Strona 1 z 25

4 m. puchate kuleczki MAJĄ DOM!!!

PostNapisane: Śro sty 27, 2010 12:06
przez Gibutkowa
Dwie urocze puchate kuleczki – Andrzejek i Andzia – trafiły wraz z rodzeństwem do konińskiego schroniska jako 2 miesięczne kociaki. Obecnie koteczki mają 4 miesiące lecz bardzo wiele już przeszły w swoim krótkim życiu.

Obrazek Obrazek

Andrzejek trafił do schroniska z pękniętą miednicą. Nie wiadomo czy potrącił go samochód, czy poturbowały dzieci. Andrzejek miał zrobione badania RTG i przeszedł operację, która pozwoliła mu normalnie funkcjonować. Po Andrzejku nie widać żadnych fizycznych oznak tego, że miał pękniętą miednicę i przeszedł operację. Andrzejek pokazał się opiekunom w schronisku z dwóch stron. Jako kotek spokojny, przyjazny i lgnący do człowieka po przytulanie i mizianie. Ale też jako prawdziwe dziecko Zdarza mu się skakać, biegać, wariować po prostu. Z kotami ma bardzo dobry kontakt, lubi poszaleć z siostrą Andzią, ale jednak jest kotem takim bardziej statecznym, łagodnym i zrównoważonym jak na swój wiek. Pewnie przez to co go spotkało...
Obrazek Obrazek

Andzia jest siostrą Andrzejka. Trafiła razem z nim do schroniska. Kotka była i jest chudziutka - test kliszowy wykazał, że nie trawi tłuszczy, więc jest leczona. Andzia na swoje dolegliwości dostaje specjalną karmę Intestinal Feline dla kotów, która ma jej pomóc. Być może będzie na tej specjalnej diecie już zawsze. Jest to dość częsta dolegliwość u kotków ale równie często udaje się ją całkowicie wyleczyć. Andzia jest zatem na diecie, która ma uspokoić jej jelitka i jest pod ciągłą obserwacją. Andzia to prawdziwy przytulak. Jest kontaktową, przyjazną, towarzyska i spokojną koteczką.
Obrazek Obrazek


Kociaki są urocze, przymilne i naprawdę nie wymagają jakiejś specjalnej opieki. Dlaczego jeszcze są w schronisku? Może ludzi odstraszają ich dolegliwości i przebyte zabiegi? Czy to znaczy, że nie zasługują na swój dom i swojego Człowieka do kochania? Czy troszkę zepsuty kotek nie zasługuje na to by być kochanym w swoim własnym ciepłym domku? Przecież serduszko ma takie samo jak inne całkiem zdrowe kotki...
:roll:

Re: 4 m. puchate kuleczki szukają DT/DS [Konin]

PostNapisane: Śro sty 27, 2010 12:13
przez magdaradek
o matko, jakie przepiękkne burości!! Kocham burości!!
hmmmmmmmmmmmm.............

Re: 4 m. puchate kuleczki szukają DT/DS [Konin]

PostNapisane: Śro sty 27, 2010 12:14
przez magdaradek
czy kociaki miały robione testy? pewnie nie......jakieś badania krwi?
są przepiękne :1luvu:

Re: 4 m. puchate kuleczki szukają DT/DS [Konin]

PostNapisane: Śro sty 27, 2010 12:31
przez Gibutkowa
Nie miały ale w każdej chwili będą miały gdy tylko pojawi się domek chętny - czy DT czy DS.

