Jestem Szyla nie mam oczu -umarłam[*] -Fundacja Mali Bracia

Szyla jest przepiękna i prze kochaną koteczką ma około 3 miesiące a już tak wiele przeżyła Szyla została wyrzucona w pustym pudelku do czyjegoś ogródka tam spędziła nie zauważona 2 noce ,gdy wreszcie ktoś ja zauważył przywiózł ją do nas .Kicia oprócz ropy i strupków na pyszczku nic nie miała leżała odwodniona i przemarznięta nie ruszała się .Diagnoza weta brzmiała to zwłoki uspać -nie uspałam podjełam walkę jest u nas 1,5 TYGODNIA żyje .Dziś Szyla ma mniej ropy ,mniejszy obrzęk ale oczmii to nazwać nie można ,Dziś Szyla pierwszy raz polizała wody
Wierze że przeżyje że mimo ślepoty będzie szukać domu ale najpierw gdy odzyska siłę chcemy udać się z Szylą do okulisty we Wrocławiu a tu zaczyna sie problem bo w naszej fundacji już ciężko z pieniędzy a bez tego nie uda się jej leczyć .Pomóżmy jej może ma szanse coś zobaczyć


Wierze że przeżyje że mimo ślepoty będzie szukać domu ale najpierw gdy odzyska siłę chcemy udać się z Szylą do okulisty we Wrocławiu a tu zaczyna sie problem bo w naszej fundacji już ciężko z pieniędzy a bez tego nie uda się jej leczyć .Pomóżmy jej może ma szanse coś zobaczyć


