Czy kot się oswoi? Potrzebna pilna pomoc.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lut 04, 2010 20:11 Re: Czy kot się oswoi? Potrzebna pilna pomoc.

Mała Dzikuska pisze:Działamy kompleksowo: Vitopar, wietrzenie i kadzidełka. Efekt zadowalający :)


:ok: trzeba cierpliwości i małymi kroczkami... powinno się udać, jestem pełna wiary, że tak właśnie będzie.
2 dni to nic na aklimatyzację koty, jeśli dacie jej szansę i więcej czasu, to może być dobrze :)
ObrazekObrazek

Wcześniej na forum jako "qlenka"

rudomi

Avatar użytkownika
 
Posty: 1955
Od: Sob lis 26, 2005 18:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lut 04, 2010 22:21 Re: Czy kot się oswoi? Potrzebna pilna pomoc.

wątek dla zasikanych:
viewtopic.php?f=1&t=62704

a to jest moja nowa narzuta na kanapę :roll:
http://sklep.cezal-ak.pl/go/_info/?id=276

kciuki za małe sukcesy :ok:
Obrazek Obrazek
PRZEPRASZAM ZA BRAK POLSKICH ZNAKOW.

Rakea

Avatar użytkownika
 
Posty: 4915
Od: Śro lis 14, 2007 23:56
Lokalizacja: Praga nad Wisłą

Post » Czw lut 04, 2010 22:29 Re: Czy kot się oswoi? Potrzebna pilna pomoc.

Rakea pisze:wątek dla zasikanych:
viewtopic.php?f=1&t=62704

a to jest moja nowa narzuta na kanapę :roll:


powinnam współczuć, ale uśmiałam się - i z określenia "zasikani", i z Twojej nowej narzuty :D
ObrazekObrazek

Wcześniej na forum jako "qlenka"

rudomi

Avatar użytkownika
 
Posty: 1955
Od: Sob lis 26, 2005 18:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lut 04, 2010 22:59 Re: Czy kot się oswoi? Potrzebna pilna pomoc.

qlenka pisze:
Rakea pisze:wątek dla zasikanych:
viewtopic.php?f=1&t=62704

a to jest moja nowa narzuta na kanapę :roll:


powinnam współczuć, ale uśmiałam się - i z określenia "zasikani", i z Twojej nowej narzuty :D


:ryk: no bo nic innego nie można zrobić tylko sie śmiać - przecież footra nie zagryzę :mrgreen:
Obrazek Obrazek
PRZEPRASZAM ZA BRAK POLSKICH ZNAKOW.

Rakea

Avatar użytkownika
 
Posty: 4915
Od: Śro lis 14, 2007 23:56
Lokalizacja: Praga nad Wisłą

Post » Pt lut 05, 2010 11:48 Re: Czy kot się oswoi? Potrzebna pilna pomoc.

Pierwsza "łazienkowa" nocka za nami. Minęła spokojnie. Kicia spała, my też. Niestety kuwetka pozostała nienaruszona :( Zaczynam się martwić, bo od wczoraj Mała się nie załatwia...

Nie, żeby brakowało mi jej "niespodzianek" na kanapie...

Teraz leżakuje pod stołem.

http://yfrog.com/3u3dzionek001j
Obrazek

Mała Dzikuska

 
Posty: 3376
Od: Czw lut 04, 2010 14:22

Post » Pt lut 05, 2010 11:52 Re: Czy kot się oswoi? Potrzebna pilna pomoc.

Jak normalny, domowy kot.

Nie było nic w kuwecie bo ona jest jeszcze w stresie, pomalutku.

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Pt lut 05, 2010 12:02 Re: Czy kot się oswoi? Potrzebna pilna pomoc.

