Byłam dziś po pracy w schronisku sosnowieckim zobaczyć jaka jest sytuacja - jak zwykle nic optymistycznego 15 dorosłych kociaków a jeden biedak już za Tęczwym Mostem leżał sobie w koszyczku jakby usnął początkowo nawet go nie zobaczyłam potem wzięłam koszyczek, a On leżał zwinięty w kłębek z otwartymi oczkami jeszcze był nawet ciepły porażający widok a wśród kociaczków ta bieda piękna tygrysia z rudawymi odcieniami, ale to obraz nędzy i rozpaczy - wzięłam na ręce same kości powleczone skórką nie wiem co mamy zrobić nie mamy gdzie kici zabrać, Kocia Chatka zapchana my także a Ona biedna tam umiera błagamy o pomoc dla niej chyba dla niej dokładnie nie sprawdziłam - wyszłam ze schronu ze łzami w oczach i szukam dla malutkiej ratunku ona jeszcze taka młodziutka siedziała sama taka zrezygnowana i zrozpaczona w kuwecie potem weszła do koszyczka i położyła się dosłownie na czarnym kotku przytuliła się do niego jakby pragnęła ciepła i bliskości... normalnie rozpacz kompletna Nie wiem na co liczę może na jakiś cud Ta sytuacja po prostu rozkleiłą mnie całkowicie To malutka Mała to obraz nędzy, rozpaczy i nie wiem czego jeszcze brak mi słów na to wszystko Błagamy o pomoc dla kici [*]
Ostatnio edytowano Sob gru 12, 2009 19:39 przez terenia1, łącznie edytowano 3 razy
Nie moge sobie przypomnic czy to na naszym terenie zgłszał sie ktoś z niezakoconym DT czy to było gdzieś indziej. Przypomnijcie sobie. Jeśli ktoś się zdecyduje, najlepiej by było z możliwościa izolacji to daje chrupki dla młodych kotów i cykloferon do leczenia. Może to mięso byłoby dobre mrożone z ecokarmy?