Strona 1 z 3

Balu [']..............nadzieja umiera ostatnia...

PostNapisane: Sob sty 16, 2010 19:06
przez MIKUŚ
Witajcie Drodzy Przyjaciele....

Długo się wachałam czy załozyć ten wątek czy nie....Boję się... Ale liczę na Waszą wyrozumiałość.

Juz kolejny raz liczymy na Was. Na osoby które chcą pomóc jakiejś kociej istotce. Do tej pory zbierałam pieniązki na Kocią Chatkę lub czasem w cięzkich chwilach dla Gangu MIKUSIA, jeśli była potrzeba to na jakieś operacje, zabiegi, akcje sterylkowe.....itp.,itd.

Tym razem na Waszą przeogromną pomoc liczy Balu.

MIAŁEM TYLKO 5 MIESIĘCY......nadzieja umarła ostatnia...
Obrazek
Obrazek

BALU - jest moim kotem tymczasowym. Przyjechał na Naszą prywatną kociarnię transoprtem z 30 września 2009'. Niestety tenze transport był niezwykle pechowy. Znaczna część kotków niestety odeszła. Diagnoza FIP!!!

Zycie Balu jest niezwykle zawiłe i ciekawe. Trafił 30.09.2009' pod Naszą opiekę. Z obserwacji wychodziło ze na pewno ma FIP-a. Miał przeogromny brzuszek. Oczywiście leczyliśmy go antybiotykami w formie doraźnej na jego kocie dolegliwości. Miał juz wodobrzusze - zdarzył się cud. Nie miał brzuszka. Lecz stres związany z przeprowadzką do mnie 06.12.2009' i lekkie przeziębienie spowodowały nawrót objawów. Osłabiły jego organizm na tyle ze jest mu niezbędna
KURACJA VIRBAGENEM......KOSZT KURACJI TO OKOŁO 900 - 1000 ZŁ.
SUMA PRZEOGROMNA - nie stać mnie na Nią.
Lecz liczę na to ze z waszą pomocą mozemy dać szansę na zycie dla BALU.


Większość z Was wie co to jest FIP i nie będę się zbytnio rozpisywać. Wiemy tylko ze niestety jest uznana za chorobę śmiertelną. Tez tak myslałam do czasu................Do czasu kiedy się dowiedziałam ze kot z Fip-em zyje juz rok!!!!!!!

Przeprowadziłam konsultację z Panią Doktor prowadząco tego kociaka i okazuje się ze jest Nadzieja Dla BALU! Dla mojego małego przyjaciela.

BALU ma 5 miesięcy. Wazy 1,340 kg. Jest karzełkiem ale o wielkim serduszku :)

Prosimy o pomoc w kazdej postaci. Transport, leki, dobre rady, wsparcie duchowe i materialne... Wiem ze to tylko kot, ale wyjątkowy...

Cięzko mi było napisać, ale chyba nie mam wyboru i mogę liczyć tylko na Was Drodzy Forumowicze.

JEŚLI NAPISAŁAM CHAOTYCZNIE TO PRZEPRASZAM, ALE JEST MI NAPRAWDĘ CIĘZKO.

Re: Balu DT MIKUŚ - diagnoza FIP - jest nadzieja...

PostNapisane: Sob sty 16, 2010 19:07
przez MIKUŚ
Rezerwaja postu na linki do bazarków na rzecz Balu.

GORĄCO ZAPRASZAM NA BAZARKI DLA BALU!!!


:arrow: WAGA NA KARMĘ....http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=106366
:arrow: PLECAKO - TORBA....http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=106365
:arrow: MAGICZNA FILIZANKA....http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=106363
:arrow: PONTONIK DLA KOTA

Re: Balu DT MIKUŚ - diagnoza FIP - jest nadzieja...

PostNapisane: Sob sty 16, 2010 19:08
przez MIKUŚ
Miejsce na ewentualne potweirdzenia i rozliczenia....

Re: Balu DT MIKUŚ - diagnoza FIP - jest nadzieja...

