Strona 1 z 3

Koci złodziej

PostNapisane: Pt lis 14, 2003 19:26
przez Ela
W natłoku smutnych postów zabrakło ostatnio zwykłego usmiechu. Może złodziejskie zapedy naszego Piotrka, chociaz trochę was rozweselą.

Mały kradnie. Wszystko. Nie ma rzeczy niedostępnych, a jednoczesnie niejadalnych. Do gwizdnięcia, w sobie tylko znanym celu, nadaje się WSZYSTKO.
Piotrek ostatnio ukradł:
- rozmrazająca sie w folii wołowinę - pucka większa od jego głowy, zawinieta w folię. Nie wiem, po co mu ona, bo ten Kot wołowiny nie jada ;) ( Kradnie ją notorycznie- sport jakiś? czy dla zasady?)
- ugotowanego(dla niego) indyka- nie czepiam się- widac dobry, chociaz duzy i nieporęczny ( niepopyszczny?)
- mleko z kartonu - nie pytajcie jak. Ukradł.
-bułkę - wyjął chłopina z chlebaka. Zataskał do pokoju, wyciamkał i zostawił. Ciekawe, że wołowinę tylko wynosi. Nie ciamka ;)
- współuczestniczy w naszych posiłkach. Całym sobą. Tzn. zdarza się, ze ląduje w środku talerza z obiadem ;) Albo łapka wyciaga kanapkę z ust. Albo próbuje pic herbatkę. ;) Wszystko jest pyszne ( po za wołowinką)


Jak sobie cos przypomne, to dopiszę.
Piotrek jest kotem, który zyje intensywnie- jak spi, to nie mozna go dobudzić ( serio!), jak sie bawi, to wióry lecą, a jak sie załatwia, to zawratośc kuwety jest wcałym mieszkaniu ;) Dostał też nowa ksywkę ( obok Dresiarza- tak sie porusza, chodzą mu "bary" oraz Wargola- ma bardzo wydatną dolna warge, którą pokazuje, jak jest zły) Teraz mówimy na niego Kopara - z pełnym zaangażowaniem wykopuje piasek z kuwety do momentu, jak na zewnatrz jest go więcej niz w środku :)


A oto i on Piotrek, Dresiarz, Wargol i Kopara we własnej osobie:

http://miau.pl/upload/crop0026.jpg

PostNapisane: Pt lis 14, 2003 19:30
przez LimLim
Hi...hi...to u Was wesoło 8)

PostNapisane: Pt lis 14, 2003 19:30
przez lady_in_blue
Ekstra kocur!!!! Hym, znam kogoś z kim się dogadał... w kwestii kontrolowania talerzy.

PostNapisane: Pt lis 14, 2003 19:31
przez Izabela
Sliczny lobuz :lol:

PostNapisane: Pt lis 14, 2003 19:34
przez mała_gosia
tak sie przyzwyczaiłam do tych złych wieści - przestraszyłam się że tym razem o jakimś człowieku kradnacym koty :(
uffffffffffffffff
A koty niech sobie kradną :)

A co do Pana Piotra..hm..jakoś mnie nie zszokowały złodziejskie opowieści kiedy popatrzyłam w TE oczka (czy te oczy mogą kłamać ....oj! i to jeszcze jak) Ależ KOT przez duze "K" :)

Mój kot jak na razie ukradł tylko majonez z kanapki (nawet spod ogórków kiszonych powylizywał)
:)

PostNapisane: Pt lis 14, 2003 19:44
przez Emilka
nasz Szkaradka to też okropny złodziej..ukradnie wszystkobez względu na to czy można to zjeść.
Kiedy cos pisze kradnie mi długopis,chwyta do pyska i ucieka.
Szkaradka najbardziej lubi krasc bułki zawinięte w papier śniadaniowi ,włozone do woreczka. Wtedy kradnie je i powolutku odpakowywuje..a potem cala zawartosc roznosi po mieszkaniu. Kradnie takze warzywa,owoce,kartki papieru,gumki do wlosow...wszystko co sie zmiesci do pyszczka :)

PostNapisane: Pt lis 14, 2003 20:29
przez Axel
Fajny kocurek :P

PostNapisane: Pt lis 14, 2003 20:38
przez Iwona
Marysia nie kradnie, Marysia po prostu włazi przednimi łapkami do talerza i z wdziekiem podsubuje, lapka zdejmuje co lepsze kaski z widelca idącego akurat do ust ludzkich, wylizuje sosoik.
Duzym wystarczy powiedziec, ze nie wolno a ja trzeba postawic na podlodze, najlepij w innym zamykanym pomieszczeniu

PostNapisane: Pt lis 14, 2003 20:43
przez Sasannka
Mój Grafit ukradł naleśnika. :lol: Wyobraźcie sobie 2,5 miesięcznego kota usiłującego ściągnąć naleśnika z talerza. :) Od razu powiem, że zrobił to za moim przyzwoleniem, bo po prostu się popłakałam ze śmiechu.

Najpierw się zapierał i ciągnął go idąc tyłem. To w końcu naleśnik, a nie racuszek, z którym można biec przodem, dzierżąc zdobycz w zębach.
Niestety nasz stół jest dość mały, więc Grafit niespodziewanie trafił na jego krawędź - ześlizngnął się i spadł, oczywiście nie wypuszczając zdobyczy z zębów. Obaj wylądowali pod stołem i tam Grafit zaczął toczyć zacięty bój z płaskim potworem, który okazał się być zupełnie niesmaczny. :)

PostNapisane: Pt lis 14, 2003 20:44
przez Falka
Ale to wszystko widać na jego pysiu :lol: Łobuz, dres i samochwał :lol: Pozdrowienia dla Piotrka 8)

PostNapisane: Pt lis 14, 2003 20:55
przez Deli
Po nim to rzeczywiście widać, jaki to koci charakterek. Szarka wygląda uroczo i niewinnie, ale do talerza też się dobrać potrafi (dziś próbowała ryżu z jabłkiem i cynamonem).

PostNapisane: Pt lis 14, 2003 20:58
przez ipsi
hihihihihihiihihihihih :lol: ancymonek z waszego kota i to nadodatek widac na pierwszy rzut oka 8O 8) swietne zdjecie :D

PostNapisane: Pt lis 14, 2003 21:07
przez Wojtek
Śliczny złodziejaszek :)

PostNapisane: Sob lis 15, 2003 0:34
przez dziuba
Ale się uśmiałam!!! Super kocio!!

PostNapisane: Sob lis 15, 2003 1:08
przez Inka
:lol: :lol:
A tak "niewinnie" wyglada...
Pieeeekny kot! :D

Wczesnym rankiem skoro swit robie sniadanie dla mego ciezko uczacego sie syna :wink: Kanapeczki cacy, stawiam talerz na stole w kuchni, i ide Go budzic. Budzenie zwykle trwa... :twisted:
Wchodzimy do kuchni, a tam widok zalosny: na talerzu jakies kromki z maslem, ktore bylo, ale sie zmylo, od talerza sciezka z soku pomidora, a na jej koncu, na srodku stolu, nedzne resztki wymamlanej szynki :twisted: Koty wcielo :lol: