Strona 1 z 1

Hormony i ruja

PostNapisane: Nie sty 31, 2010 17:03
przez Kruszyna
Czy zamiast Provery można podać kotce Duphaston na "ulżenie" jej podczas rujki? Albo jakiś inny hormon?

Właśnie dopadła jedną z moich tymczasek, po proverę będę mogła podjechać do weta dopiero we wtorek, a w przyszłym tygodniu chcę ją "ciachnąć".

Re: Duphaston i ruja

PostNapisane: Nie sty 31, 2010 17:07
przez Anja
Kruszyna pisze:Czy zamiast Provery można podać kotce Duphaston na "ulżenie" jej podczas rujki? Albo jakiś inny hormon?

Właśnie dopadła jedną z moich tymczasek, po proverę będę mogła podjechać do weta dopiero we wtorek, a w przyszłym tygodniu chcę ją "ciachnąć".

Mała uwaga: Duphaston, ma zupelnie inne działanie niż Provera. Akurat D. jest mi znany jako lek ludzki; nie hamuje jajeczkowania i nie ma działania antykoncepcyjnego.

Re: Duphaston i ruja

PostNapisane: Nie sty 31, 2010 17:09
przez kinga w.
Chodzi Ci o ten Duphaston "ludzki"? O ile pamiętam to jest "prociążowe"... Chyba nie ta bajka.

Re: Duphaston i ruja

PostNapisane: Nie sty 31, 2010 17:11
przez Kruszyna
Właśnie dlatego pytam - mam tylko ludzkie pod ręką, Provera na podorędziu brak, a tak mi szkoda Kropki (tak przeraźliwie miauczy i się wypina), że aż mi się serde kraje...

Provere można dostać bez recepty?

Re: Duphaston i ruja

PostNapisane: Nie sty 31, 2010 17:15
przez kinga w.
Ale spokojnie. Nic jej nie będzie. Futro przechodziła rujkę podczas karmienia młodych, więc nie można było nic podać. Fakt, wydzierała się chwilami koncertowo, ale to bardziej dla nas przerażające niż dla samej kotki - dla niej to rzecz normalna i naturalna. Jeśli nie zamierzasz kotki rozmnażać, może pomyśl docelowo o sterylce. Choć to zabieg inwazyjny, jednak w efekcie zabezpiecza kotę nie tylko przed kolejnymi rujkami czy ciążą, ale też przed chorobami ukł. rozrodczego.

Re: Duphaston i ruja

PostNapisane: Nie sty 31, 2010 17:17
przez Kruszyna
Sterylizacja jest zaplanowana na przyszły tydzień, dlatego nam z tą rujką nie po drodze ;)

Rezydentki już dawno wysterylizowane, zapomniałam jak to jest, jak kocica ma rujke ;) Jutro jadę po piguły.

Re: Hormony i ruja

PostNapisane: Nie sty 31, 2010 17:20
przez kinga w.
Wiedział panienka kiedy wyskoczyc z rujką! :twisted:
Nie zazdroszczę, zwłaszcza w nocy - nie ma to jak wrzask "rozdeptywanego" kota. :ok: :ok:za całokształt operacji.
I sorry za moralizatorski wykład o plusach sterylki - nie doczytałam że tymczaska, nie wspominając o Twoim stażu na forum. Cos mi się jajkiem mądrzejszym chyba odbiło. :oops: