia kotka była tak malutka, jak ją przygarnęliśmy, że nie miała siły sama wchodzić do kuwetki. Była z niej jednak bardzo inteligentna "bestyjka", stawała obok nas i miauczała tak długo, aż ją ktoś do kuwety włożył i po "fakcie" wyjął. Nigdy nie zrobiła nic poza...


Obrazek

Re: Czy kot się oswoi? Potrzebna pilna pomoc.

PostNapisane: Sob lut 06, 2010 11:28
przez magaaaa
Dymka nie jest dzika.
Jest w stresie. A że ma trochę więcej niż 4 tyg (sporo więcej) to potrzebuje więcej czasu na adaptację.

Moja Filonka wzięta ze schronu (jak wszystkie moje) jako dzik kompletny 3 m-czny na krzesłach pod stołem przesiedziała chyba ze dwa tygodnie.
Za to jak zeszła to już na dobre.

Widziałam Waszą kićkę w koterii.
Jest oszałamiająco piękna; a te oczy... :1luvu:
Walczyć dalej, nie narzekać.

:ok:

Re: Czy kot się oswoi? Potrzebna pilna pomoc.

PostNapisane: Sob lut 06, 2010 11:36
przez Jana
Ach, zapomniałam, a może już ktoś napisał - patyczek z piórkami! Koty dostają fioła na punkcie patyczka z piórkami, nawet dzikuski się zapominają jak im się piórkami przed nosem odpowiednio długo pomacha. Jeżeli kot nie załapuje od razu, że trzeba się bawić, to go smyram piórkami po nosie, w końcu się wkurzy i zacznie machać łapami, a to już początek zabawy :wink:

Re: Czy kot się oswoi? Potrzebna pilna pomoc.

PostNapisane: Sob lut 06, 2010 11:40
przez magaaaa
Patyczek z myszką (ale nie wędka) też jest super.
Wędki też.