Strona 1 z 1

Slepy kotek potrzebuje pomocy.

PostNapisane: Pon sty 25, 2010 18:42
przez psotakota
Ze względu na potworne mrozy bardzo proszę by ktos zabrał kotka na przechowanie.
Ja mam w domu 10 kotów i psa i nie stac mnie finansowo na kolejnego kociaka i miejsce.

Nr tel. 91-422-30-88

Biedak jest na Stoczni Szczecińskiej i jest niewidomy lecz chodzi i kieruje się węchem.
Prośba o pomoc.
Czy ktos zajmie się tym kotem, chociaż na przechowanie?

Re: Slepy kotek potrzebuje pomocy.

PostNapisane: Pon sty 25, 2010 19:09
przez kya
zaraz dam link na koci szczecin

Re: Slepy kotek potrzebuje pomocy.

PostNapisane: Pon sty 25, 2010 19:18
przez IKA 6
Dajcie info o tym kocie :1luvu: :1luvu:

Re: Slepy kotek potrzebuje pomocy.

PostNapisane: Pon sty 25, 2010 19:20
przez kya
Cos mi sie wydaje ,ze ta osoba wstukala numer telefonu i sie wylogowala

Re: Slepy kotek potrzebuje pomocy.

PostNapisane: Pon sty 25, 2010 19:22
przez Bazyliszkowa
Informacja o kotku jest już na wątku ślepaczkowym.

Re: Slepy kotek potrzebuje pomocy.

PostNapisane: Pon sty 25, 2010 19:47
przez Never
a coś więcej o tym kocie?

Re: Slepy kotek potrzebuje pomocy.

PostNapisane: Pon sty 25, 2010 21:29
przez Pixia
W jakim wieku jest ten kot?

Re: Slepy kotek potrzebuje pomocy.

PostNapisane: Pon sty 25, 2010 21:55
przez kya
Chyba trzeba zadzwonic zeby sie czegos dowiedziec Obrazek
To szczecinski numer

Re: Slepy kotek potrzebuje pomocy.

PostNapisane: Pon sty 25, 2010 22:01
przez IKA 6
Kya zrobisz to. Zadzwonisz :?: :ok: :ok: :ok:

Re: Slepy kotek potrzebuje pomocy.

PostNapisane: Wto sty 26, 2010 9:01
przez Bazyliszkowa
Hop - ślepinek potrzebuje pomocy!

Re: Slepy kotek potrzebuje pomocy.

PostNapisane: Wto sty 26, 2010 11:42
przez alessandra
Bazyliszkowa pisze:Hop - ślepinek potrzebuje pomocy!

i nieicerpliwie czekamy na jakies wieści

Re: Slepy kotek potrzebuje pomocy.

PostNapisane: Wto sty 26, 2010 12:36
przez Pixia
Kocurek jest duży, szary, 1,5 roczny.
Sprawa nie jest pilna, Pani szuka domu docelowego a nie tymczasowego.
Kot będzie dopiero do adopcji gdy znajdą się środki na diagnozę u specjalisty.
Najprawdopodobniej będzie to dopiero na wiosnę.
W obecnym miejscu jest bezpieczny, zna teren, jest codziennie dokarmiany.
Osoby, które chciałyby przygarnąć kocurka na stałe jak najbardziej mogą kontaktować się z numerem podanym powyżej.

Re: Slepy kotek potrzebuje pomocy.

PostNapisane: Wto sty 26, 2010 14:07
przez Iweta
Pixia pisze:Kocurek jest duży, szary, 1,5 roczny.
Sprawa nie jest pilna, Pani szuka domu docelowego a nie tymczasowego.
Kot będzie dopiero do adopcji gdy znajdą się środki na diagnozę u specjalisty.
Najprawdopodobniej będzie to dopiero na wiosnę.
W obecnym miejscu jest bezpieczny, zna teren, jest codziennie dokarmiany.
Osoby, które chciałyby przygarnąć kocurka na stałe jak najbardziej mogą kontaktować się z numerem podanym powyżej.



psotakota pisze:Ze względu na potworne mrozy bardzo proszę by ktos zabrał kotka na przechowanie.
Ja mam w domu 10 kotów i psa i nie stac mnie finansowo na kolejnego kociaka i miejsce.



Z tego co pisze, sprawa jest jak najbardziej pilna, prosi by zabrać kota na "przechowanie", z powodu potwornych mrozów, a nie na wiosnę :roll:

Re: Slepy kotek potrzebuje pomocy.

PostNapisane: Wto sty 26, 2010 14:25
przez kya
To dla slepego kota stocznia jest dobrym miejscem? Diagnoza pod jakim kątem?
Skoro kotu tak dobrze to po co byl ten pierwszy post?

Re: Slepy kotek potrzebuje pomocy.

PostNapisane: Wto sty 26, 2010 17:56
przez ZTZanka
Witam zaangażowanych w temat forumowiczów i udzielam informacji. Koty na terenie stoczni szczecińskiej są pod opieką Zwierzęcego Telefonu Zaufania. Mają codziennie zapewniony posiłek i ciepłe styropianowe budy, które są usytuowane na hali i w pobliżu ogrzewanych rur. Ślepy kot jest w dobrej kondycji i zna doskonale miejsce w którym przebywa, nie oddala się. Zabraliśmy ze stoczni wszystkie młode urodzone w 2009 r., chore wymagające natychmiastowej pomocy, młode oswojone ok 1 roku, które zostały już oddane do adopcji. Aktualnie zabieramy do sterylizacji i kastracji dorosłe osobniki. Wszystkie koty zabrane ze stoczni znalazły domy lub czekają na adopcję. Akcja trwa cały czas. Zbieramy środki, których brakuje, dlatego w pierwszej kolejności ratowane są te koty, które są w bardzo złej kondycji. Aby to ocenić trzeba je widzieć. Nie wiem skąd informacja na forum, że ten kot potrzebuje natychmiastowej pomocy. Wystarczyło zadzwonić do ZTZ i uzyskać informację z pierwszej ręki. Zapraszamy na naszą stronę.