Re: 4 m. puchate kuleczki szukają DT/DS [Konin]

PostNapisane: Śro sty 27, 2010 12:34
przez Kleo
Śliczne maluchy :1luvu:

Re: 4 m. puchate kuleczki szukają DT/DS [Konin]

PostNapisane: Śro sty 27, 2010 12:37
przez Gibutkowa
A zauważyliście że Andzia ma "żbikowate" uszka? :1luvu:
A Andrzejek to taka kuleczka-kluseczka :love:
Andzia pewnie tez taka będzie jak jej się jelitka uspokoją i przytyje :ok:

Re: 4 m. puchate kuleczki szukają DT/DS [Konin]

PostNapisane: Śro sty 27, 2010 12:41
przez boniantos
:1luvu: :1luvu: :1luvu:

Re: 4 m. puchate kuleczki szukają DT/DS [Konin]

PostNapisane: Śro sty 27, 2010 12:47
przez Gibutkowa
Jak to możliwe że dawno po sezonie maluszkowym takie maleńtasy są jeszcze w schronie? :roll: One są cudne, naprawdę te zabiegi/schorzenia to żadna dyskwalifikacja jesli chodzi o ich funkcjonowanie... nie rozumiem... :roll:

Re: 4 m. puchate kuleczki szukają DT/DS [Konin]

PostNapisane: Śro sty 27, 2010 12:52
przez magdaradek
są przeurocze, naprawdę.
Chętnie bym któregoś przygarnęła, ale......boję się o Sisi. Ona jest chorowitek taki. Musiałabym zrobić maluchowi kwarantannę, a mam tylko króliczą klatkę, do której malce nie są chyba przyzwyczajone, to byłaby męczarnia. Nie mam możliwości innej izolacji kota.
Muszę porozmawiać o tym z CoolCaty, ale po prostu - boję się.......tak chciałabym pomóc, no....... :roll:

Re: 4 m. puchate kuleczki szukają DT/DS [Konin]

PostNapisane: Śro sty 27, 2010 13:02
przez Gibutkowa
A ile taka kwarantanna by miała trwać? Może by ktoś z Konina mógł wziąć kociaka na kwarantannę na TDT :roll: No i dobrze by było gdyby obydwa poszły do domków, bo one są teraz razem we dwójkę w jednym pomieszczeniu i wtedy jedno kocię by zostało zupełnie samo :roll:

Re: 4 m. puchate kuleczki szukają DT/DS [Konin]

PostNapisane: Śro sty 27, 2010 13:15
przez boniantos
hm, dziewczyny - rozmawiałam z TŻ, musiałabym się jeszcze troszkę postarać ;), ale... może... Wtedy mogłyby być razem przetransportowane do Łodzi, to już łatwiej ;) (gdyby i Madzia się zdecydowała)
W ten weekend powinno zwolnić mi się m-ce tymczasowe, mam nadzieję, że wszystko pójdzie zgodnie z planem. Ale póki co nie chcę niczego obiecywać.
Ale najważniejsze - Gibutkowa, a co jeżeli testy wyszłyby +, czy u w Koninie jest mozliwość izolowania kotków? Bo w domu takich możliwości niestety nie mam na dłuższą metę :(.
były już szczepione?

Re: 4 m. puchate kuleczki szukają DT/DS [Konin]

PostNapisane: Śro sty 27, 2010 13:21
przez magdaradek
rybcie :wink:
dziewczyny, jeśli zrobicie małym testy i wyjdą ok, to chyba jakoś się podzielimy z rybcie kociakami ;)
ale ja jeszcze muszę z CC pogadać o tym.
rybcie a tak gdyby co w razie czego - dałabyś radę przez kilka dni przetrzymać dwójkę u siebie?
ale najpierw ja muszę porozmawiać z CC a Ty z TŻtem.

Re: 4 m. puchate kuleczki szukają DT/DS [Konin]

PostNapisane: Śro sty 27, 2010 13:23
przez boniantos
pogadam z TŻ po pracy dziś i dam znać :).

Re: 4 m. puchate kuleczki szukają DT/DS [Konin]

PostNapisane: Śro sty 27, 2010 13:36
przez Ag_konin
Zaznaczam nasze cudeńka

Re: 4 m. puchate kuleczki szukają DT/DS [Konin]

PostNapisane: Śro sty 27, 2010 13:45
przez kotLucjanek
cudeńka...szkoda że Wawa tak daleko :( :(