PostNapisane: Sob sty 16, 2010 19:14
przez pixie65
MIKUŚ pisze:Większość z Was wie co to jest FIP i nie będę się zbytnio rozpisywać. Wiemy tylko ze niestety jest uznana za chorobę śmiertelną. Tez tak myslałam do czasu................Do czasu kiedy się dowiedziałam ze kot z Fip-em zyje juz rok!!!!!!!

Przeprowadziłam konsultację z Panią Doktor prowadząco tego kociaka i okazuje się ze jest Nadzieja Dla BALU! Dla mojego małego przyjaciela.

Czy ja dobrze zrozumiałam? Ten kot ma zdiagnozowanego FIPa?

Re: Balu DT MIKUŚ - diagnoza FIP - jest nadzieja...

PostNapisane: Sob sty 16, 2010 19:16
przez MIKUŚ
No na 90% to Fip - niestety nie ma testów wiarygodnych na tą chorobę. Zawsze jest przypuszczenie, bądź podejrzenie...

Re: Balu DT MIKUŚ - diagnoza FIP - jest nadzieja...

PostNapisane: Sob sty 16, 2010 19:18
przez pixie65
MIKUŚ pisze:No na 90% to Fip - niestety nie ma testów wiarygodnych na tą chorobę. Zawsze jest przypuszczenie, bądź podejrzenie...

No, są jeszcze rozmaite badania.
I chcecie go leczyć Virbagenem?

Re: Balu DT MIKUŚ - diagnoza FIP - jest nadzieja...

PostNapisane: Sob sty 16, 2010 19:25
przez MIKUŚ
pixie65 pisze:No, są jeszcze rozmaite badania.
I chcecie go leczyć Virbagenem?

No tak...są badania, mozna robić testy, próby....ale jak zawsze rozbija się o kasę.
Wiem ze to dziwnie brzmi. W wypadku FIP-a? Jak to....Przeciez stosuje się go w przypadku zarazenia FeLV i/lub FIV. Ale juz to zrobiono. Kot zyje. Ma FIP-a i ma się doskonale.

Re: Balu DT MIKUŚ - diagnoza FIP - jest nadzieja...

PostNapisane: Sob sty 16, 2010 19:58
przez pixie65
MIKUŚ pisze:No tak...są badania, mozna robić testy, próby....ale jak zawsze rozbija się o kasę.
Wiem ze to dziwnie brzmi. W wypadku FIP-a? Jak to....Przeciez stosuje się go w przypadku zarazenia FeLV i/lub FIV. Ale juz to zrobiono. Kot zyje. Ma FIP-a i ma się doskonale.

Jeszcze raz.
Czy ja dobrze rozumiem?
Taka jest podstawa diagnozy?
MIKUŚ pisze:Z obserwacji wychodziło ze na pewno ma FIP-a. Miał przeogromny brzuszek.


Kot nie miał robionych żadnych badań?

Re: Balu DT MIKUŚ - diagnoza FIP - jest nadzieja...

PostNapisane: Sob sty 16, 2010 20:40
przez MIKUŚ
Wiek 5 miesięcy, karzełek.
Waga 1,340 kg.
Duzy brzuch w którym zgromadzony jest płyn. Zółtaczka, powiększona wątroba.

Tak to są pospolite objawy. Chcę wierzyć ze to nie fip - ale nie mam raczej wyjścia. Tym bardziej iz w Naszym schronisku jest plaga FIP-a i w tym roku zniwo było niebywałe.
Pewnie ze zawsze są wątpiwości czy to na pewno FIP czy nie........dlatego właśnie bałam się w ogóle zakładać ten wątek...

Badań tysiące mozna wykonać. Owszem nie wykonaliśmy ich. Bazujemy na objawach klinicznych, poniewaz badania dodatkowe których są miliony będą kosztować jakieś kolejne 300-400 złotych jak nie więcej.

A moze lepiej właśnie je przeznaczyć na I serię virbagenu który nie zaszkodzi a moze mu pomóc.

