Strona 1 z 5

Mały kotek i koci katar

PostNapisane: Pt lis 21, 2003 9:33
przez Ada
Witam wszystkich serdecznie razem z Ryskiem (jeszcze nie wiem jak przesłac zdjecie, ale moze sie nauczę..)
Od paru tygodni mam pieknego malutkiego kocurka w domu ma ok 8 tygodni, jest znajdką i niestety ma koci katar.
Na samym poczatku mial problemy z oczkami i tym katarkiem ale zasadniczo nie kichał, mial tylko nadzerke na jezyczku .. i wtedy dostał glukoze i antybiotyk i witaminy.. bylo b. dobrze przez cały tydzien, byl w swietnej formie , szalał i wariował no i teraz znowu sie rozchorował i znowu ma katarek i dostaje antybiotyki.. nie za bardzo znam sie na kotkach, dobiero sie ucze, ale Wy wiecie tak wiele.
Powiedzcie prosze czy to normalne , ze najpierw jest dobrze, potem zle (cały czas jest pod kontrola lekarza,ale nie ma to jak rady takich wspanialych wlascicieli jak Wy) cały dzien spi i patrzy takimi mokrymi oczkami, nie bawi sie juz, od czasu do czasu zaczepi swoja myszke ale zaraz zasypia, cos przegryzie, kuwetka i spanko..
Moze sa jakies cud diety dla wzmocnienia malego kociaka ? :?:
trzymajcie za nas kciuki, prosze
dziekuje w imieniu Ryska

PostNapisane: Pt lis 21, 2003 9:55
przez Anja
Ada, koci katar leczy sie czesto zmudnie i uciazliwie u maluszka. Nie ma zlotych rad, wiele zalezy od umiejetnosci i wyczucia dobrego weta i mam nadzieje, ze wlasnie taki specjalista opiekuje sie Twoim Rysiem.
Koci katar oslabia odpornosc kota i stad jego apatia, wazne jest za to ze ma apetyt. Moja HrupTak byla karmiona lyzka przez jakis czas, bo w trakcie choroby nawet jesc nie chciala.
Leczenie trwa dlugo, zeby odnioslo skutek, wiec moim zdaniem czeka Cie jeszcze przynajmniej miesiac intensywnej opieki nad koteczkiem.
Czy dostalas jakies krople do oczu? Powinnas, jezeli nie to o nie popros.

Usciski dla Rysia :lol: i pisz w razie pytan, mam Brucka i Hruptaka po 5 m-cznym leczeniu kociego kataru.

PostNapisane: Pt lis 21, 2003 9:57
przez Anja
Znalazlam jeszcze taki watek na Forum o kocim katarze http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=10436&start=0

PostNapisane: Pt lis 21, 2003 10:00
przez Ash
Tez mam znajdke i tez znalazla sie z kocim katarem. Ta choroba niestety lubi wracac :( Pchelka przez ponad miesiac z mala przerwa dostawala antybiotyki; zalapala tez zapalenie spojowek. Ale juz jest zdrowa. I chyba byla ciut lzej chora, poniewaz caly czas wlaciwie byla wesola. Niemniej nie lam sie, bo moze kocio potrzebuje wiecej czasu na wyzdrowienie. Bardzo wazne to byc w kontacie z wetem. A jesli nie jestes go pewna to dla wlasnego spokoju (i dla zdrowia Ryska) mozesz isc na konsultacje do innego weta. Ja tak zrobilam, okazalo sie, ze slusznie.

A, jesli kocio ma zapchany nosek, to dobrze jest nawilzac powietrze, zeby mu sie lzej oddychalo. I pamietaj, zeby mu dawac przy antybiotyku oslonowo lakcid (ja dawalam jedna ampulke dziennie).

