Lamblie, każda rada na wagę złota!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lut 11, 2010 0:16 Re: Lamblie, każda rada na wagę złota!

Słuchaj Sylwki, ja dzięki niej wyleczyłam mojego Diablito, którego weci na zmianę szpikowali Metronidazolem i amoksycykliną. A kociak tylko słabł.

Dzięki wskazówkom Sylwki odstawiłam oba leki, zrobiłam ok. 3 tygodni przerwy, w czasie których podawałam codziennie beta glukan, probiotyki, enzymy trzustkowe i Essentiale forte. Do tego dieta - surowa wołowina, gotowany kurczak i suchy Hills i/d oraz a/d w puszkach (tu u mnie jest mały wybór karm, a zależało mi, żeby złapał trochę wagi, bo chudy był jak nieszczęście). Dopajałam convem i białkiem z serwatki (takim dla kulturystów). Potem zaatakowałam Panacurem przez 3 dni, a potem znowu leki wspomagające. I udało się. Diablito wyrósł na przepięknego puchatego wielkiego kocura, do którego nie mówię już "mój czarny kotku" tylko "mój czarny niedźwiedziu" :D. Dalej jest trochę delikatny "w żołądku" i zdarzają mu się czasem luźne kupale, ale wtedy wystarczy beta glukan i probiotyk przez parę dni i po problemie.

Sylwka, dzięki stokrotne za uratowanie mojego misiaka :1luvu: .

Aha, beta glukan "ludzki", wychodzi tanio, i po pół kapsułki Essentiale.

yanachaska

 
Posty: 415
Od: Czw mar 20, 2008 1:59
Lokalizacja: Hawana

Post » Czw lut 11, 2010 8:10 Re: Lamblie, każda rada na wagę złota!

Przyznam szczerze, że w tym temacie bardziej wierzę Sylwce niż mojemu wetowi :).

Helka dostaje enzymy trzustkowe i probiotyk, muszę dokupić essentiale. O beta glukanie właśnie wczoraj czytałam pod kątem podania go mojej 9-letniej córce, która od 6 tygodni jest ciągle chora i już nie mam pomysłu, co jej dać, by wzmocnić odporność. Może po prostu kupię duże opakowanie i będzie go brała razem z kotem :).

Kota już dobrze, ale wczoraj przez cały dzień była bardzo osowiała - spała, nie chciała się bawić, na szczęście jadła (ale bez entuzjazmu) i dużo piła. Dopiero wieczorem jej się nastrój poprawił.
Ten wczorajszy epizod złego samopoczucia i wody z tyłka był identyczny, jak pogorszenia, które Helka miała cyklicznie co 7-10 dni nim jeszcze zaczęła być leczona. Ktoś mi tutaj pisał, że mogło być to powiązane z wyrzutem cyst.
Przeraziło mnie to co napisała Sylwka: "to nie sztuka zabić kota leczeniem".
Na serio się zastanawiam, czy dawać jej ten Panacur dalej - ale skoro już zaczęłam?

Poradźcie coś..

Co do diety - w tej chwili dostaje suchy Intestinal. Próbowałam dać przemrożoną wołowinę i tylko powąchała. Dziwne, bo wcześniej zjadała niemal z talerzem. Ale mam pewne podejrzenia co do jakości tego mięsa, więc może kupię nowe i wtedy się zobaczy. Jestem pewna, ze mokry Intestinal by jadła, ale boję się go dać - wcześniej po wszystkim co nowe, Helka prawie nie wychodziła z kuwety. Mam też Hillsa i/d w puszkach i całą szufladę kocich przysmaków, które kupowałam z nadzieją, że może coś zaakceptuje i nie będzie biegunkować.

>>yanachaska - a jaki probiotyk kotu dajesz? Jakiś "ludzki" czy specjalny dla kotów?
Moje panny :)
ObrazekObrazek

circa_about

 
Posty: 85
Od: Pon lis 16, 2009 11:25

Post » Czw lut 11, 2010 9:24 Re: Lamblie, każda rada na wagę złota!

Nie odpisywałam, bo właściwie nie wiem co napisać. Mam sprzeczne odczucia. Rozsądek by nakazywał aby odczekać z kolejnym preparatem jakieś dwa tygodnie i w tym czasie podawać probiotyki i beta glucan. Antybiotyk który brała może i wybił cześć lamblii ale przecież nie poprawił stanu jelit i odporności (wręcz odwrotnie). Dlatego zanim się zrobi kolejny krok warto by było organizmowi dać trochę czasu na regenerację. W tym czasie trzeba zacząć żywić dzieciaka prawidłowo. Intestinal to nie jest super rozwiązanie. Karma zawiera sporo węglowodanów a te kotu nie są do niczego potrzebne a wręcz szkodzą. Naprawdę polecam przeczytanie informacji o żywieniu, które dagnes zamieściła na forum fundacji Chatul: http://chatul.pl/viewforum.php?f=45.
Pisałam, że nie sztuką jest zabić kota leczeniem, bo to niestety smutna prawda (można znaleźć takie przykłady też na forum). Nie wiem dlaczego tak jest, że medycyna weterynaryjna bardzo nadużywa leków, głównie antybiotyków i sterydów. Niektórzy weci aplikują antybiotyki "osłonowo" co jest przerażające. Często nie dają szans organizmowi na podjęcie walki i podają antybiotyk po pierwszym kocim kichnięciu lub siknięciu nie tam gdzie trzeba. Ja miałam to szczęście że wetki do których jeździmy są z innej bajki i 10 razy się zastanowią zanim zafundują kotu intensywne leczenie.
A teraz od drugiej strony. Podałaś już pierwszą dawkę fenbendazolu, więc teoretycznie lepiej by było tego nie przerywać tylko dokończyć pierwszą serię. Wszystko zależy od tego jak się kicia czuje. Jeśli źle to bym w żadnym wypadku nie kontynuowała i bym poczekała aż się sytuacja unormuje (plus dobre jedzenie i preparaty wspomagające odporność). Jeśli dobrze to ... no i tu mam ciągle wątpliwości ... chyba dokończyłabym podawanie leku. Ty obserwujesz kociaka i to ty musisz podjąć decyzję.

