koci katar - wasze doswiadczenia

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sie 06, 2008 12:56 koci katar

Witam!

Niestety nasza walka z choróbskiem skończyła się tragicznie dwa dni temu, jednak chcę się podzielić paroma dobrymi radami.
Po pierwsze nie ma co zwlekać z wizytą, jeśli kot zaczyna kichać najlepiej od razu gnać do wet. Nasza pociecha miała 8 tygodni leczony przeżył następne trzy, jednak zarazki były silniejsze.
W kwestii gdy kot odmawia jedzenia, warto zaopatrzyć się u lekarza w dietę płynną wysokoenergetyczną i karmić kota strzykawką. należy też go regularnie nawadniać (ok. 2-3 ml wody podawane co 1-2godz). Są też pasty z witaminami które dodatkowo wzmagają apetyt zwierzaka (Calo-Pet), nasz przed śmiercią zaczął jeść sam niestety było trochę za późno...
Dodatkowo zestaw kropli do oczu począwszy od Gentamycyny poprzez Tobrex (drogi ale bardzo skuteczny) jak również krople na bazie jodyny gdy powieki zaczynają się cerować :( (jedno oko udało się z opłakanego stanu dzięki temu wyprowadzić na dobrą drogę w ciągu 5 dni).
Dodatkowo polecam dużo spokoju dla kota jak również odpoczynek na słońcu (ale wciąż w pomieszczeniu)..
Co do kwestii oddychania to niestety ale musimy się całkowicie poświęcić i przecierać nosek oraz usuwać wydzielinę z oczu najlepiej co godzinę..
Przede wszystkim pamiętajmy by pociecha nie traciła na wadze..

Dla tych którzy mają pieniądze na leczenie polecam jeszcze Zinaxil czy jakoś tak (wzmacnia odporność organizmu i naprawdę wiele daje)..

Nasz kotek niestety był za słaby już na początku choroby, ale Ci których kotki jak dotąd ważą normalnie i zapadną na chorobę, głowa do góry :)
pod dobrą opieką kotek jest w stanie wyzdrowieć :)

tomasz W z miasta K

 
Posty: 1
Od: Śro sie 06, 2008 12:05
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Sob sie 30, 2008 16:27

Witam! Trafiłam na wasze forum szukając informacji na temat kociego kataru. Cztery dni temu moja siostra znalazła małego kotka (ma około 4 miesięcy) w strasznym stanie. Miał zaropiała oczy, wyciek z nosa i ogólnie wyglądał fatalnie. Weterynarz powiedział, że to koci katar i dał mu jakiś antybiotyk. Bierze go już cztery dni, weterynarz mówi, że widzi poprawę, ale mnie bardzo niepokoi fakt, że kotek nic nie je, jedynie pije wodę. Jest bardzo osłabiony, ciągle płacze. Moja siostra dziś wyjechala i musiałam go zabrać do siebie i przeżyłam chwilę grozy, gdy kotek po przyniesieniu do domu dostał drgawek. Cale ciałko mu się wyginało i szczerze mówiąc myślałam, że to już koniec. Dzwonilam do weterynarza, ale jest sobota i w tym głupim mieście wszystko pozamykane. Teraz kotek już się trochę uspokoił, cały czas śpi wtulony we mnie, a gdy tylko wstaję i go zostawiam zaczyna płakać. Nie wiem za bardzo jak mogę mu pomóc, czy próbować karmić go na siłę? Proszę o jakieś rady. Pozdrawiam

matylda21

 
Posty: 1
Od: Sob sie 30, 2008 16:04

Post » Sob sie 30, 2008 18:11

kociak musi jesc
jesli nie masz czynnego zadnego gabinetu wet - gdzie moglabys dostac convalescense w proszku do rozrobienia i podania strzykawka
to albo kup gerberka dla dzieci z serii naturalne proste ( indyk itp - samo mieso)
albo zmiksuj ugotowanego kurczaka
i po dodaniu odrobiny wody do konsystencji polplynnej poodawaj do pyszczka malymi porcjami strzykawka ( strzykawke wsuwasz miedzy kly i wstrzykujesz w strone podniebienia, zeby kot sie nie zadlawil )
mozesz tez probowac podawac na palcu wsuwanym w paszcze

najlepiej byloby tez znalezc weta, ktory mu poda kroplowke

i sensownego weta, ktory przejmie leczenie - wet ktory widzi poprawe, u kota ktory nie je - nie wzbudzilby mojego zaufania

skad jestes ?
Obrazek

Kaska

 
Posty: 7487
Od: Pt paź 17, 2003 21:24
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt paź 24, 2008 13:01

Witam wszystkich, ja 3 tyg temu przywiozłam do domu kota syberyjskiego.
Tak czytam te posty i się zastanawiam ile Wy pieniędzy wydajecie, żeby wyleczyć kociaka z kociego kataru?
Mojemu nic nie jest ma 9 tygodni i ma się dobrze, ale jak tak czytam jak mogą koty chorować to, aż żal :(

Mardil

 
Posty: 3
Od: Pt paź 24, 2008 12:57
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt paź 24, 2008 13:34

Mardil pisze:Witam wszystkich, ja 3 tyg temu przywiozłam do domu kota syberyjskiego.
Tak czytam te posty i się zastanawiam ile Wy pieniędzy wydajecie, żeby wyleczyć kociaka z kociego kataru?
Mojemu nic nie jest ma 9 tygodni i ma się dobrze, ale jak tak czytam jak mogą koty chorować to, aż żal :(

odebrałaś kota w wieku 6 tygodni?

jak to się mówi, wydajemy wg potrzeby

Lek o którym była mowa to zylexis, takie scanomune w pigułce, trzeba podać 3 dawki (ok 30zł) jako serię, podnosi odporność nawet na kilka miesięcy.
Obrazek Zapraszamy na bloga!

iceangel

 
Posty: 2382
Od: Pt lut 03, 2006 15:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt paź 24, 2008 22:24

iceangel pisze:odebrałaś kota w wieku 6 tygodni?