Mocno trzymam za Was kciuki. Rysku kochany - zdrowiej! :ok:

PostNapisane: Pt lis 21, 2003 10:19
przez Ada
Dziekuje bardzo za wszystkie miłe i madre słowa, nawilzacz powietrza kupie dzisiaj.. uzywam masci do oczetek gentam.. i teraz jeszcze druga.. zastanawiam sie nad lekiem baypanum , podobno swietnie wzmacnia male kociaki i inne zwierzaki, ale lekarz powiedzial, ze narazie antybiotyki, ide z nim w sobote na nastepny zastrzyk. lekarz zasadniczo jest wspaniały, przyjacielski i znam go od dawna.. Najbardziej martwie sie ,ze jest długo sam w domu, bo niestety musze pracowac...
najbardziej smakuje mu parzona wolowinka... (przeczyłam o tym na forum)
bedziemy walczyc z ryskiem z tym głupim, okropnym katarem i damy rade - musimy
dziekujemy
ada i rys

PostNapisane: Pt lis 21, 2003 11:42
przez Dominisia
Trzymamy za Was mocno kciuki:)

PostNapisane: Pt lis 21, 2003 12:03
przez Ada
Juz mi lepiej .. najcudowniejsze jest to , ze z forum nie czujesz sie sam z problemem , dzieki linkowi o kocim katarku dowiedziałam sie o engystolu, juz go kupilam i zaraz poradze sie veta czy bedzie ok dla Rysia, kupiłam mu tez lakcid, chociaz mowi ze jezeli dostaje zastrzyki to nie musi go brac, ale zobacze, mam tez calcium w syropie.. jestesmy przygotowani do "wojny" z katarem
wielkie dzieki

PostNapisane: Pt lis 21, 2003 12:12
przez Beata
Witam i ja :D I trzymam kciuki za Rysia :ok:

PostNapisane: Sob lis 22, 2003 21:41
przez Katy
Witam oficjalnie i przyłączam sie do kciuków za Rysia :D

PostNapisane: Sob lis 22, 2003 21:45
przez ryśka
Witam! :)

PostNapisane: Nie lis 23, 2003 1:18
przez Ash
Zebys miala calosciowy obraz walki z katarem: warto zwrocic uwage, czy kotek je z apetytem. Jesli ma zapchany nosek, moze nie jesc albo jesc malutko i slabnac. Mozna temu zaradzic robiac cos smakowitego o intensywnym zapachu, zeby kocio mimo noska poczul.
I na pewno duzo mu da dobra, pelna ciepla i bezstresowa atmosfera.

Trzymam mocno kciuki!

PostNapisane: Czw sie 31, 2006 16:28
przez Kocie Oczy...ona
Witam!
Jestem młodą kocią mamą i również borykam się z problemem kociego katarku. Na szczęście objawy nie sa zbyt silne a po dwóch dniach leczenia gentamycyną i przemywaniem solą fizjologiczną nareszcie zobaczyłam oczy mojej 5-ciotygodniowej Figi:] Na obu oczkach jednak jest jakby trzecia powieka i z tego co podpowiedzieli mi Forumowicze to właśnie objaw kociej nosówki. Zmieniam jednak lekarza i zobaczę co mi powie polecany wet. Jak narazie Figa jest rozbrykanym i wszedobylskim oraz wiecznie glodnym kociakiem.
Jedyny nasz problem to walka o pozostawienie jej w domu, ponieważ mój maż ostro protestuje. Ale kropla drąży skały... trzymajcie za nas kciuki!!!

PostNapisane: Sob gru 09, 2006 17:18
przez ludka
witam
dokarmiam kota ktory mieszka w piwnicy,ale od kilku dni kicha i ma katar,byłam u lekarza dostałam antybiotyk i krople dla niego,boje sie ze w tej piwncy bardziej sie rozchoruje i chciałabym go zabrać do domu,ale mam juz dwa koty czy jest duże prawdobodobieństwo że moje koty sie zaraża?nawet jeśli beda trzymane z dala od tego chorego?
prosze o rade
pozdrawiam
L. :)

PostNapisane: Sob gru 09, 2006 19:45
przez Beata
Ludka, a Twoje koty sa szczepione?
jesli tak, to ryzyko jest niewielkie - nawet jesli sie zaraza, koty szczepione przeciwko kk (podstawowa szczepionka) przechodza chorobe zwykle duzo lzej

ja mialam wiele kociat na tymczasie i nigdy moje nie zarazily sie kk
raczej moglo byc odwrotnie :roll: - jedno z moich jest nosicielem herpesa...

PostNapisane: Sob gru 09, 2006 20:41
przez ludka
Beata,dzięki za odp
nie były szczepione przeciw kk, dlatego się martwie :(