Strona 1 z 1

Poparzenie

PostNapisane: Śro lis 19, 2003 16:36
przez Megi
Witajcie

Pisze zeby zapytac czy nie mieliscie juz podobnych sytuacji,
wczoraj kolezanka poparzyla mojego Oriego kawa, bylam u weta dal zastrzyk i stwierdzil ze nic nie bedzie przyszlam po pracy kot mial czerwona skore lekko wilgotna, pojechalam do weta (juz innego) zgolil mu siersc i okazalo sie ze czerwona plama jest dosc spora i nie wiadomo co z nia dalej bedzie, powiedzial zeby psikac PANTHENOLem i przyjechac w sobote, kot biedny lezy prawie w ogole sie nie rusza tylko na jedzonko i picie. Ciekawa jestem jak to moze sie rozwinac i czy myslicie ze psikanie panthenolem wystarczy?
Z gory dziekuje za jakies wskazowki

Zasmucona Megi

PostNapisane: Śro lis 19, 2003 16:42
przez Estraven
Panthenol jest akurat bardzo dobry na oparzenia. Trzeba teraz patrzeć, czy nie będzie się paprać.

Jak gorąca była ta kawa? Pewnie już nie wrzątek, raczej góra 80-90 stopni? Jeśli tylko tyle, nie powinno być dalszych komplikacji, ale na razie może boleć. Panthenol złagodzi też ból.

PostNapisane: Śro lis 19, 2003 16:51
przez BeaBea
Teraz na to już za póżno, ale gdyby jeszcze komuś taki wypadek się zdarzył, to popażone miejsce należy natychmiast polewać dużą ilością zimnej wody. To tak na przyszłość. A teraz to pantenol jest najlepszy, jeśli nie ma powikłań (jeśli nie ropieje itp). Biedny kociaczek :( Być może możesz mu podać coś przeciw bólowego.

PostNapisane: Śro lis 19, 2003 16:54
przez Megi
Oczywiscie zlalam go zimna woda oczywiscie,
przeciwbolowy lek byl w zastrzyku ale nie mam pojecia ile on bedzie dzialal.
Smutna historia zwlaszcza ze kolezanka w ogole nie czuje sie winna:( nawet o zdorwie nie zapytala kota,

PostNapisane: Śro lis 19, 2003 17:03
przez Oberhexe
Biedny kitek :( :( Sama się kiedys poparzyłam kawą, więc wiem, jak to boli. A że miejsce było hmmm.... wrażliwe, to tym bardziej bolało (i też mi panthenolem kazali smarować 8) ). Trzymam kciuki za biedaka, żeby się szybko zagoiło.
A koleżanka niezła zołza :evil: :evil:

PostNapisane: Śro lis 19, 2003 18:31
przez Ash
Biedny Ori :cry: Mam nadzieję, że szybko wydobrzeje i nie będzie go długo bolało poparzone miejsce. Mocno trzymam kciuki. A koleżankę to chyba bym udusiła za ten brak poczucia winy - przecież kocio cierpi :(

PostNapisane: Śro lis 19, 2003 18:43
przez RyuChanek i Betix
Biedny kotuś ale to musi boleć :( życzę mu szybkiego powrotu do zdrowia , a koleżanka jest brzydka :!: :evil: :ok:

PostNapisane: Śro lis 19, 2003 19:08
przez moni_citroni
Kciuki za koteczka ! A "znajoma" niech sie sama obleje wrzatkiem :twisted:

Sprawdzaj czy rana sie nie paprze - ja malenkie oparzenie popsikalam pantenolem, rana sie powiekszyla i nie chciala goic. Chyba jestem uczulona na ten preparat :roll: