Mam swój nowy domek Szylcia

Hej
Nie jestem tak całkiem nowa, ale to mój pierwszy post. Pomyślałam, że tak mało jest domków w stosunku do tego jak dużo jest porzuconych naszych mniejszych braci i to jest bardzo smutne. Bardzo cierpię gdy czytam, że my ludzie potrafimy być tacy nieludzcy. Chciałam więc dorzucić takie małe światełko radości, chociaż dla nas nasza kicia to wielka Gwiazdeczka.
Kicię zaadoptowaliśmy od Asi, liczyłam się z tym że może robić wszystkie te rzeczy jakie robią koty gdy im coś nie pasuje, gdy są nieszczęśliwe lub chore, ale ona jest kocim aniołkiem i od pierwszych chwil w naszym domu zachowuje się jak u siebie. Jest moim nienachalnym cieniem, pozytywką w nocy, stróżem i grzałką
Dziękuję wszystkim cudownym dziewczynom i chłopakom za troskę o mniejszych.
Zrobiłam małą galerię z jej zdjęciami, myślę że widać jaka jest zadowolona. TUTAJ
Pozdrawiam Marta

Kicię zaadoptowaliśmy od Asi, liczyłam się z tym że może robić wszystkie te rzeczy jakie robią koty gdy im coś nie pasuje, gdy są nieszczęśliwe lub chore, ale ona jest kocim aniołkiem i od pierwszych chwil w naszym domu zachowuje się jak u siebie. Jest moim nienachalnym cieniem, pozytywką w nocy, stróżem i grzałką

Dziękuję wszystkim cudownym dziewczynom i chłopakom za troskę o mniejszych.
Zrobiłam małą galerię z jej zdjęciami, myślę że widać jaka jest zadowolona. TUTAJ
Pozdrawiam Marta