Koci złodziej

W natłoku smutnych postów zabrakło ostatnio zwykłego usmiechu. Może złodziejskie zapedy naszego Piotrka, chociaz trochę was rozweselą.
Mały kradnie. Wszystko. Nie ma rzeczy niedostępnych, a jednoczesnie niejadalnych. Do gwizdnięcia, w sobie tylko znanym celu, nadaje się WSZYSTKO.
Piotrek ostatnio ukradł:
- rozmrazająca sie w folii wołowinę - pucka większa od jego głowy, zawinieta w folię. Nie wiem, po co mu ona, bo ten Kot wołowiny nie jada
( Kradnie ją notorycznie- sport jakiś? czy dla zasady?)
- ugotowanego(dla niego) indyka- nie czepiam się- widac dobry, chociaz duzy i nieporęczny ( niepopyszczny?)
- mleko z kartonu - nie pytajcie jak. Ukradł.
-bułkę - wyjął chłopina z chlebaka. Zataskał do pokoju, wyciamkał i zostawił. Ciekawe, że wołowinę tylko wynosi. Nie ciamka
- współuczestniczy w naszych posiłkach. Całym sobą. Tzn. zdarza się, ze ląduje w środku talerza z obiadem
Albo łapka wyciaga kanapkę z ust. Albo próbuje pic herbatkę.
Wszystko jest pyszne ( po za wołowinką)
Jak sobie cos przypomne, to dopiszę.
Piotrek jest kotem, który zyje intensywnie- jak spi, to nie mozna go dobudzić ( serio!), jak sie bawi, to wióry lecą, a jak sie załatwia, to zawratośc kuwety jest wcałym mieszkaniu
Dostał też nowa ksywkę ( obok Dresiarza- tak sie porusza, chodzą mu "bary" oraz Wargola- ma bardzo wydatną dolna warge, którą pokazuje, jak jest zły) Teraz mówimy na niego Kopara - z pełnym zaangażowaniem wykopuje piasek z kuwety do momentu, jak na zewnatrz jest go więcej niz w środku
A oto i on Piotrek, Dresiarz, Wargol i Kopara we własnej osobie:
http://miau.pl/upload/crop0026.jpg
Mały kradnie. Wszystko. Nie ma rzeczy niedostępnych, a jednoczesnie niejadalnych. Do gwizdnięcia, w sobie tylko znanym celu, nadaje się WSZYSTKO.
Piotrek ostatnio ukradł:
- rozmrazająca sie w folii wołowinę - pucka większa od jego głowy, zawinieta w folię. Nie wiem, po co mu ona, bo ten Kot wołowiny nie jada

- ugotowanego(dla niego) indyka- nie czepiam się- widac dobry, chociaz duzy i nieporęczny ( niepopyszczny?)
- mleko z kartonu - nie pytajcie jak. Ukradł.
-bułkę - wyjął chłopina z chlebaka. Zataskał do pokoju, wyciamkał i zostawił. Ciekawe, że wołowinę tylko wynosi. Nie ciamka

- współuczestniczy w naszych posiłkach. Całym sobą. Tzn. zdarza się, ze ląduje w środku talerza z obiadem


Jak sobie cos przypomne, to dopiszę.
Piotrek jest kotem, który zyje intensywnie- jak spi, to nie mozna go dobudzić ( serio!), jak sie bawi, to wióry lecą, a jak sie załatwia, to zawratośc kuwety jest wcałym mieszkaniu


A oto i on Piotrek, Dresiarz, Wargol i Kopara we własnej osobie:
http://miau.pl/upload/crop0026.jpg