Strona 1 z 1

WAWA MIRÓW- czekamy aż stopnieje śnieg...

PostNapisane: Pon sty 11, 2010 0:28
przez VeganGirl85
Zadzwoniła dziś do mnie pani, która dostała kiedyś mój numer od znajomej karmicielki. W jednym z remontowanych budynków są koty- złapała 5 ok. miesięcznych kociąt i oddała pod opiekę Azylu w Konstancinie, niestety matki do tej pory nie udało się ani złapać, ani zlokalizować... Z koleżanką widziały za to 4 martwe, dorosłe koty (mogła wśród nich być matka małych), podejrzewają, że stoją za tym robotnicy.
Proponowałam, żeby zadziałać oficjalnie- porozmawiać z właścicielem budynku, poprosić o pomoc Straż Miejską - ale nie spotkało się to z poparciem. Panie upierają się, że potrzebne im jeszcze 1-2 osoby do zlokalizowania kotów w budynku (w sumie 5. kondygnacyjnym), o ile jeszcze jakieś tam zostały... Jest to rejon ul. Chłodnej/Waliców, panie działają ok. 18, więcej szczegółów dla zainteresowanych na pw.
Skoro moje propozycje nie spotkały się z poparciem, obiecałam, że poszukam chętnych do współpracy zgodnie z ich wizją, co niniejszym czynię :) z góry dziękuję w imieniu kotów :)

Re: WAWA MIRÓW- karmicielka prosi o pomoc...

PostNapisane: Czw sty 14, 2010 3:11
przez VeganGirl85
przypominam się :oops: :oops:

Re: WAWA MIRÓW- karmicielka prosi o pomoc...

PostNapisane: Wto sty 19, 2010 22:59
przez Prążek
może napiszesz do tych dziewczyn miały swietną akcję super się zorganizowały,
tu wątek
viewtopic.php?f=1&t=93589&start=210

Re: WAWA MIRÓW- karmicielka prosi o pomoc...

PostNapisane: Śro sty 20, 2010 1:52
przez VeganGirl85
Prążek pisze:może napiszesz do tych dziewczyn miały swietną akcję super się zorganizowały,
tu wątek
viewtopic.php?f=1&t=93589&start=210


dziękuję, ale część już jest "nieaktywna", część zajęta np. chorymi tymczasami, nie wszystkie też dadzą radę fizycznie w tej akcji... karmicielka mówiła, że chodzi o atrakcje typu przeskakiwanie przez płot i podobne wyczyny ;)

gdyby nie fakt, że nie potrafimy się dogadać z koordynatorką akcji (vide pierwszy post), co sprawiło, że wprost poprosiła mnie o szukanie innych chętnych, sama bym coś spróbowała zrobić...

Re: WAWA MIRÓW- karmicielka prosi o pomoc...

PostNapisane: Śro sty 20, 2010 20:20
przez Prążek
:!:

Re: WAWA MIRÓW- karmicielka prosi o pomoc...

PostNapisane: Czw sty 28, 2010 18:33
przez kinia098
Ale cisza ! Pomoc nadal potrzebna?

Re: WAWA MIRÓW- karmicielka prosi o pomoc...

PostNapisane: Sob sty 30, 2010 0:36
przez VeganGirl85
kinia098 pisze:Ale cisza ! Pomoc nadal potrzebna?


Pani koordynatorka miała się do mnie odezwać, gdyby matka kociąt została złapana- ale podejrzewamy, że nie żyje... jak będzie lepsza pogoda, sama się rozejrzę po okolicy- choć zadanie mam utrudnione, bo nikt nie wie, jakiej kotka jest maści...

Re: WAWA MIRÓW- karmicielka prosi o pomoc...

PostNapisane: Pon lut 01, 2010 9:15
przez kinia098
XAgaX pisze:
kinia098 pisze:Ale cisza ! Pomoc nadal potrzebna?


Pani koordynatorka miała się do mnie odezwać, gdyby matka kociąt została złapana- ale podejrzewamy, że nie żyje... jak będzie lepsza pogoda, sama się rozejrzę po okolicy- choć zadanie mam utrudnione, bo nikt nie wie, jakiej kotka jest maści...


To ciężka sprawa :/ A wiesz może ile ich tam dokładnie jest?

Re: WAWA MIRÓW- karmicielka prosi o pomoc...

PostNapisane: Śro lut 03, 2010 1:00
przez VeganGirl85
kinia098 pisze:
XAgaX pisze:
kinia098 pisze:Ale cisza ! Pomoc nadal potrzebna?


Pani koordynatorka miała się do mnie odezwać, gdyby matka kociąt została złapana- ale podejrzewamy, że nie żyje... jak będzie lepsza pogoda, sama się rozejrzę po okolicy- choć zadanie mam utrudnione, bo nikt nie wie, jakiej kotka jest maści...


To ciężka sprawa :/ A wiesz może ile ich tam dokładnie jest?


byłam w poniedziałek i widziałam tylko jednego kota- buraska, o którym mówiła mi p. Elżbieta... na tyle, na ile byłam w stanie zajrzeć na posesję z zewnątrz, nie widziałam tam innych kotów i bardzo niewiele śladów. Jak stopi się śnieg i ruszą roboty, zamierzam podejść tam i porozmawiać z robotnikami nie oglądając się na jaśnie koordynatorkę :twisted: na razie myślę, że można sprawę zostawić, nie zabierać miejsca w moim podpisie naprawdę potrzebującym kotom :) ale dzięki za zainteresowanie :D

Re: WAWA MIRÓW- czekamy aż stopnieje śnieg...

PostNapisane: Śro lut 03, 2010 8:17
przez Henia
Idź do kierownika budowy ,albo administratora ,oni mają najwięcej do powiedzenia

Re: WAWA MIRÓW- czekamy aż stopnieje śnieg...

PostNapisane: Czw lut 04, 2010 23:55
przez VeganGirl85
Henia pisze:Idź do kierownika budowy ,albo administratora ,oni mają najwięcej do powiedzenia


kierownika budowy poszukam jak wrócą robotnicy- niestety nie ma tam żadnej tabliczki poza "teren budowy- wstęp wzbroniony" :roll: dzięki za radę! :)