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lut 11, 2010 10:05 Re: Lamblie, każda rada na wagę złota!

Ona w tej chwili czuje się dobrze - jest spokojniejsza niż zwykle, ale je i bawi się.

Teraz w sumie żałuję, że dałam jej ten panacur, ale podjęłam tę decyzę mając na względzie niezbyt pochlebne opinie o furazolidonie. Tak naprawdę, to nie spotkałam się z żadnym przypadkiem wyleczenia lamblii tym lekiem, tak więc zupełnie mnie nie zdziwiło, że nawrót nastąpił tak szybko. Oprócz pogorszenia stanu jelit po 10-dniowej kuracji tym syfem, zapewne nie uzyskaliśmy żadnej poprawy w liczebnosci lamblii.

Dam jej ten fenbendazol jeszcze 2-3 dni, oczywiscie obserwując bacznie. Potem będę ją faszerować probiotykami, essentiale i beta glukanem. Po miesiacu zrobię ponowne badanie q i zobaczymy.

Czy zamiast Essentiale mogę dać jej Zentonil? Dostałam od weta jako lek na wątrobę.
Moje panny :)
ObrazekObrazek

circa_about

 
Posty: 85
Od: Pon lis 16, 2009 11:25

Post » Czw lut 11, 2010 10:19 Re: Lamblie, każda rada na wagę złota!

Świetna sprawa te forum :)
A BARF jeszcze lepsza.
Rozumiem, że to najlepszy sposób żywienia dla kota z tak zniszczonym przewodem pokarmowym jak u Helki?
Pytam, bo w ogóle się na tym nie znam, aczkolwiek, na zdrowy chłopski rozum, nie ma możliwości, by produkty gotowe (mokre i suche) były lepsze od szerokopojętej natury :).
Moje panny :)
ObrazekObrazek

circa_about

 
Posty: 85
Od: Pon lis 16, 2009 11:25

Post » Czw lut 11, 2010 12:36 Re: Lamblie, każda rada na wagę złota!

Circa, podawałam zwykły ludzki probiotyk, kierując się smakiem i łatwością podawania.

Zentonilu nie znam, podawałam essentiale, bo sama dostałam jako cudowny lek na moją pożółtaczkową wątrobę.

Oczywiście to co pisze Dagnes to mój długofalowy cel i jak najbardziej się zgadzam, ale ..... paczka z Zooplusa z odżywkami doszła do mnie już po wyjeździe z Polski, a na razie przy obecnym zakoceniu nie jestem w stanie wykonać tych przepisów sama, bez wsparcia gotowcami. U mnie intestinal był najlepszym wyjściem przy dostępnej na miejscu ofercie (i tak musiałam go wieźć z zagranicy :) ), ale starałam się jechać głównie na dobrej jakości wołowinie, wmuszając po kawałku do pysia.

Niestety, to długa i nierówna walka, ale da się. :ok:

yanachaska

 
Posty: 415
Od: Czw mar 20, 2008 1:59
Lokalizacja: Hawana

Post » Wto lut 16, 2010 10:47 Re: Rośniemy! :)

Byłam dzisiaj z Helką u weta, bo od kilku dni trzepie głową i próbuje włożyc sobie tylną łapę do ucha - okazało się, że ma lekki stan zapalny, dostałam dla niej krople i przy okazji zważyłam. Kota waży prawie 2,3kg, czyli od grudnia przybrała 600g :). Nareszcie wygląda jak kot :).

A wracając do lamblii - przeżyła w dobrej formie 4-dniową kurację Panacurem, dostaje Lippancrea na trzustkę, Zentonil na wątrobę, Bio-gen na jelita i Beta-Glucan na odporność. Trochę dużo jak na takiego małego kota, ale widzę, ze jest dobrze (szczególnie w kuwecie :)).

W tej chwili siedzi nadęta w garderobie i walczy z zakropionymi uszami :).
Moje panny :)
ObrazekObrazek

circa_about

 
Posty: 85
Od: Pon lis 16, 2009 11:25

Post » Czw gru 07, 2017 19:26 Re: Lamblie, każda rada na wagę złota!

Proszę o podpowiedź czy obecność lamblii zawsze podnosi poziom eonzynofli w wynikach krwi?
Innymi słowy- czy jest możliwe że kot ma lamblie mimo że eonzynofile sa w normie?

Neriss

 
Posty: 97
Od: Sob lis 26, 2011 11:39

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 271 gości