Wprawdzie dużego doświadczenia nie mam, ale jestem na świeżo (3 tyg) po przygarnięciu takiej młodej koteczki, która też kuwetki nie znała. Przez pierwszą dobę, a nawet dłużej też się nie załatwiała. Próbowałam ją izolować w łazience, ale niestety "wyszła" z niej pierwszej nocy (tzn., usłyszałam dziki raban i poszłam posprzątać, a ona w tym czasie dała nogę :wink: ). Bałam się, że zacznie mi robić gdzie popadnie, więc bardzo ją obserwowałam (i tym bardziej się martwiłam pustką w kuwecie). Szczęśliwie udało mi się ją przydybać, jak się pierwszy raz przymierzała do załatwienia (na wagę łazienkową, widać pusta podłoga to nie to). Złapałam ją za kark i wsadziłam do kuwety w trakcie :oops: :oops: :oops: To, co już zdążyła zrobić, też wrzuciłam do kuwety, zagrzebałam łopatką. Żwirek miała przemieszany z ziemią doniczkową. Od tamtej pory nawet nie próbuje robić poza kuwetą, obecnie mam w mieszkaniu dwie i korzysta z obu, nawet żwirku już tak nie rozsypuje :lol:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lut 05, 2010 12:08 Re: Czy kot się oswoi? Potrzebna pilna pomoc.

Najważniejsze że nocka spokojnie minęła.

Cudnie wygląda jak tak chrapie :D słodziak maleńki...

To, że się nie załatwiła do kuwetki - może dlatego, że to zamknięcie w łazience to kolejna zmiana. Tak więc spokojnie. Jeszcze się mała ogarnie :) Jak coś zacznie się w jej życiu regularnie powtarzać - to się odkorkuje. Kupką nie ma się co przejmować - czasami ze stresu kić nie robi jej przez 2-3 dni. A siuuu... myślę że dziś jeszcze się (gdzieś :twisted: ) pojawi.
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
Zapraszam na bazarek Kotów i Spółki :) http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=144346

Poddasze

 
Posty: 5773
Od: Śro sty 18, 2006 19:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lut 05, 2010 12:30 Re: Czy kot się oswoi? Potrzebna pilna pomoc.

Ja też mam całkiem świeże doświadczenia, choć w porównaniu z Państwa sytuacją miałam bardzo łatwo. Od dwóch tygodni jest u nas koteczka, 2-3 letnia, jak ocenił weterynarz. Kuweta nie była jej obca, ale po dwóch pierwszych nocach sprzątałam kupę raz zza choinki a raz zza krzesła, siusiu z początku nie było w ogóle. Kicia, zestresowana, uciekała na dźwięk żwirku przegarnianego ręką, nie chciała nawet wejść do środka. Zarządziłam wymianę hałaśliwego silikonowego żwirku na drobny Benek, co pomogło o tyle, że w krótkim czasie zasikany był cały kąt dookoła kuwety :mrgreen: Kićka najwyraźniej siusiała na stojąco. Co było robić - zrobiłam kołnierz z folii, przyklejony do ściany, schodzący do kuwety, po którym to co trzeba swobodnie spływa do środka. Ta prowizorka trzyma się nadal i nieźle sprawdza.

Jeszcze jedno - kotka przez pierwsze noce z kuwety korzystała wyłącznie w nocy, po ciemku, kiedy wszyscy spaliśmy. Trochę problemów było, bo jak raz tam narobiła, nie chciała wejść po raz drugi i trzeba było prać dywaniki łazienkowe (polecam długie moczenie w wanience pełnej wody, dopiero potem chlup do pralki - samo pranie w pralce nie wystarczyło). Teraz są postępy, da się żyć, nawet pomału po nocach przestaję się zrywać żeby kuwetę przegarniać :) Przy nas i przy zapalonym świetle do kuwety jeszcze nie przychodzi.

Piwonia

 
Posty: 34
Od: Wto lut 02, 2010 11:00

Post » Pt lut 05, 2010 15:20 Re: Czy kot się oswoi? Potrzebna pilna pomoc.

