Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
HA!!! Nie pokazała się, bo łąką przelazła na osiedle obok, gdzie zaczęła zaglądać na klatki i miauczeć! I cudowni młodzi ludzie, którzy sami mają kota zadzwonili!
O rany, ręce mi się trzęsą jeszcze.
Na razie jest zdenerwowana i bardzo chuda. Zamknęliśmy ją w sypialni, żeby się uspokoiła i doszła do siebie (z jedzeniem, wodą i kuwetą oczywiście). U sąsiadów została tak obficie nakarmiona, że kołysana w transporterku walnęła gigantycznego pawia
Po południu idziemy do weta.
Dziękujemy za kciuki, wsparcie i podnoszenie wątku.
Warto ogłaszać, wieszać kartki i ogłąszać w necie - kilka osób dzwoniło z ogłoszeń kartkowych, ci ludzie znaleźli ogłoszenie o Mai w sieci.
Uffffffffffff.
magicmada pisze:http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=170898
kotka Maja, odnalezionaHA!!! Nie pokazała się, bo łąką przelazła na osiedle obok, gdzie zaczęła zaglądać na klatki i miauczeć! I cudowni młodzi ludzie, którzy sami mają kota zadzwonili!
O rany, ręce mi się trzęsą jeszcze.
Na razie jest zdenerwowana i bardzo chuda. Zamknęliśmy ją w sypialni, żeby się uspokoiła i doszła do siebie (z jedzeniem, wodą i kuwetą oczywiście). U sąsiadów została tak obficie nakarmiona, że kołysana w transporterku walnęła gigantycznego pawia
Po południu idziemy do weta.
Dziękujemy za kciuki, wsparcie i podnoszenie wątku.
Warto ogłaszać, wieszać kartki i ogłąszać w necie - kilka osób dzwoniło z ogłoszeń kartkowych, ci ludzie znaleźli ogłoszenie o Mai w sieci.
Uffffffffffff.
My również się cieszymy.
Możemy tylko powiedzieć z perspektywy tego jakże traumatycznego doświadczenia - najważniejsze trzy rzeczy:
1) nie poddawać się, szukać, wołać, rozkładać jedzenie, robić dla kota bezpieczne kryjówki, robić regularne obchody po kilka razy dniem i nocą;
2) wywiesić miiiiiiiiiljon plakatów i wrzucić drugie tyle ulotek do skrzynek pocztowych;
3) zawsze obiecywać nagrodę, bez tego w dzisiejszym świecie mało kto pofatyguje się by pomóc.
Użytkownicy przeglądający ten dział: KennethsFreet, włóczka, Zeeni i 210 gości