Strona 20 z 23

Re: koci katar - wasze doswiadczenia

PostNapisane: Czw sie 23, 2012 10:46
przez jasdor
Jeśli ich mam jest nosicielką kociego kataru (a pewnie jest) to kociaki mają jak w banku chorobę, to tylko kwestia czasu. J-J jeśli rozważasz uśpienie kociąt to należy to zrobić jak najszybciej, dopóki są jeszcze ślepe. Potem jest to już niezgodne z prawem i bardzo niehumanitarne.
Jak tylkokociaki zaczną wyglądać niedobrze, kichać, mieć załzawione oczka, natychmiast należy je leczyć, bo zaniedbanie kk prowadzi tylko do śmierci w męczarniach u tak malutkich zwierzaczków.

Re: koci katar - wasze doswiadczenia

PostNapisane: Czw sie 23, 2012 15:58
przez J_J
Rozumiem, zastosuje się do porad. A niech ta KK, mam ją już dosyć :(

Ps.Ile kosztuje mniej-więcej sterylizacja kotki?

Re: koci katar - wasze doswiadczenia

PostNapisane: Czw sie 23, 2012 16:23
przez alix76
To zależy od regionu, w Warszawie ok. 250 zł, gdzie indziej trochę taniej. W marcu jest akcja tańszych sterylizacji, ale to za długo czekać.
Można czasem negocjować z wetami rabat albo płatność na raty. Jeśli masz jakieś niepotrzebne ubrania, książki lub bibeloty, możesz spróbować je sprzedać na ten cel na Kocim Bazarku.
Zastanów się, czy podołasz leczeniu kociąt. Jeśli nie (organizacyjnie i finansowo) im wcześniej je uśpisz tym lepiej. Z każdym dniem będzie trudniej podjąć decyzję.

Re: koci katar - wasze doswiadczenia

PostNapisane: Pt sie 24, 2012 9:00
przez J_J
Koty te niebawem uśpimy, może w poniedziałek. Mamy zadzwonić po weta... A kotkę... Może wysterylizujemy.

Re: koci katar - wasze doswiadczenia

PostNapisane: Pt sie 24, 2012 13:16
przez jasdor
Nie "może" tylko KONIECZNIE !!!
Skończą się choroby i kłopoty z niechcianym potomstwem.
Tylko uwaga na pokarm. Po odstawieniu kociaków trzeba będzie pilnować cycuchów i dawać zastrzyki.

Re: koci katar - wasze doswiadczenia

PostNapisane: Wto sie 28, 2012 16:10
przez J_J
Koty uśpione. Kotka (ich matka) będzie szczepiona aby nie miała kotów.

Re: koci katar - wasze doswiadczenia

PostNapisane: Wto sie 28, 2012 16:46
przez jolanta48
Witam.Moja kochana Tigra koteczka ktorą wziełam spod schroniska w 2009 r. była wyrzucona w listopadzie na działki do bezdomnych kotów.Pan dr w schronisku badał ją i nic nie stwierdził. W poniedziałek poszłam do swojego weterynrza dr Niedzielskiego i okazało się że Tigra ma koci katar. Leczyłam ja ponad miesiąc antybiotykami.Ale wyleczono ją. Do dziś jest zdrowa i choć do końca życia będzie nosicielem kataru to nie zaraziła innych kotków a były u mnie 4 kotki na tymczasie. Ona była w strasznym stanie ale wyleczono ją.Ja wierze tylko w swojego weterynarza. Od tamtego czasu wogóle nie choruje. Potem były szczepienia i sterylizacja.
A Tigra zdobyła portret roku w Kocich Sprawach.Najważniejsze aby trafić do dobrego lekarza.Szczepienia nawet nie robi się co roku ,potem co 2 lata.Tigra będzie szczepiona dopiero w 2013 roku.Życze zdrowia, koci katar to nie tragedia ale musi być dobre leczenie i odpowiednie antybiotyki.

