MASZA-W DT u DULENCJI-od str.16! Przyjmujemy zapisy na DS :)

Bardzo pilnie szukamy domu tymczasowego, albo stałego, dla potwornie przerażonej sytuacją i nie potrafiącej się przystosować do takiego życia koteczki z ostródzkiego schroniska.
Kicia mieszka w wolierze dla kotek. Jak tylko ktoś podchodzi przerażająco krzyczy "zabierz mnie stąd", "ratuj". Ostatnio zaczęła sobie wyskubywać sierść na pupci przy ogonie...
Ta kotka po prostu nie może tam zostać.

Koteczka jest typową buranią, ma białe paluszki u przednich łapek, białe skarpetki i przerażone zółto-zielone oczy.

Proszę pomóżcie!! U nas nie ma domów tymczasowych dla dorosłych kotów

, a te które w ogóle są mają maluchy pod opieką i zabranie kici ze schroniska nie wchodzi w grę.

Na razie wrzucam filmik - koteczka występuje w im na początku - ona zachowuje się tak cały czas:

http://www.youtube.com/watch?v=yw734h4qXQM

U Was w Ostródzie są wspaniałe, świetne koty. Jak one się garną do człowieka... Jeden przez drugiego prosi: "Zabierz mnie stąd." Te koty powinny mieć swoich Dużych, ręce do głaskania, ciepłe łóżko... Powinny być kochane i rozpieszczane...

Szkoda że tak daleko od Łodzi

Kicia jest cudowna, aż się płakać chce

I ten biało-bury na końcu filmiku...

nika28 pisze:Szkoda że tak daleko od Łodzi

Forumowe koty podróżują po Polsce. Ja mam kotę z Podhala...

Zaznaczę. Szkoda kici i mam nadzieje, ze znajdzie domek.

jejku..wszystkie cudne.. tak by się chciało je wszystkie wyciągnąć..

Obejrzalem film

nika28 pisze:Szkoda że tak daleko od Łodzi
Kicia jest cudowna, aż się płakać chce
I ten biało-bury na końcu filmiku...

Biało-bury to Macho z tego wątku http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=98943
Przylepa, jakich ze świecą szukać. I też nie ma chętnego do adopcji

Tak się tylko zastanawiam, czy ta burania z filmiku, to TA burania, bo ta, co się wyskubuje na bank ma białe koniuszki łapek tylnych, a ta wygląda jakby miała jednolite łapki... Kurczę, filmik robiły koleżanki ze 3 tygodnie temu i nie jestem pewna :oops:

Zaraz wrzucę fotki MOJEJ burani.

Ale filmik dobrze odzwierciedla, co się dzieje, jak przychodzimy na wolontariat...

A tu wyskubane futro na tyłeczku...

Obrazek

zaznaczę

banerek, ogłoszenia?

Dopiero ją wrzuciłam na miau... Kurczę ona właściwie potrzebuje na początek DT, doświadczonego, żeby wyszła z traumy - bo ewidentnie jej psychika sobie nie radzi z życiem w schronisku. DS to tylko takie, które nie wybrzydza, że kot ma łyso na plecach i zrozumie, jeśli kotka ma lęki. Bo ta ewidentnie ma. Płakała potwornie - to było takie miau, jakby ktoś jej sprawiał ból. Żrenice jak spodki - typowe dla kota głęboko przerażonego. Wzięłam na ręce, przytuliam - chciała mi zwiać. Nie dałam - wtuliła się i tak zastygła na dobre 5 minut. Ta koteczka ma naprawdę zjechaną psychikę... Do jedzenia idzie, jak już towarzystwo ma pełne brzuchy... Cały czas siedzi na drapaku, wybiera miejsca, w których inny kot jej nie dosięgnie.

Nie bardzo wiem, jak się w tej sytuacji zabrać za ogłoszenie...