Strona 1 z 4
11-letnia Kicia z wyrokiem :( Pomocy ! Pilne!

Napisane:
Czw gru 10, 2009 14:23
przez _bubu_
Kicia ma 11 lat i całe życie spędziła w mieszkaniu . Zawsze różniła się od innych kotów , to indywidualistka . Zachowuje się jakby była autystycznym kotem. Czasem bywa agresywna a czasem po prostu patrzy w ściane bez celu. Pojawiła się w domu jako małe kocię i od razu zaczął się problem , który trwał przez 11 lat. Kicia ma zwyczaj sikania na na materace, łóżka fotele. Nic nie pomagało, badania wychodziły dobrze. Jako przyczynę jej zachowania postawiono zaburzoną psychikę. Z czasem z domu wyrzucano zasikane łóżka, fotele. Od dłuższego czasu właściciele śpią na podłodze. Właścicielka bardzo kocha Kicię, niestety jako jedyna z domowników , jej płacz już nie pomaga i zapadł wyrok. Kotka ma jutro zostać uśpiona.
Szukamy ratunku. Może ktoś ma pokój w którym mogłaby zamieszkać i w którym nie ma łóżka , które mogłaby zasikać i mógłby ją przygarnąć na starość?
nie wiem czy potrafiłaby się odnalezc jako kot wychodzący ale może to też byłoby jakieś wyjście. nie wiem czy uda się jeszcze coś poradzić na ten nawyk ale trzeba się liczyć z tym , ze tak już pozostanie. Ja nie mam pomysłu jak pomóc

Nie mogę jej zabrać do siebie . Proszę o pomoc dla tej biednej kotki ..
Re: 11-letnia Kicia z wyrokiem :( Pomocy ! Pilne!

Napisane:
Czw gru 10, 2009 14:36
przez mziel52
A nie można jej zafundować obszernej klatki, jaką ma Drakul z wątku Casicy?
Edit. Wkurza mnie to "jutro" - skoro wcześniej problem istniał i narastał, czemu dopiero teraz właściciel go upublicznia, pod szantażem wyroku śmierci? Rozumiem, że niektórzy nie radzą sobie z kotami, ale na humanitarne rozwiązanie każdego problemu potrzebny jest czas. Tyle lat mogli, a nie mogą jeszcze z miesiąc lub dwa?
Re: 11-letnia Kicia z wyrokiem :( Pomocy ! Pilne!

Napisane:
Czw gru 10, 2009 14:37
przez czarno-czarni
wpisałam na seniorach.
Re: 11-letnia Kicia z wyrokiem :( Pomocy ! Pilne!

Napisane:
Czw gru 10, 2009 14:37
przez czarno-czarni
dopisz w temacie miejscowość
Re: 11-letnia Kicia z wyrokiem :( Pomocy ! Pilne!

Napisane:
Czw gru 10, 2009 15:11
przez Kazia
Klatka, to raz.
Kuchnia z zamknietymi drzwiami. Lub osobny pokoj, ale jak sadze, nie ma takiego.
W ostatecznosci, lazienka.
Majtki z pielucha, zmienianą po kazdym zasikaniu (jesli nikogo nie ma w domu przez wiele godzin, i na noc, kotka zamykana wlasnie do klatki, kuchni lub lazienki. Jak ludzie sa w domu, pielucha zmieniana po kazdym zasikaniu czyli zapewne kilka-kilkanascie razy dziennie. Majtek co najmniej 3-4 sztuki na zmiane zeby bylo)
Wszystko jest lepsze od uspienia.
I kazdy z tych sposobow da kotce czas na znalezienie innego rozwiazania.
Czy ona jest wysterylizowana?
Re: 11-letnia Kicia z wyrokiem :( Pomocy ! Pilne!

Napisane:
Czw gru 10, 2009 16:12
przez _bubu_
Niestety sytuacja jest jaka jest i nie ma już czasu na wypróbowywanie różnych sposobów, kropelek itd. Chyba, że w jakimś domu tymczasowym jeśli się taki znajdzie.
Fakt , że powinnam wątek założyć wcześniej i wcześniej szukać pomocy bo o problemie nie dowiedziałam się wczoraj. Sądziłam , że nie jest to tak pilne skoro już i tak trwa 11 lat. A zawsze było coś pilniejszego.. No ale przyszedł taki krytyczny dzień , że dłużej nie można czekać. Chciałam też zauważyć , że właścicielka Kici to osoba bardzo kochająca koty i zaangażowana w adopcje , dlatego przykre jest , że taka sytuacja spotkała właśnie ją. No ale tak to jest , że zwykle w rodzinie tylko jedna osoba jest taka. Ja też tak mam. Mam nadzieję , ze wspólnie uda nam coś wymyślić.. Kicia jest przepiękną czarną kotką o niesamowitych wielkich zielonych oczach. jest wysterylizowana. Wieczorem wrzucę zdjęcia.
Re: 11-letnia Kicia z wyrokiem :( Pomocy ! Pilne!

