[Koszalin]Oddano ją do schroniska (alergia).Jej świat runął.


Rozmawiałam dziś z naszą znajomą z Koszalina, która ostatnio wspiera nas dużą ilością karmy (m. in. dzięki Niej jakoś dajemy radę w naszej kryzysowej sytuacji)
Jej znajomy zamieszkał z narzeczoną. Wprowadził się do niej z kotką. Kilkuletnią, czarno-białą, domową w 100%, miziastą i kochającą swojego opiekuna. Jednak los postanowił rozdzielić pana i kotkę

Pani Justyna poprosiła mnie o znalezienie DT dla kotki.
Kotka jest zaszczepiona. Nie jest jeszcze wysterylizowana, ale sądzę, że w schronisku o taką rzecz zadbają. Opiekun, który ją oddał jest w stanie, o ile dobrze zrozumiałam, wesprzeć DT karmą na początek...
Nie mam zdjęć, niestety. W razie czego na pw podam namiary na p. Justynę. Forumowa cariewna w razie czego też ma jej nr tel.
Czy ktoś z Koszalina lub okolic jest w stanie pomóc?
reddie