Re: koci katar - wasze doswiadczenia

PostNapisane: Śro lut 06, 2013 12:33
przez Paulusek
Czy wasze koty były leczone Synoluxem? Moja kotka 6l. dostaje ten antybiotyk i nic...
U niej wygada to tak: nie jest szczepiona, ma trzecie powieki ale nie aż jakoś strasznie widoczne, nie zauważyłam by kichała, ma trochę chrypę i trochę zapchany nos, wycieku z oczu nie miała i nie ma, to wszystko. Zastanawiam sie czy Synulox się w ogóle nadaje do kk??? A może dostaje go za mało?

Nie wiem już co robić...Ma ktoś doświadczenia w walce z kk przy pomocy tego antybiotyku?

Re: koci katar - wasze doswiadczenia

PostNapisane: Wto maja 14, 2013 16:52
przez Aniczka
Moja Kicia miala koci katar jak ja dostalam..na szcezscie nie wyrzadzil duzego spustoszenia w organizmie.. Jedynie co to chrapie jak spi i ciezko jej oddychac przez nos..

Re: koci katar - wasze doswiadczenia

PostNapisane: Pon sie 19, 2013 10:05
przez GochaPończocha
Witam,
ja mam 3 koty, Mićkę 7 lat, Miziaczka 3 lata i Bursztynka 7-8 lat. Bursztynek jest u nas dopiero od 10 dni, niestety Micka zaraziła się KK. Bursztynek nie był chory, ale przeszedł KK wcześniej, bo wet powiedział, że widać że to przechodził, nie powiedział jednak że nawet wyleczony kot jest nosicielem, a ja na to nie wpadłam bo Miziaczek jak go znalazłam (miał ok 3 tygodni) też miał KK, ale wyzdrowiał, do tej pory ma jednak wydzielinę na oczkach, a Mićce nic nigdy nie było, tak więc jak wet stwierdził, że Bursztynek nie ma już KK to byłam spokojna.
Mam okropne wyrzuty sumienia, że przygarnęłam Bursztynka i tym samym naraziłam moje kochane koty :cry: nie wiem jak Mićka zareaguje na leczenie, jak coś się jej stanie to się pochlastam. Człowiek chce dobrze, a taki shit wychodzi :cry:

Re: koci katar - wasze doswiadczenia

PostNapisane: Nie lis 03, 2013 20:02
przez mag.da.lena
Odkopuję stary temat, bo nie znalazłam nowszego. Proszę o ewentualne przeniesienie mojego posta.

Jakiś czas temu adoptowałam dwa kociaki (rodzeństwo). Teraz mają już trochę ponad trzy miesiące. Przed tym jak je wzięłam przez prawie dwa tygodnie brały antybiotyk na koci katar - w zastrzykach. Ja kontynuowałam kurację tym samym lekiem, ale już w tabletkach. Koty w ciągu tygodnia może cztery razy kichnęły w mojej obecności, ładnie jedzą, bawią się.

Dwa dni przez skończeniem antybiotyku poszłam do weterynarza, żeby sprawdził, czy przedłużamy leczenie.
Oba miały lekkie szmery, jeden trochę większe, ale wet powiedział, że to może jeszcze po chorobie. Już długo brały antybiotyk, więc kazał skończyć i nie brać więcej, odczekać 10 dni i stawić się na szczepienie. Obejrzał spojówki i powiedział, że wszystko jest z nimi dobrze. Dostały preparaty na wzmocnienie odporności.

Jeszcze tego samego dnia (środa) zobaczyłam u kocurka (on miał większe szmery) dużą białą ropkę wyciekającą z lewego oczka - było to chwilę po tym jak się mocno przestraszył (odkurzacz...). Teraz obsesyjnie oglądam im oczy. Czasem widzę malutkie zaschnięte kropeczki w kącikach. Zawsze miałam psa i on miał czasem troszkę ropki w oczach. Nie wiem, czy takie minimalne zupełnie ilości są u kociąt normalne. Nie mrużą oczu. Noski mają mokre, ale im z nich nie cieknie. Już dawno nie słyszałam kichania. Mają szalony apetyt (wcinają animondę dla kociąt, gotowane serca i żołądki drobiowe, suchą karmę - ze cztery rodzaje dla urozmaicenia; w tym animonda, purina), są ciekawskie, szaleją, bawią się ze sobą i ze mną.

Nie wiem, czy panikuję czy rzeczywiście powinnam się z nimi przejść do weta. To moje pierwsze koty, więc potrzebuję porad, bo nie chciałabym niczego zaniedbać :roll: . Będę bardzo wdzięczna za pomoc i szybkie odpowiedzi! :)

Re: koci katar - wasze doswiadczenia

PostNapisane: Sob lis 09, 2013 20:24
przez mag.da.lena
Nikt mi nie pomógł, ale zadecydowałam sama o wizycie u weterynarza - może komuś moje doświadczenie pomoże. Kociak miał lekkie zapalenie spojówek - dostałam dla maluchów krople do oczu. Po trzech dniach śladu ropek w oczkach nie ma.

Re: koci katar - wasze doswiadczenia

PostNapisane: Wto lip 18, 2017 12:14
przez kaktuch3
Cześć. Ważna sprawa.
Mam roczną kotkę zdrową, zaszczepioną na koci katar, panleukopenię i kaliciwirozę.
Skontaktowałam się z fundacją która zajmuje się pomocą dla porzuconych kotów, koty przebywają w domach tymczasowych aż znajdzie się osoba która je przygarnie. Zdecydowałam się być takim domem.
Narazie jeszcze nie mam żadnego kotka ale znalazłam ogłoszenie kotka chorego na koci katar który pilnie potrzebuje domu i opieki i bardzo chciałabym go przygarnąć.
Stąd moje pytanie: Czy mogę go wziąść? Czy po wyleczeniu będę mogła brać inne kotki do domu czy w domu będą zarazki które mogą się przenieść na inne koty? czy wirusy samoczynnie umierają poza ciałem kotka? czy kotek po wyleczeniu zaraża? czy moja kotka nie zachoruje mimo że jest szczepiona? Pani z fundacji mówiła że jak wezmę kota z panleukopenią to potem przez rok nie mogę brać innych kotów a jak jest z katarem? Przeszukałam forum i strony internetowe i nie mogę znaleźć odpowiedzi

Re: koci katar - wasze doswiadczenia

PostNapisane: Wto lip 18, 2017 20:43
przez FarciKot
kaktuch3 pisze:Cześć. Ważna sprawa.
Mam roczną kotkę zdrową, zaszczepioną na koci katar, panleukopenię i kaliciwirozę.
Skontaktowałam się z fundacją która zajmuje się pomocą dla porzuconych kotów, koty przebywają w domach tymczasowych aż znajdzie się osoba która je przygarnie. Zdecydowałam się być takim domem.
Narazie jeszcze nie mam żadnego kotka ale znalazłam ogłoszenie kotka chorego na koci katar który pilnie potrzebuje domu i opieki i bardzo chciałabym go przygarnąć.
Stąd moje pytanie: Czy mogę go wziąść? Czy po wyleczeniu będę mogła brać inne kotki do domu czy w domu będą zarazki które mogą się przenieść na inne koty? czy wirusy samoczynnie umierają poza ciałem kotka? czy kotek po wyleczeniu zaraża? czy moja kotka nie zachoruje mimo że jest szczepiona? Pani z fundacji mówiła że jak wezmę kota z panleukopenią to potem przez rok nie mogę brać innych kotów a jak jest z katarem? Przeszukałam forum i strony internetowe i nie mogę znaleźć odpowiedzi


Moze sie zarazic, ale nie musi. U regularnie szczepionego kota, małe ryzyko. Tu masz wszystko opisane. https://agiliscattus.pl/koci-katar.html

Re: koci katar - wasze doswiadczenia

PostNapisane: Czw sie 24, 2017 12:27
przez askaaa88
Proszę o podpowiedź: kicia 3msc, zabiedzona ze schroniska, ma koci katar - wirus herpes. Cały czas dostaje leki na odporność, miała już też tydzień antybiotyk Convenia - bez efektu, teraz od poniedziałku dostaje też antybiotyk Linco-spectin, może wydzieliny z oczu i noska jest mniej, ale ciągle jest niezbyt ładna, ropna :/ Jak długo to może jeszcze trwać? Wspominałam wetowi o duomoxie/unidoxie że podobno skuteczny, ale lekarz mówi że niszczy stawy i nie chce takiemu maluszkowi tego podawać...