Napisane:
Czw gru 10, 2009 16:13
przez ASK@
do gory!
Re: 11-letnia Kicia z wyrokiem :( Pomocy ! Pilne!

Napisane:
Czw gru 10, 2009 16:32
przez Gibutkowa
A dla mnie dziwne jest to że sposobem na każdy tego typu problem jest uśpienie, co jest NIELEGALNE W NASZYM KRAJU I JEST TO PRZESTĘPSTWEM!!! Niech oddadzą kota do schronu chociaż skoro go tak kochają. Tam będzie w klatce ale będzie żył i będzie czas na zrobienie czegokolwiek.
Może jestem zbyt radykalna (choć w porównaniu z decyzja właścicieli to chyba raczej nie) ale gdybym wiedziała o czymś takim zgłosiłabym zamiar popełnienia przestępstwa. Skoro "miłośnicy kotów" nie reagują właściwie na takie coś (choć prawnie jest to właśnie przestępstwem) to jak mają reagować ludzie którym los zwierząt mniej leży na sercu. Już nigdy nie będę narzekać na nasze prawo, skoro w przypadkach kiedy jest ono ustanowione nawet "miłośnicy zwierząt" go nie respektują.

Re: 11-letnia Kicia z wyrokiem :( Pomocy ! Pilne!

Napisane:
Czw gru 10, 2009 19:25
przez mziel52
Do góry, bo czas ucieka

Są jakieś wieści?
Re: 11-letnia Kicia z wyrokiem :( Pomocy ! Pilne!

Napisane:
Czw gru 10, 2009 19:42
przez ewar
Dla mnie "uśpienie" to jakiś moralny szantaż.Kiedy to czytam, mam wyrzuty sumienia i czuję,że powinnam przygarnąć takiego kota,bo kiedy tego nie zrobię to tak jakbym była odpowiedzialna za jego śmierć.Tak to czuję.Głupie,wiem.
Załóżmy,że mam kota na tymczasie, piszę,że go uśpię,bo TŻ (częsty argument) się nie zgadza i co?Po co mam ogłaszać,pisać na wątku? Uśpię i już domek jest.Gibutkowa ma rację.To przestępstwo, przykre,że i weci je popełniają.
Nie znam sytuacji kota z tego wątku,ale nie oddaje się kota po jedenastu latach, nie pisze się o uśpieniu, a już na pewno nie na tym forum.
Re: 11-letnia Kicia z wyrokiem :( Pomocy ! Pilne!

Napisane:
Czw gru 10, 2009 20:05
przez Kazia
Gibutkowa pisze:A dla mnie dziwne jest to że sposobem na każdy tego typu problem jest uśpienie, co jest NIELEGALNE W NASZYM KRAJU I JEST TO PRZESTĘPSTWEM!!! Niech oddadzą kota do schronu chociaż skoro go tak kochają. Tam będzie w klatce ale będzie żył i będzie czas na zrobienie czegokolwiek.
Nie zgadzam sie.
Uwazam, ze dla doroslego, a nawet "bardzo doroslego" kota, przeniesienie z cieplego i bezpiecznego domu do schronu to skazanie go na dlugie konanie w cierpieniu. Podlug mnie, uspienie jest bardziej humanitarne.
Ale, swoja droga, zadziwiaja mnie ci ludzie. Wyrzucac meble, spac na podlodze, przez 11 lat, i nic z tym nie zrobic...zdumiewajace.
Re: 11-letnia Kicia z wyrokiem :( Pomocy ! Pilne!

Napisane:
Czw gru 10, 2009 20:13
przez Gibutkowa
Kazia pisze:Gibutkowa pisze:A dla mnie dziwne jest to że sposobem na każdy tego typu problem jest uśpienie, co jest NIELEGALNE W NASZYM KRAJU I JEST TO PRZESTĘPSTWEM!!! Niech oddadzą kota do schronu chociaż skoro go tak kochają. Tam będzie w klatce ale będzie żył i będzie czas na zrobienie czegokolwiek.
Nie zgadzam sie.
Uwazam, ze dla doroslego, a nawet "bardzo doroslego" kota, przeniesienie z cieplego i bezpiecznego domu do schronu to skazanie go na dlugie konanie w cierpieniu. Podlug mnie, uspienie jest bardziej humanitarne.
Ale, swoja droga, zadziwiaja mnie ci ludzie. Wyrzucac meble, spac na podlodze, przez 11 lat, i nic z tym nie zrobic...zdumiewajace.
Odbierasz kotu wtedy szansę. Nikt nie twierdzi że to jest przeniesienie "na zawsze" i na ostateczne rzeczy zawsze będzie czas. Dla mnie to jest tylko i wyłącznie "pozbycie się problemu" (ale to moje prywatne zdanie i odczucie i na ten temat nie ma nawet co dyskutować bo każde zdanie jest inne i każdy ma do niego prawo). Natomiast tak jak pisałam - i to jest poza wszelka dyskusja - jest to niezgodne z prawem i karalne (o ile dobrze pamiętam chyba kara do 2 lat pozbawienia wolności). Polecam lekturę ustawy o ochronie zwierząt - nie jest długa.
Re: 11-letnia Kicia z wyrokiem :( Pomocy ! Pilne!

Napisane:
Czw gru 10, 2009 20:37
przez casica
Gibutkowa pisze:Kazia pisze:Gibutkowa pisze:A dla mnie dziwne jest to że sposobem na każdy tego typu problem jest uśpienie, co jest NIELEGALNE W NASZYM KRAJU I JEST TO PRZESTĘPSTWEM!!! Niech oddadzą kota do schronu chociaż skoro go tak kochają. Tam będzie w klatce ale będzie żył i będzie czas na zrobienie czegokolwiek.
Nie zgadzam sie.
Uwazam, ze dla doroslego, a nawet "bardzo doroslego" kota, przeniesienie z cieplego i bezpiecznego domu do schronu to skazanie go na dlugie konanie w cierpieniu. Podlug mnie, uspienie jest bardziej humanitarne.
Ale, swoja droga, zadziwiaja mnie ci ludzie. Wyrzucac meble, spac na podlodze, przez 11 lat, i nic z tym nie zrobic...zdumiewajace.
Odbierasz kotu wtedy szansę. Nikt nie twierdzi że to jest przeniesienie "na zawsze" i na ostateczne rzeczy zawsze będzie czas. Dla mnie to jest tylko i wyłącznie "pozbycie się problemu" (ale to moje prywatne zdanie i odczucie i na ten temat nie ma nawet co dyskutować bo każde zdanie jest inne i każdy ma do niego prawo). Natomiast tak jak pisałam - i to jest poza wszelka dyskusja - jest to niezgodne z prawem i karalne (o ile dobrze pamiętam chyba kara do 2 lat pozbawienia wolności). Polecam lekturę ustawy o ochronie zwierząt - nie jest długa.
Ja się zgadzam z Kazią. Oddawanie do schroniska to najgorsze co można zrobić staremu kotu. To podłość i oszukiwanie się - nie no przecież nie uśpiłam, nie zabiłam, dałam szansę. Jaką? Na co? Można też wydać na wieś, on się tam wyżywi i będzie szczęśliwy. No i żywy, do czasu
Dziwi mnie tylko opisana tutaj sytuacja, że nagle po 11 latach lania sytuacja się zmieniła.
Wyjściem jest zbudowanie kotu wybiegu, doprowadzona do ostateczności przez mojego ukochanego kota zbudowałam mu domek poświęcając część salonu. I jest dobrze, okazało się to świetnym wyjściem. W sumie jedynym możliwym.
Nie wierzę, że ktoś weźmie takiego kota, szczerze napiszę, że ja bym nie wzięła. Nigdy świadomie nie wzięłabym sikającego gdzie popadnie kota, a stoi za mną 17 lat doświadczeń z życia z Draculem. Tylko gdy był małym kotkiem wzięłam go na dobre i na złe. Nie jest rzeczą, która się zepsuła i można ją wyrzucić, żyje i czuje, tylko ma feler.
Re: 11-letnia Kicia z wyrokiem :( Pomocy ! Pilne!

Napisane:
Czw gru 10, 2009 20:45
przez Paluszek
Ja taki problem właśnie ostatnio miałam. Kotka Kizia, 13 lat, od jakiegoś ponad roku zaczęła sikać gdzie popadnie. Fakt, człowiek może czuć się wyczerpany - to ciężkie doświadczenie a kot budzi złość. Pomogły krople Bacha. Nadal je stosuję. Gdyby ci ludzie dali kotce szansę wcześniej, albo teraz trochę czasu - moja się poprawiła po ok. 2 tyg. kuracji. nie wierzyłam za bardzo w te krople, ale naprawdę pomagają skutecznie. Gdyby byl tylko czas...
Re: 11-letnia Kicia z wyrokiem :( Pomocy ! Pilne!

Napisane:
Czw gru 10, 2009 21:18
przez ewar
Sikanie jest czymś okropnym,nie do zniesienia,ale do diabła,coś się z tym robi.Jedenaście lat sikania,a raptem z soboty na niedzielę usypia się kota

Jestem za eutanazją,kiedy kot cierpi,jest nieuleczalnie chory,to jedyny przypadek,kiedy usprawiedliwiam użycie morbitalu.Szkoda słów,wciąż zwierzę to jak zdeptany kapeć.