To napewno ze stresu, próbowałabym w tej łazience np po jedzonku probowac ja wsadzac do kuwety, szurając zwirkiem, napewno załapie wkońcu i powtarzajcie wkładanie do kuwety tego co narobiła poza nią, wkoncu zaqma :roll:

Moja kotka jak trafiła do mnie (znalazłam ja pod domem) nie załatwiała sie caly dzien a wieczorem wziełam ja do malego wc gdzie była kuweta, i sama siadłam na kibelek, jak uslyszała odgłos siusków - sama do kuwety weszła i nigdy od tamtej pory nie zaliczyła wpadki, z kolei młodszy kilkukrotnie nasiusiał na sofe w salonie, na koc, albo inne kocyki w koszykach np :roll: i tez długo wstrzymywał bo był oszołomiony nowa sytuacja i nie wiedział co i jak, zamkniety przez pierwsza noc w łazience tez narobil na podłodze, pozniej dolaczylam tez druga kuwete w inne czesci domu tak by w razie jak widze ze sie zamierza do siusiania szybko go do kuwety wsadzic...a jak juz sie nauczył to jest kotem idealnym kuwetkowo, nawet po starszej qpki zakopuje :mrgreen: i oba zazwyczaj kuwetkują kiedy akurat jestem w łazience, lubia miec towarzystwo :mrgreen: aczkolwiek nie powiem zebym była szczesliwa jak akurat w wannie siedze a tu jeden po drugim qpala do kuwety ;-)
dajcie jej czas i ciepliwie uczcie, nie załamując sie małymi porazkami....
Obrazek

Marea

 
Posty: 4721
Od: Pon lut 23, 2009 22:05
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pt lut 05, 2010 15:25 Re: Czy kot się oswoi? Potrzebna pilna pomoc.

Tak, nasza od paru dni też zaczęła zakopywać, i to bardzo dokładnie. Ostatnio jak przegarniam piasek łopatką, nigdy nie wiem z góry co tam znajdę :mrgreen:

A na początku wszystko zostawiała na wierzchu, nawet jeżeli już na właściwym miejscu :kotek:

Powodzenia, niech i Wasza kicia odstresuje się i zaprzyjaźni z kuwetą.

Piwonia

 
Posty: 34
Od: Wto lut 02, 2010 11:00

Post » Pt lut 05, 2010 16:13 Re: Czy kot się oswoi? Potrzebna pilna pomoc.

To zostawianie na wierzchu bez zasypywania podobno wiąże się z okazaniem swojej dominacji. Może chciała pokazać że "tu rządzi" ? ;)
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
Zapraszam na bazarek Kotów i Spółki :) http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=144346

Poddasze

 
Posty: 5773
Od: Śro sty 18, 2006 19:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lut 05, 2010 16:20 Re: Czy kot się oswoi? Potrzebna pilna pomoc.

Ooo, zapach to mocny argument. Któż nie zna perfumów Kocio Szanel! :ryk:

Piwonia

 
Posty: 34
Od: Wto lut 02, 2010 11:00

Post » Pt lut 05, 2010 17:37 Re: Czy kot się oswoi? Potrzebna pilna pomoc.

Poddasze pisze:To zostawianie na wierzchu bez zasypywania podobno wiąże się z okazaniem swojej dominacji. Może chciała pokazać że "tu rządzi" ? ;)


Chyba nie we wszytskich przypadkach, moja kotka nawet nie wie co to dominacja i nawet jako jedynaczka rzadko zakopywała, poprostu ma lenia w tyłku i czyścioszka taka, łapki o kafelki pionowe to trze z 5 min po skorzystaniu z kuwety a zakopac to nie zakopie, bo wie ze zaraz Pancia przyleci i sprzatnie o po co ma sie wysilać :mrgreen:
Obrazek

Marea

 
Posty: 4721
Od: Pon lut 23, 2009 22:05
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pt lut 05, 2010 19:36 Re: Czy kot się oswoi? Potrzebna pilna pomoc.

Też kibicuję Koteczce i bardzo mocno trzymam kciuki :ok: :ok: :ok:
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 309 gości