Balu [']..............nadzieja umiera ostatnia...

Witajcie Drodzy Przyjaciele....
Długo się wachałam czy załozyć ten wątek czy nie....Boję się... Ale liczę na Waszą wyrozumiałość.
Juz kolejny raz liczymy na Was. Na osoby które chcą pomóc jakiejś kociej istotce. Do tej pory zbierałam pieniązki na Kocią Chatkę lub czasem w cięzkich chwilach dla Gangu MIKUSIA, jeśli była potrzeba to na jakieś operacje, zabiegi, akcje sterylkowe.....itp.,itd.
Tym razem na Waszą przeogromną pomoc liczy Balu.
MIAŁEM TYLKO 5 MIESIĘCY......nadzieja umarła ostatnia...


BALU - jest moim kotem tymczasowym. Przyjechał na Naszą prywatną kociarnię transoprtem z 30 września 2009'. Niestety tenze transport był niezwykle pechowy. Znaczna część kotków niestety odeszła. Diagnoza FIP!!!
Zycie Balu jest niezwykle zawiłe i ciekawe. Trafił 30.09.2009' pod Naszą opiekę. Z obserwacji wychodziło ze na pewno ma FIP-a. Miał przeogromny brzuszek. Oczywiście leczyliśmy go antybiotykami w formie doraźnej na jego kocie dolegliwości. Miał juz wodobrzusze - zdarzył się cud. Nie miał brzuszka. Lecz stres związany z przeprowadzką do mnie 06.12.2009' i lekkie przeziębienie spowodowały nawrót objawów. Osłabiły jego organizm na tyle ze jest mu niezbędna
KURACJA VIRBAGENEM......KOSZT KURACJI TO OKOŁO 900 - 1000 ZŁ.
SUMA PRZEOGROMNA - nie stać mnie na Nią.
Lecz liczę na to ze z waszą pomocą mozemy dać szansę na zycie dla BALU.
Większość z Was wie co to jest FIP i nie będę się zbytnio rozpisywać. Wiemy tylko ze niestety jest uznana za chorobę śmiertelną. Tez tak myslałam do czasu................Do czasu kiedy się dowiedziałam ze kot z Fip-em zyje juz rok!!!!!!!
Przeprowadziłam konsultację z Panią Doktor prowadząco tego kociaka i okazuje się ze jest Nadzieja Dla BALU! Dla mojego małego przyjaciela.
BALU ma 5 miesięcy. Wazy 1,340 kg. Jest karzełkiem ale o wielkim serduszku
Prosimy o pomoc w kazdej postaci. Transport, leki, dobre rady, wsparcie duchowe i materialne... Wiem ze to tylko kot, ale wyjątkowy...
Cięzko mi było napisać, ale chyba nie mam wyboru i mogę liczyć tylko na Was Drodzy Forumowicze.
JEŚLI NAPISAŁAM CHAOTYCZNIE TO PRZEPRASZAM, ALE JEST MI NAPRAWDĘ CIĘZKO.
Długo się wachałam czy załozyć ten wątek czy nie....Boję się... Ale liczę na Waszą wyrozumiałość.
Juz kolejny raz liczymy na Was. Na osoby które chcą pomóc jakiejś kociej istotce. Do tej pory zbierałam pieniązki na Kocią Chatkę lub czasem w cięzkich chwilach dla Gangu MIKUSIA, jeśli była potrzeba to na jakieś operacje, zabiegi, akcje sterylkowe.....itp.,itd.
Tym razem na Waszą przeogromną pomoc liczy Balu.
MIAŁEM TYLKO 5 MIESIĘCY......nadzieja umarła ostatnia...


BALU - jest moim kotem tymczasowym. Przyjechał na Naszą prywatną kociarnię transoprtem z 30 września 2009'. Niestety tenze transport był niezwykle pechowy. Znaczna część kotków niestety odeszła. Diagnoza FIP!!!
Zycie Balu jest niezwykle zawiłe i ciekawe. Trafił 30.09.2009' pod Naszą opiekę. Z obserwacji wychodziło ze na pewno ma FIP-a. Miał przeogromny brzuszek. Oczywiście leczyliśmy go antybiotykami w formie doraźnej na jego kocie dolegliwości. Miał juz wodobrzusze - zdarzył się cud. Nie miał brzuszka. Lecz stres związany z przeprowadzką do mnie 06.12.2009' i lekkie przeziębienie spowodowały nawrót objawów. Osłabiły jego organizm na tyle ze jest mu niezbędna
KURACJA VIRBAGENEM......KOSZT KURACJI TO OKOŁO 900 - 1000 ZŁ.
SUMA PRZEOGROMNA - nie stać mnie na Nią.
Lecz liczę na to ze z waszą pomocą mozemy dać szansę na zycie dla BALU.
Większość z Was wie co to jest FIP i nie będę się zbytnio rozpisywać. Wiemy tylko ze niestety jest uznana za chorobę śmiertelną. Tez tak myslałam do czasu................Do czasu kiedy się dowiedziałam ze kot z Fip-em zyje juz rok!!!!!!!
Przeprowadziłam konsultację z Panią Doktor prowadząco tego kociaka i okazuje się ze jest Nadzieja Dla BALU! Dla mojego małego przyjaciela.
BALU ma 5 miesięcy. Wazy 1,340 kg. Jest karzełkiem ale o wielkim serduszku

Prosimy o pomoc w kazdej postaci. Transport, leki, dobre rady, wsparcie duchowe i materialne... Wiem ze to tylko kot, ale wyjątkowy...
Cięzko mi było napisać, ale chyba nie mam wyboru i mogę liczyć tylko na Was Drodzy Forumowicze.
JEŚLI NAPISAŁAM CHAOTYCZNIE TO PRZEPRASZAM, ALE JEST MI NAPRAWDĘ CIĘZKO.