Strona 1 z 3

Miś uszatek co wywinięte uszko ma... jestem sobie mały miś,

PostNapisane: Wto sty 26, 2010 19:53
przez iwcia
Cóż mam pisać, nigdy nie grzeszyłam rozumem, serca może nawet trochę mam, ale rozumu za grosz nie mam.
Przeczytałam o nim na łódzkim wątku schroniskowym, że po wypadku, że powinien być uśpiony, bo nie chodzi, że nie rozumieją, czemu trzyma się takiego kota, no i się wkurzyłam, przeca można go zabrać do weta i uśpić, to nie problem, jeśli się męczy i cierpi z bólu to można dla niego, choć to zrobić. Jakoś nikt nie kwapił się do tego, więc postanowiłam zabrać Misia do weta, nie mając większej wiary w niego, jechałam z nim do chirurga.
Na miejscu okazało się, że Misiowe złamanie nie jest takie świeże, na operację za późno, po za tym zbyt skomplikowana i przyniosłaby Misiowi dużo bólu nie gwarantując poprawy. Pan doktor obmacał i poszczypał kota z wszystkich stron i powiedział, że jakieś minimalne czucie jest i że cuda to on już widział ;), Miś najprawdopodobniej nie kontroluje oddawania moczu i kupy, bo coś tam jest zerwane (nie nadaję się do medycznych terminów) i nie dociera sygnał do mózgu, że mu się chce.
Jest minimalna szansa (to te cuda, co to doc widział), że kot będzie chodził, nie biegał i brykał, ale że da rade utrzymać się na łapkach i przejść parę kroków.
Spojrzenie doca na mnie pytające retorycznie niemal to, co robimy, moja chwila zamyślenia, spojrzenie na Misia a Miś na mnie, no i utonęłam w jego oczach, nie mogłam nie spróbować, wiem niektórzy powiedzą, że jestem naiwna, inni użyją jeszcze mocniejszych słów, pewnie mają rację, bo nie mogę sobie pozwolić na tak chorego kota, nie stac mnie po prostu, ale mam to gdzieś ;) chcę spróbować, chcę mieć czyste sumienie, że zrobiłam wszystko, aby mu pomóc.
Miś nie cierpi teraz, denerwuje się tylko, że nie może iść tam gdzie chce, chwilowo myśli, że to moja wina, bo Miś musi siedzieć w małej króliczej klatce, dostał wysłużoną „przejściówkę” połamańców i leży sobie w niej w łazience, bo tam u nas w domu jest najcieplej.

Mam wykupić Nivalin i MilgamaN, do tego potrzebujemy sucoderm i całe morze podkładów, gdyby ktoś zechciał, którąś z rzeczy zakupić Misiowi, bardzo bylibyśmy wdzięczni za to.

Proszę Państwa ot Miś,
Miś jest bardzo grzeczny dziś :D


ObrazekObrazekObrazek

Re: Miś uszatek co wywinięte uszko ma... jestem sobie mały miś,

PostNapisane: Wto sty 26, 2010 20:07
przez Karoluch
Witaj Misiu :love: wszyscy u nas zakochali się w twoim wywiniętym uszku i szmaragdowych ślepkach. Trafiłeś super, Misiu, teraz będzie już tylko lepiej :ok:

Re: Miś uszatek co wywinięte uszko ma... jestem sobie mały miś,

PostNapisane: Wto sty 26, 2010 20:19
przez atla
iwciu! :1luvu: :1luvu: :1luvu: dziękuję!!! po wypłacie postaram się coś pomóc, może sudocrem.
Uszatku! trzymaj się kochany. jesteś w najlepszych rękach na świecie!
siem zryczałam. idę :piwa:

Re: Miś uszatek co wywinięte uszko ma... jestem sobie mały miś,

PostNapisane: Wto sty 26, 2010 20:47
przez Gretta
Jaki fajny...

Re: Miś uszatek co wywinięte uszko ma... jestem sobie mały miś,

PostNapisane: Wto sty 26, 2010 20:47
przez gosiaa
Zaznaczam wątek i kibicuję Misiowi z całych sił :ok:

Re: Miś uszatek co wywinięte uszko ma... jestem sobie mały miś,

PostNapisane: Wto sty 26, 2010 20:49
przez Gem
gosiaa pisze:Zaznaczam wątek i kibicuję Misiowi z całych sił :ok:

I ja też :ok:

Re: Miś uszatek co wywinięte uszko ma... jestem sobie mały miś,

PostNapisane: Wto sty 26, 2010 20:52
przez iwcia
Misiu, właśnie wciągnał 200g puszeczkę mokrego i próbuje sobie umyć przednią łapkę 8O
Moje stado tłoczy się pod drzwiami aby sprawdzić co też tam w tej łazience jest :lol:

Re: Miś uszatek co wywinięte uszko ma... jestem sobie mały miś,

PostNapisane: Wto sty 26, 2010 20:58
przez magicmada
Dobrze, że go zabrałaś, u dr Witczaka byłaś?

Re: Miś uszatek co wywinięte uszko ma... jestem sobie mały miś,

PostNapisane: Wto sty 26, 2010 21:00
przez Cameo
Iwonko, kochana jesteś:) piękny kocio, i w moim ulubionym umaszczeniu:) trzymamy kciuki :ok:

Re: Miś uszatek co wywinięte uszko ma... jestem sobie mały miś,

PostNapisane: Wto sty 26, 2010 21:03
przez Sasanka.
och jaki kochany :1luvu: o mało co się nie popłakałam, a jeszcze ten temat odnoszący do bajki :cry: tak misiowi trzeba dać szansę!!!gdybym miała fundusze to bym pomogła, ale to koniec miesiąca :( ..

Re: Miś uszatek co wywinięte uszko ma... jestem sobie mały miś,

PostNapisane: Wto sty 26, 2010 21:07
przez ruru
chyba by trzeba banerek temu Misiu? :ok:

Re: Miś uszatek co wywinięte uszko ma... jestem sobie mały miś,

PostNapisane: Wto sty 26, 2010 21:12
przez gosiaa
W Łodzi przy Piotrkowskiej 87, przy Centrum Informacji Turystycznej stanął jakiś czas temu Mis Uszatek. Pewnego dnia zniknął, zastanawiałam się co się z nim stało, po kilku dniach w oknie wystawowym Centrum pojawiła się informacja że Mis Uszatek zachorował i pojechał na leczenie, teraz już wszystko jasne, w końcu wiem gdzie podziewa się Miś :)

Re: Miś uszatek co wywinięte uszko ma... jestem sobie mały miś,

PostNapisane: Wto sty 26, 2010 21:47
przez Agn
Cudny jest. :D

Re: Miś uszatek co wywinięte uszko ma... jestem sobie mały miś,

PostNapisane: Wto sty 26, 2010 22:19
przez iwcia
ruru pisze:chyba by trzeba banerek temu Misiu? :ok:



Przydałby się :oops:

Re: Miś uszatek co wywinięte uszko ma... jestem sobie mały miś,

PostNapisane: Wto sty 26, 2010 22:33
przez panikota
Banerek dla Misia

Obrazek

Kod do wklejenia

Kod: Zaznacz cały
[url=http://tnij.org/fnqz][img]http://tnij.org/fnqy[/img][/url]