Strona 1 z 3

witaminki

PostNapisane: Śro cze 05, 2002 13:36
przez rozalia
witaminki dla kota - dawać - nie dawać, a jesli tak to co? W sklepach trochę tego jest, ale ja nie mam pojęcia na co się zdecydować. Kupiłam na "dzień dobry" takie różowe serduszka dla kociat - owszem Fila się poświęci, żeby mi zrobić przyjemność, ale żeby za tym przepadała to chyba nie koniecznie...

PostNapisane: Śro cze 05, 2002 13:38
przez Iwona
moja wetka kiedys skwitowala "swinstwo". Czasami kupuje takie paczkowane, ale nie chca jesc

PostNapisane: Śro cze 05, 2002 13:45
przez Agni
Ja moim podaję takie cuś, co się nazywa gimpety(nie wiem, czy się tak pisze). Takie tabletki witaminowe z algami, rybą itd. W większości sklepów zoo powinny być.
Oprócz tego obu kotom (a faktycznie większości innych witamin "nie tykają") podaję biale tabletki w kształcie serduszek firmy Beaphar(też nie wiem jak to się pisze). Serduszka mają w sobie wit. A, E, taurynę i oba futrzaki je wprost uwielbiają! :D

PostNapisane: Śro cze 05, 2002 13:50
przez M.
Kiedyś, 2 lub3 razy kupiłam Beaphar Kitty's Mix, zawierające serduszka, myszki i rybki w jednym opakowaniu i Sanal w kształcie rybek. Koty zjadły, ale raczej bez entuzjazmu :? .

PostNapisane: Śro cze 05, 2002 13:58
przez hwa
Kupuję czasami Dyźkowi Sanal- w różnych kształatach, ale za tym nie przepada, natomiast za witaminki Gimpeta z algami to by się pokroić dał :lol:

PostNapisane: Śro cze 05, 2002 14:16
przez Hana
Kitka jest witaminkowym łasuchem, tabletki (Gimpet) całkiem lubi, ale bardziej lubi pasty: Vita-Pet albo Malt-Soft (ta ostatnia jest też odkłaczająca). Za pastę Vita-Pet Kitka odda wszystko!

Tę pastę można kupić np. u wetów albo w niektórych sklepach zoo (np. Anna-Zoo). Ale oczywiście co kot to obyczaj - widziałam koty, które były na tę pastę obojetne.

PostNapisane: Śro cze 05, 2002 14:20
przez Falka
Na przykład Sasza... Ale Falka za Vita Pet da się pokroić na plasterki.

PostNapisane: Śro cze 05, 2002 14:28
przez Mijo
Moje kochaja Malt-Soft, Sanal sie kociurom ostatnio znudzil, Gimpeta jeszcze jedzą i to im smakuje.

PostNapisane: Śro cze 05, 2002 14:44
przez ryza
Agni pisze:Oprócz tego obu kotom (a faktycznie wiêkszo¶ci innych witamin "nie tykaj±") podajê biale tabletki w kszta³cie serduszek firmy Beaphar(te¿ nie wiem jak to siê pisze). Serduszka maj± w sobie wit. A, E, taurynê i oba futrzaki je wprost uwielbiaj±! :D


no hercia te witaminki je codziennie... 5 serduszek... uwielbia je.. jak kiedys przestalam jej dawac na jakis czas (bo sie dobrala do opakowania i zjadla polowe , a potem nie mogla wyjsc z kuwety, a ja nie nadazalam z praniem kociej pupy :) ) to siersc jej wygladala duzo gorzej.. gimpety tez jej kupowalam ale raczej nie do stalego podawania tylkow ramach atrakcji (jak cukierki :wink: )

PostNapisane: Śro cze 05, 2002 20:51
przez Olat
Shaela uwielbia gimpety ( myszki i serducha) i witaminki beaphara. Dostaje codziennie po 1-3 sztuki i jest baardzooo rozzalona, jesli probuje to przystopowac. Natomiast Sanal - to najwyzej z grzecznosci i bez entuzjazmu. Co ciekawe: takich okraglych, zwyczajnych w ksztalcie gimpetow - tez nie uwielbia, choc niby to tez gimpet.

PostNapisane: Śro cze 05, 2002 22:14
przez Agni
A ja kiedyś w ramach "atrakcji kocich", kupiłam moim pysiaczkom patyczki z indyka. Tak to się dziwnie nazywało. Wyglądało trochę jak słone paluszk (tej grubości, a może ciut krótsze), o charakterystycznym zapachu. Miłki z przyczaji wywlokła całą torebkę i z szałem w oczach wlokła między tłustymi nóżkami w zaciszne miejsce, żeby pożreć. Szogun nawet na to nie spojrzał.
Natomiast pan w jednym ze sklepów zoo, polecał mi jako koci przysmak malutkie , suszone rybki. Wyglądało to OHYDNIE, śmierdziało jeszcze gorzej,... nie odważyłam się dać tego kokotom. Ale pan zapewniał mnie, że np. jego koty to uwielbiają. Czy macie jakieś doświadczenia w tej kwestii? :wink:

PostNapisane: Czw cze 06, 2002 0:36
przez ana
To ja wredna jestem. Nie daje witaminek, chba że rudemu - gdy nadmiernie linieje - tranik z niektórymi witaminkami pn. Omegan.
Ale generalnie raczej polegam na solidnej karmie. I tyle...

Myślicie, że przeżyją?

PostNapisane: Czw cze 06, 2002 0:55
przez Agni
na pewno... :lol:

PostNapisane: Czw gru 09, 2004 19:46
przez Amidalka
to ja podniosę temat

czytam od pewnego czasu, że jak kot nie je karmy suchej to musi dostawać witaminki (chodzi o taurynę chyba).

mysza je lekko obgotowane mięsko różne z gotowanymi zmiksowanymi warzywkami i płatkami jęczmiennymi.
raz w tygodniu dostaje gotowaną rybkę z oliwką z oliwek i zarodkami pszennymi. lubi też biały serek i jajeczniczkę.

żadnego suchego nie tknie. próbowałam dokładać jej po jednym, dwa ziarenka do mięska, ale nie da się nabrać.
pastylki witaminowe też ma gdzieś.
próbowałam chyba już wszystkie dostępne - dla myszy są niejadalne.

czy, jakie, ile i kiedy mam dawać myszy witaminy :?:

PostNapisane: Czw gru 09, 2004 19:54
przez progect
Amidalka pisze:to ja podniosę temat

czytam od pewnego czasu, że jak kot nie je karmy suchej to musi dostawać witaminki (chodzi o taurynę chyba).


czy, jakie, ile i kiedy mam dawać myszy witaminy :?:



Przy takiej diecie nie musisz dawać żadnych witamin, wystarczy tych naturalnych. A jak nie chce jeść suchego to dla niej lepiej, tylko większy kłopot dla Ciebie. Moja Kocia też tak je i wet twierdzi,że towystarcza w zupełności. :twisted: