Strona 1 z 1

Inhalacje u kotów.

PostNapisane: Śro gru 09, 2009 10:18
przez berni
Nigdy nie robiłam, nic nie wiem co, jak, czym.
Mam małego kotka, który ma starsznie zawalony nosek, dławi sie krztusi..a wszytsko zalega w nosku. Mały ma też zapalenie oskrzeli.

Czy takiemu malcowi ok 8 tygodni inhalacje nie zaszkodzą?
Jakie preparaty mozna dodać do inhalacji, szczególnie zeby udrożniły nosek?
Jak technicznie robicie inhalacje kotu?


Wczoraj zaparowałam kabine prysznicową, i wsadziłam tam małego na kilka minut, ale nie wiem czy to wogole ma sens.

Re: Inhalacje u kotów.

PostNapisane: Śro gru 09, 2009 10:27
przez ariel
Berni, ostatnio robiłam inhalacje z Mucosolvanu do inhalacji.
Ładnie udrażnia.
A i można stosować krople do nosa Otrivin dla dzieci.

Re: Inhalacje u kotów.

PostNapisane: Śro gru 09, 2009 10:30
przez Jana
Transporter, kociak w środku, przed kratką miska z wrzątkiem (ja dodaję mucosolvan do inhalacji, jest na receptę), wszystko nakryte płachtą. Trzeba pilnować, żeby kociak nie zahaczył łąpką miski z wrzątkiem i nie wylał na siebie.

Lepiej robić nawilżaczem zamiast miski z wrzątkiem, dolewałam mucoslovanu i maszynka się nie zepsuła. Takie inhalacje bardzo pomogły Rózikowi, bywało, że sam zalegał w transporterku jakby chciał się ponawilżać, leciałami podłączałam urządzenie.

Re: Inhalacje u kotów.

PostNapisane: Śro gru 09, 2009 10:37
przez 1969ak
Ja inhalowałam specyfikiem o nazwie INHALOL. W aptece ok. 6 zł

Re: Inhalacje u kotów.

PostNapisane: Śro gru 09, 2009 13:22
przez Lidka
Można pod ten transporterek podłożyc garnek z zaparzonym majerankiem i przykryc ręcznikiem. Nasz Szeryf nawet przyzwyczaił sie do normalnego inhalatora, Ale to troche trwa, bo to i buczy i syczy.
Kabinke można nawet z pudła zrobic. Jak miałam zaglucone tymczasiki to wstawiałm garnek do pudła , albo wkładałam samą maseczkę i robiłam taką komorę.
Teraz przepłukuje Szeryfowi nos rozcieńczonym aloesem. Szeryf kicha i przez jakiś czas fajnie mu sie oddycha.
Z tych wszystkich sposobów najwygodniejszy jest ten z transporterkiem i okryciem całości. Bo kot jest oddzielony.
Dobrze też robi mokry ręcznik koło posłania, żeby powietrze było wilgotne.

Re: Inhalacje u kotów.

PostNapisane: Śro gru 09, 2009 17:08
przez Blue
1969ak pisze:Ja inhalowałam specyfikiem o nazwie INHALOL. W aptece ok. 6 zł


U kotow nie nalezy bez szczegolnych wskazan i jedynie ze szczegolna ostroznoscia uzywac olejkow do inhalacji - moga doprowadzic do bardzo silnego podraznienia drog oddechowych, wlacznie ze skurczem krtani ktory moze doprowadzic do uduszenia.

Re: Inhalacje u kotów.

PostNapisane: Śro gru 09, 2009 17:35
przez 1969ak
O tym preparacie przeczytałam na miau. Najpierw jego stosowanie skonsultowałam z wetem, który powiedział jakie powinny być proporcje. Stosowałam u kotki, która długo nie mogła wyjść z kataru i miała chore drogi oddechowe. Pomagało, lżej oddychała.

Re: Inhalacje u kotów.

PostNapisane: Śro gru 09, 2009 18:12
przez xandra
mucosolvan jest bez recepty :) , może kiedyś był na receptę, ja kupuję często dla dziecka to wiem ;)

Re: Inhalacje u kotów.

PostNapisane: Śro gru 09, 2009 18:19
przez Jana
xandra pisze:mucosolvan jest bez recepty :) , może kiedyś był na receptę, ja kupuję często dla dziecka to wiem ;)

Ja kupowałam na receptę, ten do inhalatora, bo jakiś inny (syrop chyba) jest na pewno bez recepty. Trzeba się dowiedzieć w aptece.

Re: Inhalacje u kotów.

PostNapisane: Śro gru 09, 2009 19:07
przez berni
syrop jest bez recepty, ale ten do inhalacji mozna dostac tylko na recepte.

Mały sie inhaluje, dzis jest niestety znacznie słabszy i pierwszy raz nie zjadł wszytskeigo co miał zostawione od rana na miseczce...

Re: Inhalacje u kotów.

PostNapisane: Śro gru 09, 2009 19:57
przez Jana
Zawalone noski przepłukiwałam wodą Marimar (spray dla niemowląt), ładnie odkichiwały gluty i nosek się oczyszczał. Jest też jakiś spray albo krople, nie pamiętam, który dobrze działa również na koty, niestety teraz nie znam nazwy, postaram się dowiedzieć (ja nie stosowałam, ale moje wetka jest fanką).

Re: Inhalacje u kotów.

PostNapisane: Śro gru 09, 2009 20:04
przez xandra
a, to możliwe
jak coś to zapytam pediatrkę, może na Michała by było taniej bo na "P" to się mogę podzielić

Re: Inhalacje u kotów.

PostNapisane: Czw gru 10, 2009 13:03
przez ariel
Jana pisze:Zawalone noski przepłukiwałam wodą Marimar (spray dla niemowląt), ładnie odkichiwały gluty i nosek się oczyszczał. Jest też jakiś spray albo krople, nie pamiętam, który dobrze działa również na koty, niestety teraz nie znam nazwy, postaram się dowiedzieć (ja nie stosowałam, ale moje wetka jest fanką).

Ada dała nam Otrivin ;)

Re: Inhalacje u kotów.

PostNapisane: Czw gru 10, 2009 13:35
przez berni
maly dostaje flegamine (smak miętowy, mieli jeszcze tylko truskawke, nie wiedzialam co bedzie lepsze, mietowy chyba moze być).
Dostaje otrivin do noska
ma inhalacje 3 razy dziennie. Transporterek stoi na wysokim krzesle, na małym taborecie garnek z wrzadkiem i kozieradką zaraz przed kratką. Mały nie moze dostać do garnka łapkami, całość zasłonięta dwoma ręcznikami i tak po 5 minut.
Zastanawiam sie nad kropieniem oczu, on nie ma żadnej ropy nic, tylko mega załzawione. Moze przez kanaliki też coś sie dostanie do noska.
No i zastanawiam się czy to aby nie chlamydia. Jakie testy sie robi żeby to sprawdzić?


i nic....nie widzę zadnej poprawy...najgorsze ze on nic nie wykichuje, nosek suchy a w środku wszytsko bulgocze. Rano po kropieniu miałam wrazenie że on coś przełyka, może wszytsko spływa odrazu do gardełka a noskiem nic nie chce lecieć..


....rano nie zjadł sniadania, musiałam ze strzykawki karmić conv...