Miau.PL

Wiem, ze to straszna choroba, z mojej odleglosci pomoc mam ograniczona.

viewtopic.php?f=13&t=105215&start=405

Pomoc w kazdej postaci na wage zlota.

Podnosimy. Sytuacja jest koszmarna - opieka nad stadem kotów, w tej chwili także nad zarażonymi, chorymi kotami, spada na jedną osobę. To jest nieludzkie. W dodatku Andżelika nie jest w pełni sprawna bo pogryziona przez kotkę ręka boli i wdała się jakaś infekcja. Dziś do Radomska pojechał Caniserin zawieziony przez Hanulkę - koszt tej surowicy to ponad 600zł. Potrzebna będzie każda pomoc - materialna bo koszt leczenia kociaków, profilaktyki u kotów które miały styczność z chorymi i fizyczna (tu uśmiech do tych co mają blisko) bo Andżelika sama sobie z tym nie poradzi.

Podnoszę. Ważne.

Podrzucę. Ważne!

Może ktoś mieszka bliżej, może podjechać, pomóc Andżelice

To w tej chwili równie potrzebne jak pieniądze.

Jestem i tutaj. Wyszukam jakieś rzeczy na bazarek, boz gotówka u mnie chwilowo rozpaczliwie cienko.

jezdem
pomoc potrzebna

OKI pisze:Może ktoś mieszka bliżej, może podjechać, pomóc Andżelice

To w tej chwili równie potrzebne jak pieniądze.

OKI, teraz naprawdę każde ręce potrzebne, ale też warto wziąć pod uwagę, że to zakaźne....i naprawdę trzeba uważać....

wszystkie bazarki milo widziane....

Hanulka pisze:

OKI pisze:Może ktoś mieszka bliżej, może podjechać, pomóc Andżelice

To w tej chwili równie potrzebne jak pieniądze.

OKI, teraz naprawdę każde ręce potrzebne, ale też warto wziąć pod uwagę, że to zakaźne....i naprawdę trzeba uważać....

Masz rację Hanulko Ale nie można zostawić jej samej z tym bałaganem, to ponad ludzkie siły.
Nawet jak ktoś coś podrzuci, podwiezie, to czasem już życie ułatwia.
Liczę, że na drugim forum odezwie się ktoś z okolicy, niekoniecznie zakocony - tam więcej takich.

Poza tym (jak się mylę to mnie skopcie) dla szczepionych kotów zagrożenia nie ma, więc jeśłi ktoś ma koty zaszczepione to zarazy nie przywlecze do domu.

Czy w okolicy naprawdę nie ma nikogo, kto mógłby pomóc

...