Re: Balu DT MIKUŚ - diagnoza FIP - jest nadzieja...

PostNapisane: Sob sty 16, 2010 20:47
przez pixie65
MIKUŚ pisze:Badań tysiące mozna wykonać. Owszem nie wykonaliśmy ich. Bazujemy na objawach klinicznych, poniewaz badania dodatkowe których są miliony będą kosztować jakieś kolejne 300-400 złotych jak nie więcej.

Zamiast tysięcy - można wykonać kilka podstawowych.
Zwłaszcza kiedy jest widoczna żółtaczka.
Zwłaszcza kiedy kot taki szczególny.
MIKUŚ pisze:A moze lepiej właśnie je przeznaczyć na I serię virbagenu który nie zaszkodzi a moze mu pomóc.

Polemizowałabym.

Poza tym nie spotkałam się z czymś takim jak "plaga FIP".
Poczytaj może wątek FIPowy - tam powinien być wyjaśniony mechanizm tej choroby.

Re: Balu DT MIKUŚ - diagnoza FIP - jest nadzieja...

PostNapisane: Sob sty 16, 2010 21:11
przez MIKUŚ
No to tez właśnie dlatego załozony ten wątek. Które badania wykonać. Które coś w ogóle dadzą. Które są zbędne. I co dalej?

Re: Balu DT MIKUŚ - diagnoza FIP - jest nadzieja...

PostNapisane: Sob sty 16, 2010 21:14
przez Agn
MIKUŚ pisze:
pixie65 pisze:No, są jeszcze rozmaite badania.
I chcecie go leczyć Virbagenem?

No tak...są badania, mozna robić testy, próby....ale jak zawsze rozbija się o kasę.
Wiem ze to dziwnie brzmi. W wypadku FIP-a? Jak to....Przeciez stosuje się go w przypadku zarazenia FeLV i/lub FIV. Ale juz to zrobiono. Kot zyje. Ma FIP-a i ma się doskonale.


Arwenka NIE MA FIP-a. Nie miała go też, dlatego właśnie kuracja Virbagenem przyniosła skutek.
Czy ja tego nie pisałam w jej wątku?

Re: Balu DT MIKUŚ - diagnoza FIP - jest nadzieja...

PostNapisane: Sob sty 16, 2010 21:18
przez MIKUŚ
Agn pisze:Arwenka NIE MA FIP-a. Nie miała go też, dlatego właśnie kuracja Virbagenem przyniosła skutek.
Czy ja tego nie pisałam w jej wątku?


A powiedz czy miała wszystkie tzw. objawy kota fip-owego?
I jakie badania robiłaś?

Re: Balu DT MIKUŚ - diagnoza FIP - jest nadzieja...

PostNapisane: Sob sty 16, 2010 21:24
przez Agn
MIKUŚ pisze:
Agn pisze:Arwenka NIE MA FIP-a. Nie miała go też, dlatego właśnie kuracja Virbagenem przyniosła skutek.
Czy ja tego nie pisałam w jej wątku?


A powiedz czy miała wszystkie tzw. objawy kota fip-owego?
I jakie badania robiłaś?


A to nie ja. :oops:
To tu:
viewtopic.php?f=1&t=104982

Myślałam, że odnosisz się właśnie do tego wątku.

Poczytaj wątek FIP-owy:
viewtopic.php?f=1&t=7808 [tylko nie od samego początku - wątek zaczął `żyć` jakoś rok temu]

A to, co nazywasz `wszystkie objawy kota FIP-owego` to miała np. moja Audio - była leczona objawowo [bez Virbagenu] i żyje. Najgorsze jest to, ze te objawy, nawet jak sa `wszystkie`, to jeszcze o FIP-ie nie świadczą.

Re: Balu DT MIKUŚ - diagnoza FIP - jest nadzieja...

PostNapisane: Sob sty 16, 2010 23:28
przez MIKUŚ
A co myślicie o punkcji?
Robić? Czy jest sens?