Kociak urodził się 20 sierpnia, ja go przywiozłam do domu 1 października. Czyli miał 6 tyg.
Facet, który je miał nic z nimi od urodzenia nie robił, mam na myśli odrobaczanie i takie tam, kotów nawet nie widział weterynarz, ale po moich obserwacjach było wszytko ok, duży ciepły dom, matka wyglądała dobrze, kociaki szalały i się bawiły. No i wzięłam jednego do siebie.

Mardil

 
Posty: 3
Od: Pt paź 24, 2008 12:57
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lis 23, 2008 19:42

A ja przygarnęłam 20 listopada roczną kicię a już na drugi dzień zaczęła mocno kichać. :( Byłam z nią wczoraj u weta w schronisku, to ją zbadał i nie miała gorączki, ani szmerów w oskrzelach tylko podrażnioną śluzówkę nosa przez wirsy. Dostała 2 zastrzyki i tyle. Powiedział, że jeśli się pogorszy to mam przyjść. Dzisiaj od rana nic nie je, cały czas śpi i wydaje mi się, że ma gorączkę. Kicha mocno i wogóle przez nos nie oddycha. Nie mogę się na nią spokojnie patrzyć bo łzy w oczach zaraz mam. Ale wet nie mówił nic o kocim katarze. Jutro chyba znowu sie tam przejadę. Najgorsze jest to, że mam daleko i boję się żeby Tara jeszcze bardziej się nie wyziębiła. :( W piątek ma mieć sterylkę, ale chyba nic z tego nie wyjdzie.
Gdyby nie trafiła do schroniska byłaby zdrowa. Jacy niektórzy ludzie są nieczuli albo głupi. Myślą, że zwierzęta tam raj mają! :evil:

Kaja89

 
Posty: 13
Od: Pt lis 21, 2008 17:27

Post » Nie lis 23, 2008 19:49

Moja tymczaska zalapala kk w wieku 5-6 tygodni .Od razu poszlismy do weta .Dostala 2 zastrzyki bo wet uznal ,ze 3 ci jest juz zbedny i tabletki na 3 dni .Praktycznie ostatnia tabletke dawalam juz prawie zdrowemu kotu .

kya

 
Posty: 6511
Od: Śro mar 14, 2007 17:09
Lokalizacja: Szczecin

Post » Nie lis 23, 2008 20:22

Moja dostała 2 zastrzyki naraz i nic więcej. A czuje się nienajlepiej. ;/

Kaja89

 
Posty: 13
Od: Pt lis 21, 2008 17:27

Post » Nie lis 23, 2008 20:22

ZYLEXIS.
Mój kot ze schronu, absolutnie niełapliwy, rok temu mowy nie było o stałym podawaniu leków, kroplach do oczu itp. A przyjechał z dramatycznym katarem. Jednorazowo udało się go dostaczyć do veta, dosłal właśnie ten lek. Poza tym dbałam o to, żeby byl w cieple, kupiłam gąbkowe budki, wszędzie były ciepłe posłanka, termoforki. Strasznie kichał, lało sie z nosa i oczu, bolała go głowa (zatoki - przykładał mi nalogowo czoło do ciepłej części ciała i to było długo jedyne miejsce, gdzie dał się dotknąć. I naprawdę ciepło + Zylexis i przeszło. Tzn. ja wiem, ze ma Herpes, ale nie ma objawów i nie cierpi. Polecam za swoją panią doktor ten lek.
Paluszek
 

Post » Nie lis 23, 2008 21:01

Będę musiała jutro jeszcze raz pojechać z nią do lekarza. ;/ Muszę jakoś transporterek ocieplić.

Kaja89

 
Posty: 13
Od: Pt lis 21, 2008 17:27

Post » Nie lis 23, 2008 21:39

Kup w aptece termoforek i włóż do transporterka oczywiscie po napełnieniu goracą wodą. Czy kotka była szczepiona?

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Pon lis 24, 2008 18:35

Tak była szczepiona w schronisku. Dziś czuje się lepiej. Może oddychać noskiem i je.

Kaja89

 
Posty: 13
Od: Pt lis 21, 2008 17:27

Post » Pon lis 24, 2008 22:49

Idź z kotką do weta, to samo nie przejdzie.

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Pon lis 24, 2008 23:32

Moja Sonia też jako Kocię miała Koci katar.Do dziś łzawią jej oczy,kropię jej kroplami od weta ale nie pomagają.Wet też mi powiedział,żebym kupiła w aptece wyciąg z jeżówki wąskolistnej w kroplach i dawać z 10 kropli codziennie do karmy.To podnosi odporność.

Kinga-Kotki

 
Posty: 1835
Od: Pon lip 03, 2006 15:52
Lokalizacja: Oleśnica

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 287 gości